Mam pytanie dotyczące sceny, w której Zyga podjeżdża pod kościół razem z ciotką podczas
święcenia samochodów i ludzie zaczynają walić w swoje samochody. O co chodziło?
W tej scenie ludzie wyrażali swój podziw w stosunku do Zygi. To on ich ubrał i sprawił,że żyło im się lepiej.
Ale on wyglądał na zadowolonego. Ja myślę, że to był też jakby protest przeciwko księdzu, samochód poświęcił ale na Zyge tylko spojrzał, nikt tego nie zauważył?
Hmm...takie było zamierzenie twórcy. Myślę,że te poważne miny mieszkańców miały podsycić ten szacunek jakim go darzyli. A co do tego księdza to @erosomaczek też może mieć racje :)