Gerry Clemente jest funkcjonariuszem bostońskiej policji. Wraz z dwoma policjantami oraz specjalistą od rozpracowywania alarmów planuje napad na bank. Zajmuje im to całe miesiące. W ostatni weekend maja 1980 roku dochodzi do rabunku. Ku swojemu zaskoczeniu, złodzieje znajdują w banku dużo więcej gotówki, niż się spodziewali, a także warte dziesięć milionów dolarów klejnoty. Gerry zaczyna się denerwować, uważa, że taki majątek mógł należeć do mafii.