Słaba muzyka, aktorzy grają jak w telenoweli. Ogólnie półtorej godziny jak psu w d..
Dużo w tym prawdy ale mimo to dałem 6. Za muzykę w czasie napisów końcowych i klimacik.
Słabe opinie o tym filmie wynikają z oczekiwań filmów w stylu amerykańskim, do których się przyzwyczailiśmy i od których jesteśmy uzależnieni. Muzyka jest świetna, wpasowana w klimat i współtworząca go. Gra aktorów, jak na kino europejskie, jest dobra, a Raul Arevalo był wręcz bardzo dobry. Twierdzenie, że "grali jak w telenoweli" jest raczej skutkiem uprzedzeń do kina hiszpańskojęzycznego, niż uczciwą oceną. A z takim nastawieniem nie chodzi się na hiszpańskie filmy.