Mitko Panov w jednej z najsłynniejszych etiud w historii łódzkiej Szkoły Filmowej nawiązuje do znanego zdjęcia z Raportu Stroopa. „Ghetto boy”. Chłopiec z pierwszego planu tej fotografii stał się ikoną Holocaustu, reprodukowaną w niemal nieskończonej liczbie albumów, filmów, książek. Panov zdaje się ową fotografię ustanawiać punktem Mitko Panov w jednej z najsłynniejszych etiud w historii łódzkiej Szkoły Filmowej nawiązuje do znanego zdjęcia z Raportu Stroopa. „Ghetto boy”. Chłopiec z pierwszego planu tej fotografii stał się ikoną Holocaustu, reprodukowaną w niemal nieskończonej liczbie albumów, filmów, książek. Panov zdaje się ową fotografię ustanawiać punktem wyjścia etiudy. Skupia kilka istotnych wątków w refleksji nad reprezentacjami zagłady. Pierwszy związany jest z dominacją w filmowych przedstawieniach Holocaustu bohaterów dziecięcych, którzy wywołują współczucie w widzach, a jednocześnie stają się swoistym pomostem pomiędzy współczesnym odbiorcą a traumatyczną przeszłością, której nie sposób poznać do końca, w której czujemy się zagubieni i bezradni jak dzieci. Drugi wątek dotyczy opowiadania historii z perspektywy ocalonych. Trzeci związany jest ze sposobem przetwarzania archiwaliów przez współczesną kulturę.
Informacje o filmie Z podniesionymi rękami
studio
Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna (PWSFTviT)