osobiście wolę jedynke, ale dalem wysoką note 7/10, nie wiem czy nie zbyt wysoka, ale niech tam. jednak dla mnie przesadzone byly wszelkie sceny strzelanin. Riggs i Marthough (czy jakos tak) robią najróżniejsze piruety i wygibasy, salta itp. w tym czasie strzelając i trafiając każdego z odległości kilkudziesięciu metrów a bandziory stoją w miejscu, celują i nie mogą trafić w nich jak np. spuszczają się po linie czy jak ich zaskakują od tyłu. bez jaj