Widzisz nazwisko gwiazdy sprzed lat i już tryby mielą nostalgiczne wspomnienia. Niestety gwiazda może i jest a nawet nieźle się sprawdza ale co z tego skoro nie na pierwszym planie?
Film do obejrzenia i zapomnienia. Gdyby powstał pod platformę typu Netflix nie byloby to zaskoczenie ale Lionsgate to też robi filmy...
które rzucają się w oczy i biją nieskazitelnym oślepiającym wręcz blaskiem. Film mocno naciągany, ale nie do takiego stopnia, żeby go nie zobaczyć. Do obejrzenia, bez większych zachwytów i roztkliwiań. Ostatnie produkcje z Melem były gorsze.
Film da się obejrzeć. Kilka fajnych scenek strzelaniny, ale niestety rola Gibsona słaba, tak jak i scenariusz. Brakuje tego WOW. Mocne 4 - to moja ocena