Ines jedzie autobusem ze swoim chłopakiem Miguelem do Mar de las Pampas - kurortu, w którym zamierzają spędzić krótkie wakacje poza sezonem. Po drodze kłócą się. Kiedy autobus przyjeżdża na miejsce, Ines bierze swoją ciężką torbę i wysiada. Okazuje się jednak, że Miguel został na swoim miejscu. Autobus odjeżdża. Ines zostaje sama na szosie. Błąka się po lesie, uczy strzelać z łuku, poznaje życzliwych nieznajomych, którzy przez moment stają się jej przyjaciółmi. Płacze, wykonuje desperackie telefony do ukochanego, którego oskarża o to, że jest niekonsekwentnym tchórzem. W końcu z zapuchniętymi oczami i rozstrojonym żołądkiem, Ines postanawia zostać i spędzić romantyczne wakacje na własną rękę.