Świetny klimat i doborowa obsada. Na minus jednak montaż. Niektóre momenty są nazbyt przeciągane, a inne skaczą do przodu tak, że nie wiesz o co chodzi, tak jak np. moment wypadku. Russell uderza w wyjeżdżający samochód (dlaczego w ogóle nie zostało wyjaśnione jakim prawem znalazło się tam nagle auto w którym było tylko dziecko!? Pijany czy trzeźwy nie z jego winy był ten wypadek), zaraz potem ujecie gdy coś spawa (i myślimy że wrócił do huty, a tu zonk bo garuje w pace). Strasznie dziwnie sklejone te sceny, inne też niezbyt składne, montaż największym minusem, ale jako tako ujdzie bo sam klimat filmu bardzo mi się podobał. Tylko też zakończenie trochę bezpłciowe, liczyłem na coś bardziej konkretnego, bardziej szokującego.