Co się stało z tymi wszystkimi userami, którzy mieli trochę oleju w głowie i chęci, aby namówić, nawet kosztem poniżenia i wyalienowania młodych, niedoswiadczonych widzów na skosztowanie prawdziwego kina... Kiedyś, dzieki takim ludziom sam przejrzałem na oczy.
Pamiętajcie, jesli nic nie zdziałamy, za niedlugo, prawdziwe dzieła odejdą w zapomnienie a top 100 opanują takie filmidła jak "Mroczny Rycerz". Nie bedziemy musieli długo czekać... Na IMDB juz jest 3 (był 1, nawet przed Godfather'em)
Niech to bedzie walka w ramach podziekowania za twórczość wybitnych rezyserów, którzy teraz przewracają się w grobie i czekają na wieczny, spokojny i zasłuzony odpoczynek.
Ja walkę podjąłem, a moimi adwersarzami okazali się inteligentni ludzie. Bardzo ubolewam nad tym ze stawiają oni Mrocznego Rycerza, nade wszystko.
http://www.filmweb.pl/topic/886590/Europejskie+trolle%21%21%21.html?page=5 To tylko jeden z setek tematów, a w innych (które boje się nawet czytać) pewnie jest jeszcze tragiczniej.
Pozdrawiam.
Ale przez takie wypaczone ocenianie gdzie ktos daje 10 by podniesc ocene robi sie sodoma i gomora, bo znajdzie sie takze niejeden ktory da 1 tylko po to, by obnizyc chociaz minimalnie koncowa ocene filmu... Dlatego blagam, niech na filmwebie bedzie cos bardziej rozwinietego niz najprostrza srednia z ocen... Bo prosba niestety nie da sie nic osiagnac, kazdy bedzie robil tutaj co chcial, a jesli odrzucimy skrajne oceny to wtedy byc moze nota koncowa bedzie wiekszym odzwierciedleniem...
To ja zadam może pytanie: oglądałeś w ogóle Mrocznego Rycerza???
Ja przyznam, że dopiero zaczynam oglądanie starszych filmów, ale masz rację,są one wspaniałe. Ale myślenie i liczenie na to, że zawsze będą one królowały jest zwykłą naiwnością, bo czasy się zmianiają. Ludzie się zmieniają, a co za tym idzie - kino również.
Mimo, że po części się z Tobą nie zgadzam, pozdrawiam.
"9,7424" Jaka średnia!!! Aaaaaa! <wyśmiewacz>
"Ilość głosów oddanych na ocenę 10: 115" Heh, ile dziesiątek!!! <wyśmiewacz_2>
"The Devil" Hahaha, jaki nick!!! <wyśmiewacz_3>
;* <ciumas>
Nie wiecie o co chodzi?...Mam was!
Wszystko jasne, przykro mi ;)
A co do Twojego wcześniejszego postu, to zaczynam uważać tak samo. Wcześniej jak była jakaś dobra komedia (nic poza tym) to dawało się 7, 8 i już. Ale wiesz co mnie przekonuje, żeby zrobić porządek z listą i poobniżać noty? Wystarczy, że sobie porównuje niektóre filmy i pytam sam siebie, czy jeśli tak głupia komedia byłaby wyżej od <jakiś film> to byłoby dobrze? Wtedy samo się ciśnienie podnosi, że przecież to tylko głupia komedia ;) Nie wiem dlaczego, ale niekiedy mimo iż jeden film mi się ogląda świetnie, a drugi gorzej, to tego "świetniejszego" nie mógłbym włożył przed tego "gorszego". Bo to tylko chwilowe wrażenia, że fajny film. Ale jak patrzę na te komedyjki, którym nawet zniżyłem oceny na 5 (z 7-dmiu np.) to ja z nich nic nie pamiętam. Nie pamiętam jednej sceny nawet. Jak taki film może mieć 7, albo "o zgrozo" 10? ;)
Ale z drugiej strony, co da mój stracony czas na ustawianie wszystkiego do pionu, skoro i tak film ze średnią 7,5 zajmuje 1300 miesjce na 1500 możliwych... A film 8,13 np. jak ma 1000 głosów zajmuje 600 miejsce. Jakby więcej osób się zobligowało, to wtedy rozumiem ;)
"Wszystko jasne, przykro mi ;)" Mogę się założyć, że nie znalazłeś drugiego dna tego komentarza. No dawaj, test na Twoją inteligencję emocjonalną.
Masz rację, nie zastanawiałem się nad żadnym drugim dnem. I niestety nie ma to nic wspólnego z żadnymi inteligencjami ;) Mogę podać 10 różnych den i wszystkie mogą okazać się "nietrafione". To jest jak z wierszami Uzi i filmami Lyncha. Każdy może mieć swoją interpretacje i nie znaczy to, że jeden jest bardziej inteligentny od drugiego ;) Wszyscy mogą mieć rację. Nie będę strzelał o co chodziło, bo jest to bezsensu :) Ty twierdzisz, że jest drugie dno, a ja Twierdzę, że może być ich 5. Jak mówi siostra, zryte filmy nie są arcydziełami jak każdy może sobie dobudować swoją wersję.
pzdr
Nie masz nic sensownego do powiedzenia, to:
po 1. - powtarzasz to, co już wcześniej napisało ze 40 osób, myśląc, że napisanie tej samej wypowiedzi w krótszej formie jest popisem inteligencji;
po 2. - nie masz się czym popisać;
po 3. i ostatnie - nic nie wkskórasz wyśmiewając mój nick - nie tworzyłam go dla Ciebie (nawet lepiej, że Ci się nie podoba).
Pozdrawiam
10/10...
Chcieliscie rownouprawnienia wiec nie dziwcie sie ze za sto lat zaniknie cos takiego jak plec i dobre kino. ;]
A! Golan, płec nie zniknie z powodu uprawnienia. Właśnie dlatego, że nie muszę szybko wyjśc za mąż, rodzic dzieci, po wszystkich zmywac, prac, sprzątac, gotowac mam dużo czasu, żeby o swoją płec zadbac;))
i jeszcze tu sobie z wami pogadac
Ojjjj zebys za jakies 10 lat filmwebowania nie zalowala tego ze nie masz dla kogo prac, sprzatac, gotowac... Bo kazdy z nas znajdzie sobie predzej czy pozniej kogos takiego kto sprawi, ze znikniemy stad raz na zawsze...
A nastepstwem rownouprawnienia beda kolejne zwyrodnienia... To co niedopuszczalne teraz za 100 lat bedzie normą... Wnioskuje, ze będzie to właśnie obojnactwo i zanik płci...
łe tam ... ja się "hajtłem" 40 dni temu i bardzo szybko nauczyłem się ignorować krzyki typu: "ZNOWU NA FILMWEBIE!!! TY JESTEŚ CHORY!!!" ...itp
FW 4 LIFE!!!
Po pierwsze, 24 godziny spóźnienia,
po drugie, ten tekst to "miszczostwo śfiata"
Pierwszy raz w życiu widzę faceta, który liczy dni od ślubu :)
(12 lat po ślubie, 3 lata przed rozwodem)
Uzi, czemu uwazasz ze moje stwierdzenie iż Sci-Fi to słaby gatunek jest glupie? Statystycznie: Dobrych filmów z tego gatunku wymienisz zaledwie kilkanaście na 6866 tytułów z bazy filmwebu, wiecej dobrych filmów jest w gatunku psychologiczny, choć filmów z tego gatunku jest w bazie FW 6 razy mniej.
Reszcie nie odpisuję bo pieprzą 3 po 3.
Nie obchodzi mnie, ile statystycznie jest dobrych filmów z danego gatunku.
"Uzi, czemu uwazasz ze moje stwierdzenie iż Sci-Fi to słaby gatunek jest glupie?"
Żeby Ci to wyjaśnić lepiej, muszę zacząć od tego, że źle postrzegasz "gatunek".
Na początku był film, a nie gatunek. Gatunek powstał później, głównie po to by taki dystrybutor mógł opisywać filmy za pomocą jednego słowa.
W hollywood działa to mniej więcej tak: jest schemat - na podstawie schematu powstaje film.
Co jest ciekawe - schemat zrodził kilka naprawdę świetnych filmów, ale prawdziwe pole do popisu ma ten - kto schemat tworzy, a nie ten kto go powiela.
Wychodząc z założenia, że hollywood nie ma aż takiego wpływu na młodych, zdolnych twórców - możemy napisać, że statystyczny dobry film, to taki film, który ucieka od schematów. Nie ma znaczenia, czy jego twórca porusza się w obrębie kina s-f (tu już należałoby przytoczyć dokładniejszą definicję), czy porusza całkiem inne treści...
Podział filmów ze względu na treści (czyli te nieszczęsne gatunki) - nie jest absolutnie żadnym kryterium sztuki. Jedynym kryterium sztuki jest to, czy jest ona dobra, czy... nie. Wszelki tematyczny (a tymbardziej schematyczny!) podział jest krzywdzący.
Więc jeszcze raz:
"Uzi, czemu uwazasz ze moje stwierdzenie iż Sci-Fi to słaby gatunek jest glupie?"
Szybka piłka: bo gatunek opisuje same treści, nie definiuje (póki co!) wykonania. Wykonanie leży w gestii twórcy, jest niezależne od tematu (czyli gatunku) dzieła.
Twój problem polega na tym, że utożsamiasz gatunek ze schematem. Rozumujesz mniej więcej w ten sposób: "gatunek oparty na takich i takich schematach musi być zły".
Wystarczy, że odejmiesz od równania ten hollywoodzki schemat i wszystko stanie się jasne.
W związku z tym.
Możesz (jak najbardziej) powiedzieć, że obecny schemat filmu s-f jest do bani (za mało refleksji/psychologii, czy co tam jeszcze lubisz), ale nie powinieneś zakładać, że każdy s-f musi opierać się na tym schemacie.
Właściwie, znając Twoją abominację do obecnego schematu kina s-f, zakładam, iż każdy odbiegający choć trochę od obecnego schematu, film, spodoba Ci się bardziej niż uzależnone od schematu (schemat = największy zysk najmniejszym kosztem) TDK.
Liczyłem na jednozdaniową, jasną odpowiedz a otrzymałem referat po przeczytaniu którego jestem w punkcie wyjścia ;-)
Mimo wszystko, dzieki.
Żryj!
W wieeelkim skrócie:
Gatunek nie jest głupi, i głupi być nie może, bo gatunek definiuje tylko samą treść. To na co tak zapalczywie narzekasz, to schemat rządzący gatunkiem - więc najprawdopodobniej - głupi jest właśnie on.:-) I przy okazji Ty.
To teraz tak się mówi zamiast 'smacznego'?
To się nazywa jasna odpowiedź, tylko ze ja mówilem o słabym gatunku a nie głupim.
Widzę że też jednak coś do mnie masz, a tyle było tych wczesniejszych zapowiedzi ze nie masz zamiaru mnie atakować. Zastanów się czasem czy jesteś respektywny.
Podobnie jak w fizyce, gdzie licząc masę "ciała a" lekceważymy przyciąganie innych ciał i planet, skupiając się tylko na przyciąganiu ziemskim, ja - celowo nie uwzględniłem wpływu innych zjawisk/podmiotów na kino.
Jakby nie było to nie zmienia postać rzeczy.
Dobry film zazwyczaj jest ponad obarczony schematem gatunek, który nieudolnie próbuje ze wszechmiar go opisać.
Nie zmienia też tego, że treści to tylko składowa filmu, więc wszelka klasyfikacja gatunkowa z tego założenia jest ułomna.
Za to ty jesteś na fali. Temat: "zgadnij który santino jest prawdziwy" był szczytem twoich możliwosci.
Nie wiem który z was jest prawdziwy i gówno mnie to obchodzi tak szczerze, jestescie po jednych pieniadzach i jeden drugiemu bedzie miał ciezko zepsuć opinię.
Oho, widzę, że zebrało się grono wielbicieli prawdziwego kina, niezadowolonych ze stanu rzeczy takowego, iż nieuświadomione masy wysoko oceniły nowego batmana. Zerknijcie sobie w swoje ulubione (zasaadniczo tego nie robię, ale wkurwia mnie powoli robienie imbecyli z ludzi, którym się Dark Knight podobał, a jak ktos ma awatar z filmu to w ogole splunąć nie warto). Jakoś tam niewiele produckji lepszych intelektualnie, aktorsko, o wykonaniu technicznym nie wspomnę z wrodzonej sympatii wobec bliźniego (no niech mi ktoś powie, że Skazani na Shawshank albo Ojciec Chrzestny to kino ambitniejsze, głębsze, niosące ponadczasowe wartości...). O koledze założycielu tematu nie wspomnę natomiast w nagłym przypływie współczucia - w końcu tylko ludzie mocno zakompleksieni tak często zmieniają swoje zdanie. Cóż, z czasem każdy nadrobi listę top 250, przybiera pseudointelektualne piórka i pozuje na wielkiego znawcę...
Batmany Nolana to genialne kino rozrywkowe (ekaranizacja komisku badz co badz, wysokie noty "czegos takiego" chyba tak mocno draznia "prawdziwych kinomanow") i w tym gatunku stanie się legendą, nie jest może ponadczasowym, z pewnością nie arcydzielem, ale tak mieszac z blotem naprawde przyzwoite kino (jesli chodzi o mainstream to kapitalne nawet), jak to sie robi na forach FW wlasnie, to naprawde nie rozumiem, ale to chyba dobrze o mnie swiadczy...
Zaden blockbuster chyba jeszcze nie zmusil do myslenia na temat dobra i zla jak ta produkcja wlasnie, swietny scenariusz jak na kino akcji, swietne poprowadzenie fabuly i wplątywanie bohaterow w sytuacje bez wyjscia, strona audiowiuzalna to juz czysta poezja, no i Ledger, ktorego nie ocenia sie przez pryzmat roli, ale w swietle smierci wlasnie, plusow pelno...
kilka banalow - a pewnie (ktory film ich nie ma???) brak "drugiego dna", chrypka batmana - to są główne zarzuty, smieszne jak dla mnie, wystawienie temu filmowi ponizej 5/10 to jest jawne uprzedzenie... ot wartosc glosow wiekszosci naszych userow...dla mnie np Casablanca filmem wybitnym nie jest, do ulubionych go nie dodam, ale potrafie docenic atuty i ocene w miare obiektywna (a da sie taka) wystawie.
w sumie zenada co sie wokol batmana dzieje, po obu stronach barykady z reszta, rece opadaja, a forum filmu na FW to sie prosi o reset jakis...
PS. sorry za generalizacje, przejrzalem kilka tylko profili, pewnie wielu z Was to ludzie rozsadni, wiec nie bierzcie tego do siebie ,ale paranoja sie dzieje, sami przyznacie...
Ja znawcą nie jestem, a temat załozyłem zeby ostrzec wszystkich przed zmianą w rankingach. Bo za kilka lat, jak tak dalej bedzie, wszystko się pozmienia - co juz jest widoczne na IMDB.
Choć się na tym nie znam, to i tak nie bedę bał się stwierdzić że Skazani na Shawshank i Ojciec Chrzestny to "kino ambitniejsze, głębsze, niosące ponadczasowe wartości..."
Nie, no jasne, że nie jestes, znowu lawirujesz, przeciez temat sugeruje, że wiesz LEPIEJ.
Spoleczność filmowa dziękuje ci i wdzieczna jest, mozesz isc spac spokojnie, teraz bedzie juz tylko lepiej.
Po co brnąć w takie bagno, uciekasz na inne forum ,szukasz tu ackeptacji czy jak? W sumie mnie to nie obchodzi wiec nie musisz odpowiadac...
Golan
"ze nie masz dla kogo prac, sprzatac, gotowac.."
wolne żarty, mój facet ma mieszkac u siebie a ja u siebie:D
A ja myślałem, że skoro taki hałas, taki szum, to wybuchła III wojna, albo Camp Nou faszyści zburzyli :)
Naprawdę rankingami nie ma się co przejmować, bo co za różnica, że Dark Knight (którego notabene sam chętnie był obejrzał) będzie pierwszy, drugi czy pięćdziesiąty? Czy to może wpłynąć na popularność starszych dzieł, czy ich oceny? I czy fakt, że Ojciec Chrzestny jest pierwszy, czy trzeci zmienia wartość tego dzieła? Rankingi są subiektywne jak jasna cholera i dlatego nie mają praktycznie żadnej wartości, choć innym się wydaje inaczej.
I przestań włazić w dupę innym userom, rozumiem mieć do kogoś szacunek, ale nie przez wazelinę. Odkąd tylko pamiętam, to starasz się tylko przypodobać się @Ja. Z marnym skutkiem zresztą.
Niestety, w opinii "znawców" ranking to wyrocznia, monolit, wręcz Bóstwo :)
I nie róbmy z Ojczulka czy Skazanych jakichś głębokich jak Rów Mariańskich dzieł. Bo przy 2001: Odysei Kosmicznej, czy wielu innych, dużo głębszych filmach, Ojciec i Skazani to czysta komercha. A że genialna komercha to inna rzecz.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
