Witam,
Mógłby ktoś skontaktować się z władzami TVP, Polsatu, TVN (i innych stacji) i napisać do nich petycję w celu całkowitego (lub częściowego) wprowadzenia dubbingu jako formy tłumaczenia zagranicznych filmów fabularnych?
Argumenty są następujące:
1. Jest to najbardziej profesjonalna spośród form, daje widzowi największy komfort w oglądaniu, oczywiście jeśli jest dobrze wykonany.
2. Wskazują na to preferencje widzów - zgodnie z badaniem TNS OBOP z 2007 popierany był przez 45% ankietowanych, 50% poparło lektora (czyli wyniki mniej więcej równe), a 5% napisy (aczkolwiek wyniki internetowe wskazują na 79% za napisami, warto jednak pamiętać, że przed wyborami prezydenckimi w sondażach internetowych prowadził Janusz Korwin-Mikke, a jak one przełożyły się na rzeczywistość, wiadomo).
3. Jest to historyczna forma tłumaczenia filmu w Polsce. Dubbing był stosowany już w latach 30., bardzo często był wykorzystywany w latach 50.-70. zdubbingowano wtedy kilka tysięcy filmów. Cechował się wysoką jakością, mówiono za granicą o "polskiej szkole dubbingu". Klasycznymi przykładami są "Ja, Klaudiusz", "Siedemnaście mgnień wiosny", "Dwunastu gniewnych ludzi", "300 Spartan". Zanikł dopiero w latach 80. z powodu kryzysu ekonomicznego, który wymusił pojawienie się lektora. Sytuacja się zmieniła, ale lektor pozostał do dzisiaj, a dubbing przeszedł do niszy filmów animowanych, dla dzieci i młodzieży.
4. Stosowany jest z powodzeniem w większości krajów Europy Zachodniej, jak Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy (poza Holandią i krajami skandynawskimi, które preferują napisy), a także w Czechach i na Węgrzech. Lektor poza Polską stosują jedynie kraje byłego ZSRR i Bułgaria, ale i one stopniowo od kilku lat przechodzą na dubbing. Już od dawna śmieją się z nas na Zachodzie, mamy czekać, aż będą się śmiać także na Wschodzie?
5. Podnoszony przez szefów stacji TV argument o zbyt wysokich kosztach jest fałszywy. Wprawdzie średni koszt dubbingu (ok. 50 tys. zł) jest wyższy od kosztu lektora (ok. 2 tys. zł), stacje telewizyjne otrzymują duży zysk z reklam (ok. 1 mln zł na film). Na zdubbingowanie całego filmu wystarczy więc zysk z dwóch minut reklam! Ale parę milionów na "Taniec z gwiazdami na lodzie" czy "Celebrity Splash" to już dla nich nie problem.
Pozdrawiam.
Widocznie są głupsi, jak oglądałem nieraz na stacjach niemieckich zdubbingowane filmy których wcześniej nie oglądałem, to chciałem słyszeć głos aktora a nie dubbing, przecież on tak nie mówi, mi nawet dubbing przeszkadza w takich filmach jak avengers, pamiętam bajki które nie miały dubbingu a dzieci je oglądały z większą uwagą niż te dubbingowane. Niemcy i Francja to upadek obyczajów, Polska ma szanse być zdrową częścią tego kontynentu. Niemcy i Francuzi widocznie nie dorośli do naszych rozwiązań myśli technicznej.
do myśli technicznej gdzie jeden facet (w 99%) czyta bez emocji tłumaczenie z roku na rok coraz gorsze za postacie męskie i żeńskie, serio?
i oby nigdy nie było tak "normalnie" jak sobie tego życzysz ;)
Rozumiem, że to co wybierają Niemcy i Francuzi jest dla ciebie miernikiem "wspaniałości" ? :D
Jeśli Polacy nie chcą zmiany lektora na dubbing to mają takie prawo i powinieneś to uszanować- w końcu to nasz kraj i ważne, żebyśmy czuli się tu dobrze. Czy to jest zacofane czy nie i co jakiś Niemiec o tym pomyśli - mało mnie obchodzi ;)
No właśnie 45% Polaków chce.
No i chodzi o możliwość wyboru. Wyobraź sobie, że chcę oglądać "Szklaną pułapkę" lub "Terminatora" z polskim dubbingiem, a nie mogę, bo przez skąpstwo polskich dystrybutorów one po prostu nie istnieją.
Gdyby powstały, wersje z postkomuszym lektorem i napisami nie zanikną, dalej będzie możliwość wyboru.
A skoro francuskie rozwiązanie jest takie wspaniałe, to dlaczego Szwedzi, Holendrzy i Polacy nie wprowadzą dubbingu? Plz.
Tak się teraz zaczęłam zastanawiać - trolling czy nie trolling?
zbyt daleko idace uproszczenia, fakt incele moze i nie chca zmian, bo są sfrustrowani i bez szans na rozmnozenie, ale czesc narodu jest jednak wyksztalcona i realizuje pasje, nie szedlbym w krytyce tak daleko.
Nie, nie mógłby.
Jeśli naprawdę aż tak bardzo przeszkadza ci lektor w telewizji to masz 5 możliwych rozwiązań:
- nie oglądaj jej
- wyjedź na "zachód" i ciesz się filmami z dubbingiem
- jeśli masz bogatych znajomych lub rodzinę to zorganizuj ściepę, babcia na pewno się ucieszy, że ma takiego przedsiębiorczego wnuka
- załóż fałszywą fundację, rzekomo powołaną na pomoc dla chorych dzieci. Finansuj z datków dobrych ludzi swój beznadziejny pomysł, pamiętając przy tym, by odpalić od czasu do czasu jakieś ochłapy dla dzieciaków żeby sąd rejestrowy się nie przyczepił
- zgromadź wokół siebie podobnie myślących ludzi, którzy chętnie wspomogą twoją akcje finansowo.
To rozwiązanie jest chyba najbardziej dyskusyjne, bo pomimo tej twojej bzdurnej ankiety, znalezienie podobnie myślących ludzi jest równe trafieniu 6 w lotto. Noo, chyba, że poczujesz przemożną chęć przejrzenia się w lustrze.
Najśmieszniejszy w tym wszystkim jednak jest fakt, że w każdym niemal podpunkcie sobie przeczysz. Nie umiesz argumentować, twoje myślenie jest strasznie chaotyczne, ubzdurałeś sobie na kilku przykładach, że każdy film z dubbingiem będzie lepszy od tego z lektorem i jeszcze te mierne quasi-przykłady jakoby Europa Zachodnia była miejscem z którego należy bez zająknięcia zapożyczać. Jak w Europie Zach. nastanie moda na skakanie z 4 piętra najpewniej będziesz pierwszym, który stanie na parapecie, tzw. konformizm czyli syndrom grupowego nie-myślenia. Sprawdź, może NFS refunduje leczenie.
Trolling? E nie, chyba po prostu Polska... ehhh jak maja wprowadzic dubbing to niech dadza tez lektora do wyboru.
Sory, ale jestem na nie. Jak tylko słyszę dubbing (nie licząc tego w bajkach, który jest jeszcze jako tako znośny) to od razu przełączam na inny kanał. Wolę włączyć sobie film z lektorem na internecie, a najlepiej z napisami. Jednak wiadomo, że telewizja z napisami filmów puszczać nie będzie, więc pozostaje lektor. A statystyki z 2007 roku wydają się być nieaktualne.
W 2007 został zauważony w stosunku do 2002 wzrost poparcia dla dubbingu i spadek dla lektora, więc tendencja jest wzrostowa.
Dubbing=profanacja filmu.Jakiś czas temu próbowałem oglądać Nawiedzony dwór i Lassie.W obu przypadkach wytrzymałem dwie minuty podczas których niemiłosiernie się męczyłem.To jest sztuczne i nieprawdziwe.Poza tym dziwne,że na ten temat zabiera głos ktoś kto prawie filmów nie ogląda (29 ocenionych filmów przez 3 lata)
Nie ma argumentów, to zaczyna się grzebanie w cudzych profilach?
Dla twojej wiadomości: oglądam całkiem sporo. A nie pomyślałeś, że człowiek może nie mieć czasu na codzienne korzystanie z Internetu, lecz też rodzinę/pracę/studia/egzaminy?
Wystarczy najechać na nick,nie trzeba grzebać.Czyli masz 1,5 lub 2 godziny,żeby obejrzeć film,ale nie masz jednej minuty na to by film ocenić,ciekawe...Zresztą nieważne,najważniejsze jest to,żeby nikt twojego postu nie potraktował poważnie bo jeśli mówi Eddie Murphy a ja w tym czasie widzę tylko jego ruszające się usta i słyszę głos Zbigniewa Zamachowskiego to ręce opadają.
Chyba cię głowa boli z takimi idiotycznymi pomysłami. Dubbing zabija każdy film. Jak mam oglądać z dubbingiem to wolę nie oglądać wcale.
Ja natomiast jestem innego zdania niż większość.
Gdyby taka petycja powstała, podpisałbym się za nią obiema rękami i nogami.
Ja jestem za profesjonalizmem, a nie amatorszczyzną, dobrych aktorów dubbingowych mamy całkiem sporo. Dobrym pomysłem byłoby, gdyby jeden aktor dubbingowy był przypisany jednemu aktorowi, jak to jest w innych krajach.
Wasza krytyka wynika z niczego innego, tylko z przyzwyczajenia do lektora/napisów, które ciężko Wam zmienić.
Opinie innych krajów o nas są ważne. Niedawno jeden znajomy Chińczyk, który oglądał film na polskim HBO z lektorem, skomentował to następująco "U nas w Chinach wszystko się dubbinguje", "Polacy, jako że słyszą dwa głosy, muszą mieć schizofrenię". Z kolei znajomy z Kazachstanu zadał pytanie "Czy polskie stacje telewizyjne nadają po piracku"? W byłym ZSRR, Czechach itd. pojedynczy lektor był wyłącznie na pirackich kasetach VHS.
'Opinie innych krajów o nas są ważne." Ale to nie oni płacą za naszą telewizję ;)
"Ja jestem za profesjonalizmem, a nie amatorszczyzną" - ja też i uwazam, że lektor jest w pełni profesjonalny - ma świetną dykcję i nie kradnie głosów aktorom
"Wasza krytyka wynika z niczego innego, tylko z przyzwyczajenia do lektora/napisów" Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. Ale tak na poważnie - chodzi o coś więcej. Dla mnie bardzo ważna jest intonacja, barwa głosu konkretnego aktora. To część jego roli, nie da się tego podmienić (to właśnie jest wg mnie nieprofesjonalne i sztuczne!!!) Wiele zachodnich gwiazd kina ma tak charakterystyczne, niepodrabialne głosy...do tego wkładają masę pracy i talentu by wykreować daną postać (czasem dochodzi kwestia charakterystycznego akcentu, chrypki czy innych zamierzonych efektów). Dlaczego chcesz to niszczyć? Jeśli oglądam film to chcę nie tylko widzieć ale i słyszeć aktora - wtedy mogę w pełni ocenić jego grę i nacieszyć się filmem. Polski dubbing jest dla mnie na tyle niestrawny, że nie byłam jeszcze w stanie obejrzeć do końca żadnego dubbingowanego filmu (nie bajki!)...Obawiam się , że tego jednak nie zrozumiesz, bo ważniejsza niż miłość do kina jest dla ciebie opinia jakiegoś znajomego Chińczyka.
Przykre.
Co do mnie - pozostanę przy swoim: chcę słyszeć Harrisona Forda, Hopkinsa, Fassbendera, zachrypłego Christiana Bale'a w Batmanie i Jokera, Morgana Freemana, Nicholsona, Al Pacino w Sarface, Marlona Brando w Ojcu Chrzestnym, McAvoya z jego pięknym akcentem :) Żadnych tandetnych podróbek!
*miało być Scarface
Ps. Wyobrażasz sobie dubbing tych nieśmiertelnych scen?
https://www.youtube.com/watch?v=lQkpes3dgzg
https://www.youtube.com/watch?v=I530sPVQSc8
https://www.youtube.com/watch?v=A6gClalBxbw
:D
Jak ktoś ma TV cyfrową to ma wybór dubbing(jeżeli jest dubbingowany)lektor lub napisy.
Ja jestem przeciewny dubbingowi chyba że chodzi o filmy dla dzieci jak nadmieniano powyżej;)
Jednak dzisiaj leciał film Gra Endera niby film raczej familijny ale nie mogłem słuchać jak Harrison Ford mówi po polsku mimo że polski aktor dawał z siebie wszystko to uszy drażniło totalnie, to samo z polską wersją Star Wars w dubbingu tego nie dalo się oglądać to samo ET.
Jeżeli chodzi o filmy w TV to dobrego lektora jeszcze zniosę jednak w kine dubbingu sobie nie wyobrażam,czyli w tv każdy powiniem mieć wybór jak chce ogladać jak ma opcje cyfrową ma wybór.
Ktoś tu pisał że z lektorem jest cieszej jest ale w stereo a nie w 5.1 w 5.1 lektor słyszany jest centralnie.
Brednie, brednie, brednie. Nie od dzisiaj wiadomo, że dubbing robiony jest dla dzieciarni i analfabetów. Z powtarzanych regularnie badań wynika niezbicie, że Polacy nienawidzą dubbingu dla dzieci, a kochają napisy oraz tradycyjnego polskiego lektora. Rozkłada się to na poziomie 50% lektor, 49% napisy, 1% dubbing. Dlaczego więc dubbing ma większy udział w kinach? Otóż dlatego, iż Polacy na ogół nie lubią czytać, a lektora jak wiemy tam nie ma. Dlatego, chcąc nie chcąc, ludzie zaciskają zęby i ze spuszczoną głową idą na ten infantylny dubbing. Nie bez znaczenia jest również fakt, że dubbingowe seanse faworyzowane są lepszymi godzinami oraz możliwością wyboru 2D-3D - napisy często nie mają tego komfortu. Nie zmienia to jednak dalej faktu, że Polacy nienawidzą dziecinnego dubbingu dla 5-latków, bo oglądanie w ten sposób filmów aktorskich, to jak przyznanie się, że jest się idiotą. Na żadnym kanale telewizyjnym, gdzie jak wiemy jest możliwość lektora (w kinie nie ma) żaden dubbing się nie utrzymał poza kanałami dla dzieci. Za przykład można podać spektakularną porażkę dubbingowanej Violetty w TVN 7, którą zdjęto z anteny nie dokończywszy nawet pierwszego sezony, bo nikt w ten sposób nie chciał oglądać. Co innego ta sama Violetta na Disney Channel, którą oglądają 7-latki i jakieś tam jeszcze ułomne niepiśmienne dzieciątka. Powtórzę raz jeszcze, bo warto to usłyszeć - Polacy nie znoszą dubbingu, bo jest on robiony pod dzieciarnię, plebs, gawiedź, motłoch, tłuszczę i analfabetów. Ogólnie mało rozgarniętą widownię. A skoro go nie lubią, to dubbing kinowy staje się problemem. Raz - degeneruje społeczeństwo, spłyca je propagując analfabetyzm i zwierzęce zachowanie (wystarczy tylko popatrzeć co dzieje się na dubbingowych seansach - dzieciarnia targa siaty żarcia do kina, w tym bigos w słoiku), dwa - automatycznie eliminuje kochanego przez wszystkich tradycyjnego polskiego lektora z wydań blu-ray/dvd. Wiec co ma zrobić dorosła osoba, chcąca odprężyć się w domu przy kinie domowym za 50 tyś zł? Włączyć dubbing i czuć się jak dzieciuch, albo idiota? Nie dziękuję. Na koniec dodam, że trzeba być mentalnym gimbem albo ułomnym, żeby woleć słuchać nieudolnych aktorzyn-wyrobników spod budki z piwem, tudzież łapanki, zamiast prawdziwych aktorów ciężko pracujących nad oryginalną wersją filmu. Nie wspierajcie nieudacznictwa, podróbek, pseudo aktorków, którzy nigdzie na świecie nic nie osiągnęli, poza podkładaniem dubbingu pod polskim blokiem w polskim garażu! Zanotuj i zapamiętaj.
Dubbing to kastracja z emocji i indywidualności aktorów, często różnii się stylem, mocą wypowiadanych słów, i jest kompletnie niedopasowany i sztuczny. Aktorzy dubbingowi często przypisanych mają wiele aktorów. Zaznajomiony jestem z dubbingiem poza Polską i na podstawie obserwacji wiem, jak komicznie brzmią odgłosy języków i krzyków a sam płacz często brzmi inaczej i bywa przesadzony i żałosny. Aktorki dubbingowe często mają bardzo zalotny głos - jak z jakiegoś filmu dla dorosłych - żenada. Osobom przyzwyczajonym do dubbingu rzeczywiście to nie przeszkadza - dopóki nie pokażesz im tej różnicy - w tym, że są zbyt leniwi by czytać napisy. Osoby przyzwyczajone do napisów nigdy z nich nie zrezygnują na rzecz czegoś gorszego i brzmiącego jak parodia.
Janek Napletek - "gratuluję" inteligencji, naprawdę.
A tak przy okazji wiesz, czym się różnimy?
Kultura - czyli coś, czego brakuje w Twoich postach.
Bez odbioru.
A tak przy okazji, to "rzesze Polaków" to były tylko 4 osoby, z czego tak naprawdę 3 głosy były oddane przez jedną osobę (co widać po stylu), więc w istocie 2.
Wrzucę to gdzie indziej. Tam, gdzie trolle nie będą miały wstępu.
"przeciw 68 głosów" - czemu kłamiesz?
I przestań non stop obrażać. Ja w swoich wpisach nigdzie nie obrażałem fanów lektora ani napisów. Inteligencję to widać głównie po stylu wypowiedzi. Forum to nie chlew.
STOP DUBBINGOWI!!!
Co za chory pomysł...
Tylko lektor, wtedy można usłyszeć z jaką ekspresją aktorzy grający daną rolę się wypowiadają. Pozwala to lepiej ich ocenić a w rezultacie może nawet lepiej ocenić film. Z dubbingiem filmy wiele tracą...
Tutaj masz odwrotnie - polską produkcję z angielskim lektorem. Ile oryginalnego tekstu słyszysz? :D
https://www.youtube.com/watch?v=0M37DV63xFw
Jak widzisz, to nie jest żaden argument.
"Jest to wielkie nieszczęście nie mieć na tyle rozumu,aby dobrze mówić,ani na tyle rozsądku,aby umieć milczeć."
Jean de La Bruyère
"Panu to ja mogę podać nogę!" Lech Wałęsa do Aleksandra Kwaśniewskiego w debacie telewizyjnej, 1995.
Serio uważasz, że wrzucenie jakiegoś randomowego cytatu znalezionego w Google czyni Cię mądrzejszym? :D
Co można innego napisać człowiekowi,który zamiast głosu aktorów woli profanacje kina w postaci dubbingu?
Mojego cytatu w internecie nie znajdziesz.Musiałbyś czytać książki.Ale czy mogę wymagać czytania książek od kogoś komu nie chce się czytać napisów u dołu ekranu przez 2 godziny?
Tytuł książki podaj i stronę, a także kontekst tego cytatu, bo podanie wyglądającego na cytat zdania do autora, w dodatku XVII-wiecznego, którego książki są raczej trudno dostępne to i ja mogę spreparować. A o moje czytelnictwo to się nie martw, w krajach Europy z dominującym dubbingiem stoi ono całkiem nieźle. A zresztą, mam uwierzyć, że ktoś grzebiący w profilu i nie ukrywający pogardy do osób myślących inaczej niż on i uważający się za lepszego od nich czyta trudno dostępne XVII-wieczne książki? No i XVII wiek to nieco inne realia niż XXI, coś z Platona albo Katona Starszego jeszcze wrzuć.
I autor pochodził z kraju, który przyjął dubbing, więc to tym bardziej cytat średnio trafiony.
PS. Po przecinkach stawiamy spację, panie "inteligent", w książkach i napisach do filmów w zasadzie zawsze interpunkcja jest prawidłowa.
Idiotyczne brednie. Przykład Portugalii i Hiszpanii. Ci pierwsi oglądają filmy wyłącznie z napisami i ich znajomość języków przewyższa sąsiadów,gdzie jest dubbing. Gadasz o Zachodzie,a w Indiach filmy dubbinguje się jedynie,ponieważ tam jest duży analfabetyzm,ale ludzie wykształceni przeważnie oglądają filmy z ang. napisami. Oczywiście życzysz sobie,żeby Polacy byli analfabetami i językowo ograniczeni jak ten twój wspaniały Zachód.
No nie powiedziałbym. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b6/Knowledge_of_English_EU_map. svg
No i zachód be, a nasz kraj najlepszy, w którymś kraju na wschód od Polski już to słyszałem.
I kolejny "inteligent", który nie zna zasad prawidłowej pisowni?
"Mógłby ktoś skontaktować się z władzami TVP, Polsatu, TVN (i innych stacji) i napisać do nich petycję w celu całkowitego (lub częściowego) wprowadzenia dubbingu jako formy tłumaczenia zagranicznych filmów fabularnych?
a ty się próbowałeś kontaktować?
"Wskazują na to preferencje widzów - zgodnie z badaniem TNS OBOP z 2007" a oni się próbowali kontaktować?
"Podnoszony przez szefów stacji TV argument o zbyt wysokich kosztach jest fałszywy" cholera wie jak jest ale może jeśli chcesz dubbingu to może dofinansuj te stacje co?
Z drugiej strony ciekawe dlaczego nigdzie (albo ja nie wiem) nie puszczają zdubbingowanych "przyjaciół" których z resztą polecam ci obejrzeć, będziesz zachwycony.
a w ogóle to temat bardzo dobry, naprawdę bardzo, oby więcej takich tematów.
Tak mi się wydaje że dubbing jest wykorzystywany tylko w serialach i filmach animowanych (choć nie zawsze bo w np. ostatni jednorożec nie było dubbingu) i w filmach i serialach aktorskich the walt Disney studios gdzieś od 2006 roku i w starych produkcjach aktorskich jetix, kilku produkcjach aktorskich cartoon network, telenowel takich bardziej dla dzieci typu go! Żyj po swojemu od netflixa. Dubbing jest również we wszystkich filmach z serii Harry'ego Pottera. Dubbing stosuje się również w bardzo wielu sitcomach . W Produkcjach aktorskich Nickelodeon, MiniMax, minimini+, CBeebies, i innych kanałów dla dzieci . Pojawia się on w różnych serialach netflixa ale bardzo rzadko typu "koci domek gabi" , "project mc2" czy "reboot the Guardian code". Wiem jeszcze że jest on wykorzystywany w produkcjach Marvela, w małych agentach, będziemy bohaterami, nocny pościg i nowym doktorze Dolittle w filmie e.t. z lat 80 . W serialach H2O wystarczy kropla, syreny z mało i znajdź mnie w Paryżu . Wiem jeszcze że jest czasami wykorzystywany w produkcjach młodzieżowych ( np. prawie jak gwiazda rocka, kobieta lew czy enola Holmes od netflixa.) . Dubbing ma cel wyrazić emocje bohaterów np. jak ich coś boli, jak się cieszą czy jak się denerwują a na dodatekkazdy z bohaterów ma inny głos. Ponieważ jak już lektor to by wstawili ich dwóch, a właściwie kobietę i faceta tak żeby w filmie jak bohaterka będzie kobieta lektorem też będzie kobieta, a jak będzie facet to facet też będzie lektorem.