Jak chyba każdy mimo zakazów rodziców zawsze w ukryciu oglądałam horrory. :)
Jeden z nich utknął mi w pamięci, ale nie mogę sobie przypomnieć tytułu.
Akcja działa się w jakimś ogromnym domu, może pałacu/zamku. Pamiętam, że nad schodami wisiał wielki obraz, bodajże czyjś portret. W domu tymczasowo mieszkało kilka osób. W połowie filmu bohaterka słyszała jakieś głosy itp. i okazało się, że dobiegają ze ściany na której wyrzeźbione były ludzkie twarze. Bohaterka w ogrodzie/ szklarni widziała wisielca-kobiete w białej koszuli, ale to były zwidy. Dom zabijał. Pamiętam, że ze ściany wychodziło wielkie wahadło które nabijało na siebie ofiary. Na koniec filmu wszyscy bohaterzy zostali zabici a dusza dziewczyny została wciągnięta do tej ściany z wyrzeźbionymi twarzami. Ostatnia osoba zginęła po tym, jak znalazła kałużę krwi i wymalowany nią napis "don't look back". Na koniec ten wielki obraz spadł ze ściany i o ile mnie pamięć nie myli to cały dom "się" zniszczył.

Przepraszam, że tak chaotycznie ale nie potrafię opowiadać. Tym bardziej, że ledwo ten film pamiętam. :/

agataogaza

http://www.filmweb.pl/film/Nawiedzony-1999-776

Last_Ronin

Ooo taaak! To ten film! Dziękuję baaardzo! :))