Zastanawiam się, nie - nie zastanawiam się, arbitralnie wiem - wtłoczenie programów typu Kuba wojewódzki, drzyzga, etc. jest jednym z najwiekszych kretyństw jakie tu zobaczyłem (a było tego sporo, przyznaję). Co to ma wspólnego z kinem, z kreacją, z dziełem sztuki. Co tu oceniać. I wreszcie - najważniejsze - czemu nie wprowadzicie teatru telewizji - tu naprawdę jest co oceniać i nad czym podyskutować.
Nie mam pojęcia skąd te plotki na temat bana, ale konto "elaviart" zostało przeze mnie własnoręcznie usunięte, a nie zbanowane.
Żadne plotki. Logiczne założenie. Coś tak absurdalnego jak własnoręczne usunięcie konta tylko po to, żeby wrócić pod tym samym nickiem nie przyszło mi po prostu do głowy.
Na przyszłość pamiętaj, że to czy coś ci przychodzi do głowy trudno nazwać kryterium logiczności czy prawdziwości kwestii. Szczególnie tych, których nie znasz.
Jak pisałem, nigdy nie zostałem zbanowany na filmwebie, a swoje poprzednie konto "elaviart" usunąłem, na co posiadam dowody w postaci mailowej korespondencji z administracją.
"na co posiadam dowody "
Przecież wcale Ci nie zarzucam, że to nieprawda.
Ale mógłbyś zdradzić jaki był powód takiej - będę się upierał, że skrajnie dziwacznej - decyzji?
Dodałem zapobiegawczo.
Musiałem nieco poprawić swoją anonimowość. Nie rozumiem dlaczego wydaje ci się to taką poważną i istotną decyzją, przecież to tylko internet i wirtualny avatar. Jesteś aż tak przywiązany do fikcyjnej tożsamości?
"Musiałem nieco poprawić swoją anonimowość."
Aaaa.... No rzeczywiście. To ma ręce i nogi. Nie przyszło mi do głowy coś takiego. :)
"Jesteś aż tak przywiązany do fikcyjnej tożsamości?"
No ja np. jestem. Wydaje mi się, że przywiązanie jest proporcjonalne do stopnia rozwoju tejże tożsamości. Właśnie zerknąłem, że Ty konta używasz wyłącznie do dyskusji, więc w sumie rozumiem, że zmiana na nowe to w sumie w takiej sytuacji nic wielkiego. Mnie natomiast byłoby szkoda setek ocen, notek przy filmach i listy "do obejrzenia".
No tych wyśmiewanych przez Ciebie łbów właściwie też - skoro już się w to bawię (wiem że tego nie rozumiesz), to niech będzie po tym jakiś ślad. Ale to tylko na marginesie - ważne powody to te z akapitu wyżej.
Chyba jednak cię to interesuje, bo mamy godzinę 8:37, a ty jak Perszing skoczyłeś do komputera, żeby ze mną porozmawiać:)