Czy zostały zmniejszone limity kontr gatunków i kraju? Mogłam dodać tylko po jednym. Wydawało mi się, że kiedyś było możliwe więcej, dwa lub trzy...
Albo od dzisiaj, wczoraj jeszcze te 3 studia dodałam a dzisiaj już nie. Ale to cichaczem zrobili, ostatnio to otwarcie redakcja ogłaszała zmianę punktacji. Ciekawe czy weryfikatorom też zmienili?
Zważywszy na to, że problem tkwi nie w tym, że userzy dodają za dużo tylko w tym, że weryfikatorzy za mało sprawdzają wątpię by to coś dało.
...i związane do jednej.
U mnie też dzisiaj pojawiły się nieoczekiwane ograniczenia limitów: url, kraj, gatunek, studio i wiązania - do jednej kontry.
Jeśli to działanie świadome, warto by wcześniej poinformować dodających o takich zamiarach, a jeśli kolejny "błąd systemowy", to prosilibyśmy o jakąkolwiek informację czy i kiedy to zostanie naprawione.
Raczej świadome, redakcja dalej sądzi że wykorzystywanie i mamienie ludzi to najlepszy pomysł na biznes. Widocznie już nawet niektórzy weryfikatorzy poczuli nosem to wykorzystywanie i traktowanie ich jak typowych niewolników gdyż mają gdzieś sprawdzanie materiałów.
sądzę, że ci w top10 to po prostu pracownicy, którzy prócz prowadzenia filmwebu mają za zadanie dodawać materiały. Najlepsze tytuły zarezerwowane dla nich. Nawet bedąć nolifem nie da się tyle natłuc punktów, bo ciężko skompletować wszystko. Da sie nazbierać premiery, obsady i studia, ale nie podpisywanie zdjęć itp.
Ty się lepiej zastanów jakim cudem niektórym przybywa po 300 osób współtworzonych miesięcznie.
kontrybucja: dodaj osobę / 5 elementów każda x 30 dni to masz 150 + dolicz pozostałe materiały z osób.
Limity tu nic nie pomogą. Trzeba zachęty dla uzytkowników. Zamiast gównianych płyt z gównianymi filmami jakieś bilety do kina, szynkę, zgrzewkę piwa...
Coraz bardziej mnie odrzuca dodawanie materiałów. Zamiast obniżyć limity i zwiększyć ilość weryfikatorów, to najlepiej dowalić limity. No to bardziej cofamy się za imdb.
U mnie 600 kontrybucji w kolejce. Dziękuję. Już nic nie dodaję.
To jeszcze nie tak źle, u mnie już prawie 900 kontr :D
A wracając do limitów, jak już zmniejszyli limity w studiach i związanych z 3 do 1, to mogliby wrócić do starej punktacji, tj. 1 pkt za 1 element.
Z mojej perspektywy - z perspektywy osoby, która dopiero co zacząłą dodawać materiały - wygląda to tak, że staje się to coraz mniej zabawne. Robiłam i robię to dla rozrywki, na żadne szynki, paczki z kawą i pomarańcze nie liczę, bo nie mam zielonego pojęcia jak nastukać sobie 3000 tys. punktów w jeden miesiąc i nie zgłębiam tej kwestii. Ale te całe walki, kradzieże kontr, wyścigi to jakaś paranoja, odbiera całą przyjemność...
To tylko lekarstwo. A potrzeba szczepionki. Poczytaj powyższe komentarze osób dodających. Niektóre są trafne.
No przecież nie napiszę, że mają wam za to płacić, bo spadniesz z krzesła ze śmiechu. Powyższe komentarze są moje.
"Powyższe komentarze są moje"
Hmmm... Nie wiedziałem że masz tyle alterkont. No ale dobrze wiedzieć ;)
Myślę że niektórym żółtym wystarczyłaby odrobina szacunku i wreszcie posłuchanie rad, propozycji i pomysłów usprawniających portal. Choć normalne nagradzanie użytkowników też nie było by takie złe...w końcu niczego nie powinno być za darmo, a skoro już jest to powinno się za to co poniektórym stópki całować przynajmniej...
Nie widzę ani jednej przystojnej jednostki wśród weryfikatorów, a kobiety mnie nie pociągają, więc nie będę nikogo nigdzie całować.
Yyyy...przecież to nie weryfikatorzy mają całować, to w końcu nie ich portal... :)
Poza tym weryfikator to też użytkownik...pamiętaj o tym.
Edit. "Trzeba wybierać lepszych werów, a nie takich którym się znudzi po 3 miechach sprawdzania. To też jest czynnik tego że kolejki wyglądają jak wyglądają".
Są typy kontrybucji gdzie limit 1 na dobę jest od dawna. I co? Okazuję się, że właśnie tam są najdłuższe kolejki: opis 109 dni, obsada 137 dni, osoba-imię 106 dni, osoba-url 106 dni... Wątpię, żeby zmniejszenie limitu na sprawdzane w miarę regularnie studia czy gatunki przełożyło się na skrócenie kolejek do obsad czy opisów. Zmniejszając limity decydenci portalu tak naprawdę sami przyznali się do krachu obecnego systemu weryfikacji.
Tak samo myślę. Uczepili się regularnie sprawdzanych rodzajów kontr pewnie po to, by weryfikatorów przesunąć w inne rejony. Moim zdaniem guzik z tego wyjdzie, nie tędy droga.
Jest za mało aktywnych weryfikatorów, Ścięli limity gdzie jeszcze można było. Z drugiej strony pamiętaj że userzy mogą dodawać 1 tytuł, zaś kraje, gatunki urle były x2. Taka proporcja mogła prowokować podkradanie kontr.
Można dodać jeden serial, jedną grę i jeden film, razem trzy tytuły! Jeśli ktoś dodaje wszystkie trzy to przy obecnym limicie nie sposób uzupełnić danych podstawowych.
jak mi werzy zaakceptują jednego dnia kilka seriali i filmów to też mogą podkraść bo nie zdążę uzupełnić :)
Czyli jednak nie błąd, a kolejne limity. Musieli je wprowadzić jakoś po południu/wieczorem, dlatego jedni jeszcze mogli dodawać po 3 kontry, inni już nie. Jak miło, że nas uprzedzili :D:D:D Tak jak napisałam już w innym temacie - nie chcą naszych kontr to nie, przecież to nie my na tym tracimy :D Nie ma co się wściekać, w sumie to wszystko dość zabawne jest :)
Też uważam, że wprowadzenie nowych weryfikatorów to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę, ale na pewno by nie zaszkodziło. Ja bym jeszcze odebrała im prawo dodawania. Nie od dziś wiadomo, że wielozadaniowość pogarsza produktywność.
Po części prawda. Kto staje się weryfikatorem powinien mieć prawo dodania tylko FILMU/SERIALU/GRY/ANIME i nic więcej. Dzięki temu szybko dodadzą coś nowego, a i nie będą musieli korzystać z czasu na coś co inni zrobią, a cóż nie każdy jak wiemy może weryfikować, więc podział pracy wiele by pomógł.
W ogóle wszystkiego radykalnie zakazać, wprowadzać restrykcje, pociągać do odpowiedzialności, karać, torturować, wpisywać naganę do akt albo zamknąć ten portal, w końcu to też jakieś rozwiązanie, które przestanie "pogarszać produktywność".
Filmweb stał się masowy, garstka sprawdzających nie ma szans nadążyć za ilością przybywających codziennie materiałów. Np. na jedną obsadę dodaną dawniej przypada dziś pewnie około dziesięciu. Poza tym to tylko zabawa, czy już nie?
No i tu, jak dla mnie, leży problem - "to tylko zabawa". Jeżeli dodawanie/weryfikowanie materiałów to "tylko zabawa", to filmweb należy traktować jak plac zabaw, czyż nie?
Ja rozumiem, że jest za mało weryfikatorów, za dużo dodających. Czego nie rozumiem to czemu nie można tych proporcji zmienić :) Nie rozumiem czemu zamiast dodawać weryfikujących, ogranicza się dodających. Kto na tym skorzysta? Bo na pewno nie portal.
Nie rozumiem takiej naciąganej interpretacji, jak "wtedy to plac zabaw" - nie wyciągam sobie kontr z kosmosu, mam dobre źródła, po prostu sprawia mi to przyjemność i to sposób na godzinkę wolnego czasu. A Ty piszesz, jakby uznanie tego za zabawę było zbrodnią. Mam być śmiertelnie poważna i uznawać dodawanie kraju do filmu za równe rangą pisania dysertacji?
Jaka naciągana interpretacja? Miejsce służące do zabaw nazywa się placem zabaw.
Nie ma nic złego w czerpaniu przyjemności z dodawania. Ba, na przykład ja czerpię przyjemność z mojej pracy. Czy oznacza to, że od dziś powinnam ją nazywać "zabawą"? No raczej nie skorzystam z tej sugestii :P Bardziej chodziło mi o to, że zawsze jak współtworzącym portal coś nie pasuje, to prędzej czy później ktoś wyskakuje ze słówkiem "zabawa". Tak jakby mamy siedzieć cicho, niczego nie wymagać, tylko "się bawić", bo to przecież "tylko zabawa". Ja osobiście bym chciała, aby filmweb był czymś więcej niż tylko placem zabaw, ale to pewnie mrzonki.
Rozumiem ją teraz. Obie się trochę rozminęłyśmy, bo widzę, że i ja i Ty mamy rację w równej mierze. Ja użyłam słowa "zabawa" w takim sensie, że te wszystkie zmiany, limity, kradzieże kontr, znajomości i fochy odbierają przyjemność ze współtworzenia strony. Dla mnie zaakceptowany materiał to satysfakcja, bo, jak pisałam, nie startuję w rankingach o płyty i ananasy :).
O właśnie, ten wątek (chyba zresztą twój ;) ) o kradzieży kontr to było śmiechu warte. Ja do dziś nie rozumiem jak można komuś ukraść nieistniejącą kontrę :D Tzn. wiem o co chodzi, ale nikt mi nie powie, że to nie jest śmieszne... Czytając tego typu tematy można dojść do wniosku, że dodawanie to nie jest żadna zabawa, tylko poważne przedsięwzięcie :P Także jedni wciąż nazywają dodawanie zabawą, dodają dla przyjemności, nie zważając na punkty, a inni strzelają fochy, bo będą mieli 10 punktów mniej niż przewidywali. No pogubić się można :)