nie widzę nigdzie takiego tematu, jak jest to wybaczcie :P
a więc oglądacie "LOSTa"?
Ja oglądam i uwielbiam ten serial :D mój ulubiony hehe ;P
Kogo najbardziej lubicie?
Ja chyba najbardziej lubię...hmmmm Locka, Charliego, Claire, w sumie prawie wszystkich
Kogo nie lubicie? :P
nie lubię za bardzo Sawyera...
i ogólnie co o sądzicie o "LOST"?
"Lost" to moj ulubiony serial :D jest świetny.... wszyscy bohaterowie są zajebisci a jabardziej to urzekła mnie uroda Kate :D fajni tez są Claire, Charlie, Sawyer i Sun no i było rodzeństwo Shannon i Boona przed tym jak zgineli ....
Pozdro
to pwnie będzie bardzo kontrowersyjna opinia na tym forum, ale ten serial mnie maksymalnie nudzi:-( chyba pierwsze 2 odcinki trzymały mnie w jako takim napieciu, a teraz to tylko powtórka tych samych schematów w każdym z odcinków. Dla mnie ten serial to absolutnie żadna rewelacja (piękne są tylko krajobrazy, w których nagrywano serial). No i jest on tak nielogiczny, że nie wiem, jak można uwierzyć w taką fabułę: dobra, zaginęli, ale po pewnym czasie i tak zaczętoby ich szukać, z katastrofy uratowało się ponad 40 osób a poza kilkorgiem głównych bohaterów nie pokazują właściwie nikogo, skąd mają jedzenie dla wszystkich i ciągle nowe ubrania? Wszystko z ocalałych walizek leży na nich, jak ulał, a kobietom to nawet włosy na nogach nie rosną, nie mówiąc już o meskich zarostach....I jak tu można uwierzyć w taką fabułę z tyloma niedociągnieciami i rażącymi nielogicznościami?
Kontrowersyjne to chyba nie jest, co napisałeś, skoro nie spotkało się z odzewem, z tzw. falą krytyki. Ale trochę czepialstwa w tym jest moim zdaniem, a tego to ja akurat nie lubię, więc pozwolę sobie na małą polemikę.
"dobra, zaginęli, ale po pewnym czasie i tak zaczętoby ich szukać"
Czasem (może i często, nie wiem) poszukiwania rozbitków kończą się fiaskiem. Szczególnie jeśli szuka się ich nie tam, gdzie rozbił się samolot, którym podróżowali. A że z tego rodzaju sytaucją mamy właśnie do czynienia w tym przypadku, zostało kilkakrotnie w serialu wyjaśnione. Inna rzecz, że pojawia się też wątek nieprawdopodobieństwa katastrofy, tego, że mogła mieć taki, a nie inny przebieg, a tym samym tego, że została przez kogoś zaplanowana. A skoro tak, to nie było żadnej katastroy, a skoro nie było katastrofy, to i nie mogło być poszukiwań. Po co kogoś wysyłać na wyspę, by go za chwilę z niej "ratować"?
"z katastrofy uratowało się ponad 40 osób a poza kilkorgiem głównych bohaterów nie pokazują właściwie nikogo"
A to taka konwencja, nic nadzwyczajnego. Czy uważasz, że fabuła byłaby przejrzysta, gdyby tyle samo uwagi poświęcano każdej z postaci? Czy znasz jakiś film, w którym wszystkie postaci byłby wyeksponowane w równym stopniu, w którym nie byłoby postaci drugoplanowaych, epizodycznych, stanowiących tło/tłum?
"skąd mają jedzenie dla wszystkich i ciągle nowe ubrania"
Jedzenie zdobywają. Uuu, dla mnie to aż za dużo uwagi autorzy secanriusza poświęcili tej kwestii: ryby, dziki, owoce, polowania. Dość łopatologicznie to wyjaśniali.
"Wszystko z ocalałych walizek leży na nich, jak ulał"
To przestaje dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę, że chodzą stale w jednym i tym samym. Znaleźli coś, co im pasuje, i w tym chodzą. To prawdopodobne. Nie mają przecież garderoby. ;-)
"a kobietom to nawet włosy na nogach nie rosną"
A były tam gdzieś zbliżenia kobiecych nóg? Zresztą jestem przekonany, że Shanon nigdy nie przedłożyłaby poszukiwania jedzenia i walki o przetrwanie nad obmyślenie sposobu depilowania nóg na wyspie. ;-) Skoro jedzenie ma, przetrwała, to i nogi musi mieć wydepilowane. ;-)
"nie mówiąc już o meskich zarostach"
Jak powiedziałby Ci tu zapewne Pan Locke - "Oh, you've got a point there."
sorki ale mylisz się oglądam wszystkie odcinik tego serialu . Żywią się międzyinnymi rybami owocami i kiedyś dzikami, Fakt faktem że nie pokazują wszystkich ale takto niestarczyłoby te dwa odcineczkitygodniowo.Ponadto mają żeczy z samolotu przecież wyciągali je na samym początku.śorki ale widać że nie uważasz.
To mógłby być świetny serial i jakoś tak dziwnie do siebie przyciąga, że oglądam, ale co odcinek, to frustracja... Że znowu czegoś ważnego zabrakło.
Zgadzam sie to naprawde świetny serial . Najbardziej lubę Boone'a, ale właśnie się dowiedziałam że on umrze. Jestem załamana:((
O matko, też byłem, jak się dowiedziałem. Taki Boone i taka tragedia... Coś strasznego!
A tak jeszcze a propos jednego z wątków na Twoim blogu - nie życz nikomu źle, bo się jeszcze ziści i wyrzuty sumienia będą Cię tak gryzły jak piękną, mądrą Kate. ;-)
LOST są super! Z postaci lubię: Sahannon i jej brata Boona, niestety już nie zyje :-( Kate jest świetna i pan doktor.
Jest serial świetny. Ja najbardziej lubie Loocka (tego łysego z raną) i Charliego. Ostatnio odcinki są coraz ciekawsze (te liczby i w ogóle). Podobno dzisiaj Loockowi wbije się kawałek szkła w noge. W reklamie też urywek pokazywali. Tak temat już był, ale gdzieś zaginął.
Serial see...fajnie że TVP ma plan na drugą serie szkoda że dopiero na jesień...POLECAM WSZYSTKIM!!! Warto czekać...
Ja lubie Sawyer'a i Sun...
a według mnie i tak nie jest warty tak wielkiego szumu, jaki mu towarzyszy. Niebardzo przekonujący scenariusz dla niewymagających widzów :-P a czepialstwo to wcale nie było tylko po prostu przemyślenia spotrzegawczego widza, zbliżeń na nóg nie musiało być, ale i tak ważniejsza jest estetyka niż realizm, bo to w końcu tylko telewizyjny serial...
Mimo że Twój znalazł się pod postem Kalha, a nie moim, to rozumiem, że mnie odpowiadasz.
Według mnie serial po prostu nie jest wart uwagi, a czy wywołuje szum, to już inna sprawa. Często tak jest, że to właśnie rzeczy mierne ów szum wywołują. A że nie ma się nad czym pochylać, potwierdza fakt, iż ludzie nie potrafią o tym serialu rozmawiać. Jedyne co można, usłyszeć, to "super", "kocham pięknego Boone'a" etc. Twoja opinia zresztą nie rózni się jakoś znacząco od tego typu stwierdzeń. Bo jak się stawia jakąś tezę, np. "scenariusz jest nieprzekonujący", to należałoby ją uzasadnić, wykazać jakieś niespójności.
Piszesz, że sofrmułowałeś swoje uwagi, bo jesteś spostrzegawczy. Pozwolę sobie znowu się nie zgodzić. Gdybyś był spostrzegawczy, to zauważyłbyś, że trudno robić zarzut z tego, że ekpia poszukiwawcza nie odnalazła naszej wesołej grupki rozbitków. Fakt, że umknęło Ci, dlaczego tak się nie stało, dowodzi, że właśnie tej spostrzegwaczości Ci zabrakło, że nie śledzisz przebiegu zdarzeń dość uważnie. No i nudny Ci się może wydawać dlatego (o czym pisałeś w poprzednim poście), że zwracasz uwagę na nieistotne szczegóły i szukasz dziury w całym.
Oczywiście, że trudno o stuprocentowy realizm w tego typu produkcji, zgadzam się. Jak już pisałem, to taka konewncja. Można ją lubić lub nie, ale trudno robić z niej zarzut. Zresztą, czy znasz jakiś film naturalistyczny w stopniu absolutnym? Takie filmy są nie do zniesienia, patrz: "Funny games". A to ma być właśnie, jak zauważyłeś, rozrywka dla niewymagającego widza.
Może rozwiń to trochę:
"Według mnie serial po prostu nie jest wart uwagi"
Bo jestem ciekaw tej opinii.
Mój komentarz znajdziesz tutaj: http://www.filmweb.pl/Czy,seriale,przynale%BF%B1,do,kina,,-,SPOILERY%21%21%21,te mat,Topic,id=384086 [www.filmweb.pl/Czy,seri ...]
Pomyślałem, że lepiej umieścić go na stronie serialu, niż tutaj. (Uważaj tylko, jeśli nie widziałeś jeszcze drugiej serii, bo pełen jest spoilerów!) Jest to właściwie kopia postu wysmażonego przeze mnie na innym forum, na którym to zresztą nie spotkał się z reakcjami innych użytkowników. Może tutaj ktoś zechce się odnieść do poniektórych kwestii. :-)
Troche mnie przybiła do ziemi twoja opinia :). Ale dobra:
"Niekiedy całe odcinki są skonstruowane w taki moralizatorski sposób. No np. cały odcinek jest napięcie między bohaterami, ale na koniec wszyscy się uspokajają i kochają i młoda matka dostaje masło orzechowe, a inni niczego nie dostają, żeby się nie pokłócili, i wszyscy są szczęśliwi, bo nieświadomi, i jest pięknie jak w "M jak miłość"."
Tamten odcinek jak Charlie dał jej masło orzechowe na niby to było jedno z nielicznych szczęśliwych zakończeń. Zobacz sobie na inne (np. cyfry z loterii na włazie lub śmierć Boona). Kilka takich miłych momentów na pewno nie zaszkodzi serialowi, który i tak jest bardzo ponury. Poza tym nawet w "M jak Miłość" nie zawsze jest pięknie.
"Jest też dużo schematów"
Według mnie w dzisiejszych czasach dużo filmów i seriali ma wiele schematów. No bo ile mozna wymyślać ciągle nowe historiie. Najlepsze jest to, że jest to tylko wątek poboczny. Mało rzucaa się w oczy i akurat w tym serialu mnie za bardzo nie denerwuje.
"A z drugiej strony można w serialu znaleźć zupełnie wydumane i nieprawdopodobne sytuacje, zjawiska, zachowania. Wydumane było np. to, że Mr. Locke w pobliżu samolotu z narkotykami ni z tego, ni z owego tracił władzę w nogach."
Ale to o to chodzi, że ta wyspa jest niezwykła i tajemnicza. Przez to serial wciąga. W innym wypadku mielibyśmy 100 ekranizacje Robinsona Cruzoe. Ten serial byłby całkowicie bez sensu bez takich "wydumanych i nieprawdopodobnych sytuacji, zjawisk, zachowań" .
"Ogólnie tam niczego nie ma, w tej opowieści, poza tym, co widać na ekranie. Nie porusza się żadnych problemów"
Porusza się wiele problemów tych ludzi wtedy jak im się przypomina. Swoją drogą niezła grupka, bo każdy ma jakieś problemy i nigdy nikt nie jest szczęśliwy.
"niczego nie uczy"
Niczego to na pewno nie. Pierwsze co nasuwa się na myśl to, że uczy przetrwania. Uczy też chociażby w ostatnim odcinku, że czasem trzeba sobie odpuścić (wtedy jak Jack chce Boonowi odciąć nogę a to i tak nic nie da). Uczy, że pieniądze szczęścia nie dają a wręcz przeciwnie (pechowe liczby). Pokazuje jak narkotyki zniszczyły wspaniały talent Charliego. Jest pewnie tego wiele więcej.
"Tak czy siak, serial ogólnie mi się podoba"
A pisałeś, że nie jest wart uwagi. To jak?
"A może nie istnieje coś takiego jak dobry serial po prostu"
Istnieje istnieje. Tak serial to chociażby "Zagubieni". Nie istnieje za to coś takiego jak serial doskonały i idealny. W każdym możemy się do czegoś przyczepić. W "Zagubionych" takich elementów jak dla mnie jest bardzo mało. Takiego serialu przygodowego na pewno dawno nie oglądałem jeśli nie w ogóle. Poza tym seriale w mojej klasie oglądają wszyscy koledzy (15), chociaż pierwszy odcinek oglądałem tylko ja. Ogólnie teraz serial ogląda 2/3 klasy, co jest rekordem zaraz po "M jak Miłość", które 98% ogląda nałogowo a reszta od czasu do czasu. Wygląda więc na to, że w grupie 12-15,16 serial odniósł sukces.
Nie miałem dostępu do Internetu w weekend. Postaram się odpowiedzieć w tym tygodniu. Zrobię to jednak na serialowym blogu. Nie ma przecież sensu prowdzenie tej samej dyskusji w dwu różnych miejscach. Jest to zresztą niezgodne z forumową netykietą.
A to o tej drugiej serii to ciekawe. Gdzie to wyczytałeś/aś ?
A tak w ogóle to kto oglądał ostatni odcinek i co sądzicie o tej całej sprawie. Pytam tych którzy jeszcze nie widzieli całej pierwszej serii i którzy nie czytali streszczeń następnych odcinków.
Gdy umierał Boone ja ie popłakałem. Gdy widziałem twarz Sharon to tam ryczałem. Przyznaje sie bez bicia. TAk sie przywiązałem do bohaterów że jakby którykolwiek umarł to ja bym ryczał. Wiem że umrze jezcze jedna osoba w drugim sezonie i jestem zły na siebie że przes przypadek to przeczytałem. niechce wam psuć zabawy i niepowiem:(
Ze mną tak źle nie było ale zrobiło mi się smutno, że juz nie popatrzę w te cudowne szare oczy Boona (a raczej aktora, który go grał). Szkoda, że uśmiercili akurat jego. Moi ulubieni bohaterowie to: właśnie Boone, Charlie, John i Sayid (jakoś tak się złożyło, że sami faceci ;)). Natomiast niesłusznie obwiniacie Locke'a za smierć Boone. Przecież on nie chciał by Boone'owi stała się krzywda. Widzieliście jak płakał? Locke jest dziwny ale mówiąc obiektywnie: to jedna z najciekawszych postaci w tym serialu.
A serial uwielbiam dlatego, że sprawnie łączy on w sobie kilka gatunków (przygodowy, obyczajowy, kryminalny, sf). Podoba mi się dowiadywanie w każdym kolejnym odcinku czegoś nowego o bohaterach jak i odkrywanie kolejnych tajemnic jakie kryje ta wyspa.
A mi to przypomina teleturnij Typu Wielki Brat albo Szkoła przetrwania i inne tego typu bzdury tyle że w wersji fabularnej
nie lock tu niema nic do rzeczy, bo to nie do końca jego wina , ale tez go w pewnych momentach nielubie.
Przypomij sobie że miał doś ciężkie życie:(
czasem mi go żal:P
często wydawało mi się, że Lock jest jakiś podejrzany(np. kiedy dał boon'owi narkotyk po którym ten miał wizje) Lock zawsze wszystko wie najlepiej,cały czas siedzi w lesie i nie chce nikomu powiedzieć o włazie...mam nadzieje, że wyjaśnia to w następnych odcinkach ale pewnie pokarzą tylko jego wspomnienia i że mial trudne życie
Niektóre wątki sa rozpoczynane i niekończone, ale do nich wrócą w dalszych odcinkach np. historia z tymi "liczbami" zostanie wyjaśniona dopiero w drugiej serii.itd. ale nie będe zdradzać wszystkiego bo po co :P
W tvp zaczęłam dopiero oglądać od jakiefoś 13 odcinka... Potem obejrzałam wszystkie odcinki, których nie widziałam wcześniej na AXN... Uważam, że to naprawdę świetny serial... Podoba mi się połączenie fonii i wizji w tym wszystkim. Do gry aktorów nie mam zastrzeżeń, czasem jedynie aktor grający Sayida troche przegina... Ale ogólnie jest rewelacyjnie!
Najbardziej lubię Sawyera, za jego złośliwość, cynizm, konsekwencję, w pewnym sensie wyobcowanie...
Lubię Charli'ego, Clarie, Kate, Jacka... Ludzie, ja wszystkich lubię! No, może z wyjatkiem Shannon... Chociaż szkoda mi jej trochę, jest zagubiona (nie w znaczeniu dosłownym), ale sama też musi wykazać się jakąś inicjatywą przecież...
Fajny serial, muszę się w końcu zebrać i w wolnej chwili wszystko obejrzeć, będę na bierząco i wtedy już prościej będzie obejrzeć najnowszy odcinek drugiej serii na bierząco.
Ja lubie Claire i Charliego.
A ma ktoś LOSTów na DVD ale z polskim lektorem SEZON 1????? Może masz inne seriale: alexander16@o2.pl piszcie
O tak- ten serial jest świetny. Bardzo lubię go oglądać. Najbardziej spodobała mi się postać Charliego, choć tak naprawdę wszyscy są świetni: tajemniczy Lock, "pan lekarz",Claire, ;-) Wszystkim polecam!!! Jak się cieszę, że już za kilkanaście minut znów zobaczę moich ulubionych bohaterów...Nara! :-)
Pewnie oglądaliście dzisiejsze odcinki, a dokładnie jeden, ten drugi, bo pierwszy był jakimś podsumowaniem. Żeby zmarnować cały odcinek na takie coś, komu jest to potrzebne? Ja się tylko wkurzyłem. Cały tydzień czekałem, a tu takie rozczarowanie.
też się zdziwiłam o co chodzi z tym podsumowaniem,ale na szczęście drugi odcinek był,no jak zwykle...suuuuper...
:]
Jeśli macie AXN, to od 22 stycznia będzie leciał drugi sezon serialu. Znam zakończenie tego, ale oczywiście nie powiem. Nie wiem czy zauwazyliście, ale mnie się wydaje, że Zagubieni na TVP1 było odpowiedzią na Gotowe na wszystko polsatu. Teraz konkurują ze sobą - ciekawe jak kształtuje się oglądalność?? Zna ktoś dane??? Jak tak niech napisze!! Może to nie na temat, ale szkoda, że TVN puszcza późno "Sześć stó pod ziemią", bo to także dobry serial.Oby więcej u nas takich produkacji, ale jakiś pożal się boże Plebanii bleeee.
powiedz czy w 2 sezonie boone będzie zył czy jak bo ja juz nic nie czaje, a czy shannon siostra boona będzie zyla ?? odp :D:D:D
Szkoda zdradzać taką informację, zwłaszcza na publicznym forum, ale jeśli Ci zalezy na tym aby wiedzieć co się z nimi stało wpisz hasło Lost w wyszukiwarce i na pewno znajdziesz stronkę z opisem każdego odcinki, taki "Epizod guide".
Nie mam pojęcia, bo drugi sezon dopiero będzie. Nawet gdybym wiedział to i tak nic bym nie powiedział, bo jaki jest sens potem oglądać film???
Pierwsze odcinki podobały mi się bardzo, ale ostatnio strasznie mnie zdrażnili tą retrospekcją 12.01. I jak na razie napięcie spadło i skacze gdzieś przy zelówkach. Wszystko zaczyna wskazywać na to, że scenarzyści napisali kilka przemyślanych odcinków, a teraz zaczynają rozciągać resztę dla kasy jak gumę od majtek.
Nie martw się. Następne dwa odcinki (ostatnie) będą fajne podobno. Ja to mam zawsze tak po obejrzeniu każdego odcinka, że muszę się chwilke zastanowić i dopiero przełączam na inny kanał. To jest właśnie najlepsza, że chce się oglądać następny odcinek. A nie "może obejrze jak nie będzie nic innego".
Ostatnio każdy chce pisać o "Lostach". Bo rzeczywiście są watre oglądania, ale wydaje mi sie, że będą, jak seriale, bez zakończenia... A w takich filmach zdecydowanie powinien być koniec...
Koniec na pewno będzie. To nie Moda na sukces. Ale zobacz na wiele seriali. Na takim poziomie (34 chyba) odcinków zakoćczyły się w większości kiepskie (nie wszystkie) seriale. Poczekamy zobaczymy. Byle twórcy trzymali poziom.
dzięki przyjacielu za tapety z Losta, odebrałem je wczoraj
wg mnie Lost jest wspaniały
Lost pierwsza seria ma 24 odcinki
Następna chyba podobnie ale nie wiem czy na tym się kończy. Kiepsko by było gdyby go ciągnęli w nieskończoność wtedy serial by wiele stracił.
Pożyjemy Zobaczymy
Pozdro dla wszystkich fanów Losta
Jak prawie każdy amerykański serial ten pewnie też będzie się dzielił na serie 20-24 odcinkowe. Ile ich powstanie, nie wiadomo, na razie jest w sieci najnowszy, 12 odcinek drugiej serii i mam nadzieję, że nie przestaną go krecić za szybko.
wg mnie retrospekcja była potrzebna dla tych którzy nie oglądali wszystkich odcinków.
pamiętajcie że w filmie dużo się dzieje i dla osoby która niewidziała kilku odcinków powstaje dziura w serialu
Cytuje "a teraz zaczynają rozciągać resztę dla kasy jak gumę od majtek"
może i rozciągaja to wszystko ale w jaki wspaniały sposób; wszystko kręci się dookoła jednego ale z odcinka na odcinek dowiadujesz się czegoś innego co powoduje twoje wielkie oczekiwanie na następny odcinek
Bynajmniej ja tak mam
O.K. Uważam jednak, że film jest na tyle skomplikowany, że dziura w postaci kilku nieobejrzanych odcinków nie zostanie "załatana" przez tą powtórkę. Owszem przed 2 serią byłaby jak najbardziej wskazana, ale przed końcem pierwszej ? Nadal uważam, że to nieporozumienie. I to nie tylko moje zdanie.
Niezaprzeczalnie jest to jednak jeden z lepszych seriali ostatnich lat [oczywiście do porównania nie biorę takich klasyków jak Moda na sukces:) ]; dla mnie od czasu Miasteczka Twin Peaks.
Pozdrawim
Ostatnie dwa odcinki były znakomite. Takie jak lubie trzymające w napięciu. I do tego bardzo dobre zakończenie. Trochę to tylko wkurzające, że reżyserzy od śmiesznego flashbacka (chyba tak to się pisze) do tragicznych wydarzeń i chwilami nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Ale za to te śmieszne flashbacki z Hurleyem są świetne. A jak ten dynamit wybuchnął Artzowi w ręce to normalnie aż podskoczyłem. Efekt był super. Szkoda, że Jack nie lubi Loocka :( i że następne odcinki zobaczymy dopiero na jesień (oby) :(
Żeby nie było tak jak z Dragon Ball bo tam to już termin z rok przekładają.
Słuchajcie ubolewacie tak nad niemożnością śledzenia 2 season'u a przecież jest na AXN.Każda niedziela, godzina 20:00 i radość trwa dalej:DWie wiem nie szalejcie.Nie każdy ma AXN ale każdy ma znajomych a oni znajomych a oni DVD albo video:DJeśli ktoś jest fanem da radę.Naprawdę świetny serial.Jedna uwaga!!!!Jeżeli reżyserzy, scenarzyści a przede wszystkim producenci n siłę będą chcieli utrzymać kurę znosząca złote jaja to przedobrzą.niestety.Licze na ich rozsądek i czekam na kolejny "zagubiony wieczór".Gubię się i odnajduję...Mili moi nie podchodźcie tak sceptycznie do wątków moralizatorskich:)To fajne, lekkie uzupełnienie...Pokażcie mi na chwile obecną lepsze seriale niz LOST albo Desperate Housewives.