Kolejny horror z Myszką Miki nadciąga. Twórca slashera o Grinchu przerobi "Williego z parowca"
Variety / / 02-01-2024 16:23
Niezależni twórcy kina grozy nie marnują czasu. Ledwo zdążyliśmy poinformować o pierwszym horrorze z Myszką Miki, a już na horyzoncie pojawia się kolejny. W poniedziałek do domeny publicznej trafiła Myszka w wersji znanej z krótkiego metrażu "Willie z parowca" (1928). Dziś, we wtorek, zapowiedziano zaś premierę kolejnego horroru zainspirowanego animowanym klasykiem.
Za kamerą filmu ma stanąć Steven LaMorte, który ma już na swoim koncie horrorową wersję opowieści o Grinchu, "The Mean One" (2022). Projekt nie ma na razie tytułu. Wiemy jedynie, że będzie zainspirowany fabułą "Williego z parowca" (1928). Opowie o sadystycznej myszy, która prześladuje grupę niczego nie podejrzewających pasażerów promu.
"Willie z parowca" przyniósł radość pokoleniom widzów, ale pod jego wesołą fasadą kryje się potencjał na czystą grozę, czytamy w oświadczeniu prasowym LaMorte'a. To projekt, o jakim marzyłem. Nie mogę się doczekać, aż wypuszczę w świat tę pokręconą wersję ukochanej postaci.
LaMorte zapewnił, że jego producenci współpracują z prawnikami, żeby upewnić się, że nie naginają prawa autorskiego. Bohater filmu nie będzie nawet nazywał się "Miki", tylko "Steamboat Willie". Podejmiemy wszelkie środki, żeby nie było wątpliwości co do tego, co robimy. To nasza wersja postaci z domeny publicznej. To przerażająca przejażdżka, pełna serca i humoru, oparta na postaci, którą wszyscy znają, wyjaśnia reżyser.
Zdjęcia mają ruszyć wiosną.
To oczywiście nie pierwszy przypadek wykorzystania postaci z domeny publicznej przez twórców kina grozy. Kiedy do domeny publicznej trafił Kubuś Puchatek, doczekaliśmy się horroru "Puchatek: Krew i miódDziś z kolei zadebiutował zwiastun innego horroru inspirowanego Myszką Miki, "Mickey's Mouse TrapZobaczcie trailer poniżej.
"Willie z parowca" jako horror?
Za kamerą filmu ma stanąć Steven LaMorte, który ma już na swoim koncie horrorową wersję opowieści o Grinchu, "The Mean One" (2022). Projekt nie ma na razie tytułu. Wiemy jedynie, że będzie zainspirowany fabułą "Williego z parowca" (1928). Opowie o sadystycznej myszy, która prześladuje grupę niczego nie podejrzewających pasażerów promu.
"Willie z parowca" przyniósł radość pokoleniom widzów, ale pod jego wesołą fasadą kryje się potencjał na czystą grozę, czytamy w oświadczeniu prasowym LaMorte'a. To projekt, o jakim marzyłem. Nie mogę się doczekać, aż wypuszczę w świat tę pokręconą wersję ukochanej postaci.
LaMorte zapewnił, że jego producenci współpracują z prawnikami, żeby upewnić się, że nie naginają prawa autorskiego. Bohater filmu nie będzie nawet nazywał się "Miki", tylko "Steamboat Willie". Podejmiemy wszelkie środki, żeby nie było wątpliwości co do tego, co robimy. To nasza wersja postaci z domeny publicznej. To przerażająca przejażdżka, pełna serca i humoru, oparta na postaci, którą wszyscy znają, wyjaśnia reżyser.
Zdjęcia mają ruszyć wiosną.
Myszka Miki wkracza w świat horroru tropem Kubusia Puchatka
To oczywiście nie pierwszy przypadek wykorzystania postaci z domeny publicznej przez twórców kina grozy. Kiedy do domeny publicznej trafił Kubuś Puchatek, doczekaliśmy się horroru "Puchatek: Krew i miódDziś z kolei zadebiutował zwiastun innego horroru inspirowanego Myszką Miki, "Mickey's Mouse TrapZobaczcie trailer poniżej.
"Mickey’s Mouse Trap" - zwiastun
Udostępnij: