Olbrychski w roli homoseksualisty
Rzeczpospolita / 31-10-2002 09:14
Daniel Olbrychski wkrótce rozpocznie przygotowania do zapowiadanej od kilku miesięcy angielskiej komedii Charlesa Dyera "Schody" - informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita".
Sztuka opowiada o parze starzejących się homoseksualistów i pokazywana była z wielkim powodzeniem na całym świecie. Jak poinformował "Rz" współproducent przedsięwzięcia, Gene Gutowski, w polskiej prapremierze wystąpią Daniel Olbrychski oraz Jerzy Radziwiłowicz. Reżyserem będzie Zbigniew Zapasiewicz. Premiera planowana jest pod koniec lutego. Nim spektakl zostanie pokazany w Warszawie, realizatorzy planują objazd po Polsce.
Bohaterami "Schodów" są dwaj mężczyźni, będący ze sobą w ponad 30-letnim związku. Jeden z nich jest przegranym aktorem, drugi fryzjerem. Jak twierdzi Daniel Olbrychski, zwyczajem stało się, iż w rolach głównych występuje para "mocnych facetów
Grał w tej sztuce m.in. znany na świecie aktor szekspirowski, Paul Scolfield, a na Broadwayu Elli Wallach - czarny charakter z westernu. Daniel Olbrychski zamierza ze spektaklem jeździć po Polsce, podobnie jak to robił w przypadku "Listów miłosnych", które z Barbarą Wrzesińską zaprezentował ponad 300 razy.
Sztuka opowiada o parze starzejących się homoseksualistów i pokazywana była z wielkim powodzeniem na całym świecie. Jak poinformował "Rz" współproducent przedsięwzięcia, Gene Gutowski, w polskiej prapremierze wystąpią Daniel Olbrychski oraz Jerzy Radziwiłowicz. Reżyserem będzie Zbigniew Zapasiewicz. Premiera planowana jest pod koniec lutego. Nim spektakl zostanie pokazany w Warszawie, realizatorzy planują objazd po Polsce.
Bohaterami "Schodów" są dwaj mężczyźni, będący ze sobą w ponad 30-letnim związku. Jeden z nich jest przegranym aktorem, drugi fryzjerem. Jak twierdzi Daniel Olbrychski, zwyczajem stało się, iż w rolach głównych występuje para "mocnych facetów
Grał w tej sztuce m.in. znany na świecie aktor szekspirowski, Paul Scolfield, a na Broadwayu Elli Wallach - czarny charakter z westernu. Daniel Olbrychski zamierza ze spektaklem jeździć po Polsce, podobnie jak to robił w przypadku "Listów miłosnych", które z Barbarą Wrzesińską zaprezentował ponad 300 razy.
Udostępnij: