Pewny siebie pięćdziesięciolatek, Janusz, bardzo aktywny człowiek, zapalony nurek z wybitnymi osiągnięciami, doznaje udaru, w wyniku którego zostaje sparaliżowany. Dzięki rehabilitacji i pomocy swojej partnerki Asi, zaczyna się poruszać i coraz sprawniej funkcjonować. Nadal jednak ma poważne problemy z porozumiewaniem się, a jedyną osobą, która rozumie jego mowę jest Asia. Staje się ona tłumaczem między nim a światem. Tym, co go nakręca i motywuje do dalszej walki jest wielkie marzenie - chciałby ponownie zanurkować, choć jest to poważne zagrożenie dla jego zdrowia i życia. Jego celem staje się wyprawa do pięknego, ale i niebezpiecznego Blue Hole, które jest wyzwaniem nawet dla sprawnego nurka. Lekarze nie wyrażają zgody na takie szaleństwo, wiedzą, że z tak dalekiej podróży, przy obecnym stanie zdrowia, Janusz może już nie wrócić. Asia każdego dnia toczy walkę z jego ograniczeniami, z oddaniem i cierpliwością pomaga mu na nowo odnaleźć się w świecie, ale też nie chce go stracić i łatwo godzić się na jego coraz to bardziej ryzykowne pragnienia. Z drugiej strony widzi, jak wielką siłę daje mu kontakt z wodą i pasja nurkowania, która mimo ciężkiej choroby nadal w nim żyje i co ważniejsze, przywraca go do życia. Dylematy i rozterki ma ona, on wie, że musi nurkować, głęboko.
Historia haitańskiego kapłana wudu, Amona Frémona, który przyjechał do Polski w 1980 roku. Obserwując wydarzenia stanu wojennego, Amon przywołuje duchy przodków.
Film pokazuje jak w pozornie sztywnych ramach prawosławnego klasztoru można stworzyć świat pełen życia, piękna i artystycznej ekspresji. Sonia, młoda zakonnica, w nocy maluje ikony, a potem śpi do południa; ma psa, koty, egzotyczne ptaki oraz ciało, które zbuntowało się przeciwko surowemu mniszemu rygorowi. Próbując zrozumieć naturę bohaterki i sens jej życiowych wyborów, docieramy do rodziny Soni, naznaczonej trudną historią Rosji. Jednocześnie film jest podróżą do wnętrza prawosławnego kościoła, która pokazuje odradzanie się głębokiej duchowości narodu. "Gdzie jest Sonia?" opowiada o niezwykłej kobiecie próbującej w murach cerkwi odbudować wartości, jakie rosyjskie społeczeństwo utraciło pod rządami kolejnych politycznych reżimów.
Mniejszość turecka w Niemczech liczy ok. 2,5 miliona. Co roku przynajmniej kilkanaście Turczynek ginie tam z rąk swoich mężów i członków rodziny. Nie wiadomo, jaka jest rzeczywista skala tych przestępstw na terenie Niemiec, w których tak bardzo ceni się prawo i porządek - w Turcji według oficjalnych danych popełnianych jest ponad 300 tzw. honorowych zabójstw rocznie, a 40% żon pada ofiarą przemocy. Młoda Turczynka została wysłana do Niemiec i wydana za mąż, kiedy miała 13 lat. Niedługo potem zaczęła się jej gehenna: bicie i maltretowanie na różne sposoby. Po kilku latach dziewczynie udało się uciec; ukrywa się do dziś – tylko dzięki temu jest w stanie opowiedzieć nam swoją historię.
Wiosna 1981 roku w Polsce. W nadmorskim miasteczku 18-letni Janek, syn oficera marynarki wojennej, zakłada zespół punkrockowy. W tle historia miłosna i narodziny "Solidarności".
"Andrzej Wajda: Róbmy zdjęcie!" to niezwykły zapis kilkumiesięcznych zmagań, pokazujący atmosferę pracy i ogrom filmowej maszynerii. Film jest jednocześnie najprawdziwszym, osobistym portretem Mistrza Polskiego Kina i laureata Oscara. W 1957 roku, wspólnie z "Siódmą pieczęcią" Ingmara Bergmana, Andrzej Wajda zdobył Srebrną Palmę w Cannes za "Kanał". Teraz, po 50 latach spotykamy go - już jako autora wielu znaczących dzieł, jak: "Popiół i diament", "Człowiek z marmuru", czy "Danton" - podczas pracy nad jednym z najważniejszych filmów w swojej karierze. "Katyń" opowiada o skrywanej przez dziesiątki lat masakrze, dokonanej przez Sowietów na tysiącach polskich oficerów podczas II-ej Wojny Światowej. Jednym z nich był ojciec Andrzeja Wajdy. Podczas kręcenia zdjęć "Katynia" czterech młodych twórców filmów dokumentalnych, byłych studentów Andrzeja Wajdy, dostało szansę przyjrzenia się z bliska pracy Mistrza nad tą osobistą historią. Towarzyszyli mu w momentach zmęczenia, porażek, radości oraz podczas rozmów z ludźmi. To właśnie na planie filmowym, możemy się przekonać, jaki Andrzej Wajda jest naprawdę - niezwykły ze względu na swą wrażliwość, pasję, precyzję oraz poczucie misji.
Bohaterami filmu są niewidzące dzieci, które zabierają widza w podróż do swojego świata wrażliwości i wyobraźni. Za pomocą dotyku starają się odczytać, co przedstawia obraz.
Marcin Kaczorowski jest wiernym kibicem łódzkiego Widzewa. Chodzi na mecze, jeździ na wyjazdy. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że Marcin jest... niewidomy. Po publikacji reportażu o nim w w Gazecie Wyborczej, staje się popularny. Widzew zatrudnia go jako masażystę. Z czasem Marcin ustatkowuje się, zakłada rodzinę- ma dwójkę dzieci. Jego syn- Henio- też jest kibicem i też chodzi na mecze... i bardzo słabo widzi.