Cztery pokolenia „pomyleńców” pod bacznym okiem 94-letniej matki, która w ciągu życia doświadczyła aż dwudziestu siedmiu przeprowadzek. Zmiana miejsca zamieszkania była jej jedynym sposobem na radzenie sobie z problemami, zagrożeniami i konfliktami. W rzeczywistości to sama historia goniła ją przez życie, odciskając na kobiecie piętno burzliwego XX wieku. Teraz kobieta wraca do przeszłych wydarzeń, opowiadając swojej córce prawie stuletnią historię rodu pełną barwnych postaci i wyjątkowych zdarzeń.
Historia młodego chłopaka, który pod koniec II wojny światowej zostaje przesiedlony wraz z rodziną ze Lwowa do Krakowa, gdzie podejmuje przerwaną edukację w gimnazjum. Przechodząc jednocześnie okres buntu, zmuszony jest odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Przed świętami ważą się losy miejscowego domu dziecka. Wedle planów lokalnego biznesmena, dom ma być zlikwidowany, a jego miejsce mają zająć stacja benzynowa i market. Z twardymi prawami interesu trudno walczyć argumentami płynącymi z serca. Mimo że przedsiębiorca sam jest ojcem kilkuletniej dziewczynki, sprawy dzieci są mu całkowicie obojętne, a perspektywa wielkich zysków uśpiła w nim ludzkie odruchy i sumienie. W tej sytuacji los podopiecznych siostry Hortensji wydaje się przesądzony. W magiczny dzień Wigilli zdarzają się jednak rzeczy, zdawałoby się niemożliwe: zły człowiek znajduje w sobie głęboko ukrywaną dotąd dobroć.
Marianna wraz z mężem Krzysztofem dziedziczy w spadku dom na Mazurach, który chce jak najszybciej sprzedać. Gdy bliżej przygląda się posiadłości, zaczyna dostrzegać pozytywne strony życia w spokojnej, bliskiej natury miejscowości.
Siostry trudniące się okradaniem bogatych domów poznają dwóch amerykańskich biznesmenów. Kobiety wiedzione chęcią założenia szkoły tańca wyjeżdżają do Stanów.
Doktor Janusz Korczak, pedagog i działacz społeczny, prowadzi sierociniec dla dzieci żydowskich. Po wybuchu II wojny światowej kontynuuje działania na rzecz małych podopiecznych.
Adaptacja powieści Jerzego Stefana Stawińskiego pt. „13 dni z życia emeryta. Dziennik Adama Bzowskiego”. Książka będąca – zdaniem krytyki – „próbą stworzenia Piszczyka na emeryturze”, ukazuje modelowe losy polskiego inteligenta (urodzonego zresztą grubo przed wojną) i jego przodków. Dzieje tych ostatnich poprzez ruch endecki i legiony Piłsudskiego sięgają aż do powstania styczniowego. Retrospekcje mieszają się u Stawińskiego z teraźniejszością, czyli z grudniem 1979 roku, a dokładniej ze świętami Bożego Narodzenia. W serialu jest podobnie. Każdy z odcinków ukazuje jeden dzień z życia Bzowskiego – niegdyś cenionego planisty, teraz emeryta. Emerytura, jak wiadomo, sprzyja życiowym podsumowaniom; rachunkom sumienia; refleksjom, na które nie było czasu wcześniej. Także pan Adam zaczyna dostrzegać, że na świecie istnieje nie tylko praca, pogoń za karierą i dobrami materialnymi, lecz także rodzina obdarzona nieraz niezwykłą i barwną historią, czekającą na odkrycie i przypomnienie. Obserwuje życie z większym dystansem, z niepokojem przygląda się bliskim, goniącym za pieniędzmi i płacącym za to bardzo wysoką cenę. Częściej uczestniczy też w codziennej mitrędze, kolejkowych przepychankach i sprzeczkach. Dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy o ludziach, których wydaje się znał całe lata. Wpada mu np. w ręce pamiętnik sąsiada – Żyda, zawierający m.in. dramatyczną relację o ucieczce mężczyzny wraz pięcioletnią córeczką z warszawskiego getta. Z „Pięcioma dniami z życia emeryta” wiąże się też ciekawostka czysto technicznej natury. Otóż miniserial Dziewońskiego jest pierwszą polską produkcją, zrealizowaną metodą elektronicznego zapisu obrazu. Polega ona na tym, że rejestracja odbywa się wprost na taśmę magnetyczną, bez pośrednictwa taśmy filmowej.
Polski muzyk opowiada o swojej działalności na terenie okupowanej Warszawy. Podczas II wojny światowej założył uliczną orkiestrę i aktywnie działał w podziemiu.