Zbiorowy portret kobiet i dziewczyn z Niemieckiej Republiki Demokratycznej uchwycony na rok przed transformacją społeczno-ustrojową. Helke Helke Helke Misselwitz rozpoczyna swój film w pierwszej osobie w górniczym mieście Zwickau w Saksonii, gdzie się wychowała. Stamtąd wyrusza w podróż pociągiem nad Bałtyk, spotykając kobiety w różnym wieku i z różnych warstw społecznych. Rozmówczyniami Helke Misselwitz są między innymi dwie młode dziewczyny, które uciekły z domów, kobieta pracująca w fabryce węgla, ekonomistka, 85-latka, która świętuje diamentową rocznicę ślubu. Tłem dla tej serii intymnych rozmów, z których dowiadujemy się o nadziejach, marzeniach i obawach kobiet, jest obraz kraju oddany w czarno-białych zdjęciach. Indywidualne historie bohaterek filmu Helke Misselwitz pozwalają dostrzec nierówności między kobietami i mężczyznami mimo deklarowanego w oficjalnych narracjach państwowych równouprawnienia.
Zbliżenie na małą prywatną firmę dostarczającą węgiel opałowy w dzielnicy Prenzlauer Berg w Berlinie Wschodnim. Zadziorna kobieta, która prowadzi firmę, robi to z humorem i zrozumieniem, a jej siedmiu pracowników - mężczyzn - darzy ją szacunkiem. Na zewnątrz wyglądają na twardzieli, ale w miarę jak opisują swoje życie, na jaw wychodzą ich słabości. Ich rozmowy dotyczą zarówno budowy muru berlińskiego i ewentualnej ucieczki na Zachód, jak i znęcania się nad dziećmi, samobójstw, więzienia i alkoholizmu.
Kobieta siedzi przy maszynie do pisania i rozmyśla, pali papierosy, wspomina, słucha muzyki - oczywiście tanga, i wie, że "Buenos Aires i Montevideo są daleko". Ale potem zabiera nas w podróż na drugi koniec świata, do czasów przełomu wieków, kiedy tango powstawało w portowych knajpach Argentyny. Co to jest tango? Misselwitz przeprowadza wywiady, zagląda do starych książek i filmów. Co to jest tango? Enigmatyczna odpowiedź Argentyńczyka brzmi: "Tango zdarza się albo nie zdarza, a nawet jeśli się nie zdarza, to jest to tango".
Kobieta urodzona w 1949 roku, w roku założenia Niemieckiej Republiki Demokratycznej, opowiada o swoim życiu na podstawie 35 zdjęć z rodzinnego albumu, z których każde przedstawia jeden rok. Premiera filmu miała się odbyć z okazji 35. rocznicy powstania NRD. Urzędnicy odrzucili jednak ten film jako pozornie negatywny portret życia rodzinnego w NRD, przedstawiony przez nietypową kobietę. Rok później film został wydany pod innym tytułem.
Film dokumentalny przedstawia fotografkę aktów Gundulę Schulze. Pojedynczym scenom z udziałem Gunduli Schulze towarzyszą codzienne sceny pracy kasjerek w domu towarowym. Schulze opowiada o swoim zawodzie i o trudnościach, jakie sprawia jej fotografowanie kobiet, aby w odpowiednim świetle ukazać całą ich osobowość, co stanowi antytezę dla powierzchownych, dostępnych wszędzie zdjęć aktów. Ponadto fotografka żywo opowiada o swoich staraniach, by pozbyć się strachu i wstydu portretowanych kobiet, obdarzając je zaufaniem, tak by uchwycić cały ich charakter i uwzględnić pozycję portretowanej kobiety w dzisiejszym społeczeństwie. Film przedstawia fotografkę i jej pracę, a także pozwala widzowi zapoznać się z jej procesem twórczym.