I ja się pod tym podpisuję ! Odkąd skończył z "Klanem" i przestał grać zakręconych chłopaczków , zaczął się rozwijać i nabierać aktorskiego animuszu . Brawo Janie , jesteś coraz lepszy .
co prawda do mistrzów starych lat typu Holoubek, Łomnicki, Karewicz, Fetting, Voit, Hańcza, Pietruski etc. mu daleko ale wyróżnia się w swoim pokoleniu na duży plus (jako jeden z niewielu, bardzo niewielu w tym przedziale wiekowym)