Ten facet nie jest aktorem on po prostu jest w filmach. Aktorami są Brad Pitt czy Zbigniew Zapasiewicz, Statham po prostu pojawia się i ma za zadanie pokazywać swoją drewnianą twarz. Na owej twarzy potrafi ukazać tyle emocji i uczuć co płaskorzeźba. Nazywanie go aktorem to przesada.