w wywiadzie, który przeczytałam Jon mówi iż lubił zawsze aktorstwo ale jednak nie był zbyt odważny i po tym jednym filmie chce z powrotem wrócić do modelingu bo to coś co wywalczył.
http://www.adversus.com/interviews/jon-kortajarena/
wydaje mi się, że niestety to koniec jego filmowej kariery?... przynajmniej z tego wywiadu tak wynika? a jak wy to zrozumieliście?
w zasadzie trudno mówić o filmowej karierze po jednym filmie, a zwłaszcza gdy nie grał głównej roli...czy nawet drugoplanowej.
może lepiej, żeby kuł teraz żelazo, póki gorące. a jak się stanie za stary na modeling - niech zacznie karierę w filmie :)
Zgadzam się z nata_a . Poza tym ciężko tu mówić o grze, bo mówił słabo. Jest wyuczony jeśli chodzi o modelowanie ciała, w tym jest mistrzem i oka się nie da od niego oderwać. Jednak sposób w jaki wypowiadał swoje kwestie był szybki i strasznie ciągły. Brak mu charyzmy jaką np posiada tu Colin Firth. Myślę ,że gdyby się postarał mógłby jeszcze być z niego niezły aktor .....
Mam podobne odczucia. To tak niewiarygodnie piękny, powalający facet że jego widok dosłownie boli !
A przecież był na ekranie przez kilka minut..
I między innymi dlatego, że był na ekranie kilka minut, zadziwia mnie jego wysoka ocena. Fakt, jest bardzo przystojny, ale, nawet jeśli mógłby być dobrym aktorem, to w tym jednym filmie nie bardzo miał okazję się wykazać. Nie wydaje mi się, zeby było tu co oceniać. Z całym szacunkiem :)
Słusznie mówisz. Nie miał zbytnio okazji się wykazać.
Ale filmwebowiczkom najwyraźniej to wcale nie przeszkadza w ocenie, są hojne, nie żałują dziewiątek ;)
Co tam gra aktorska, wystarczy że mignął na ekranie, urodą dosłownie onieśmiela.