Marta, Dorota i Ada. Na co dzień każda z innego świata, każda z innymi problemami, ale dzięki sile i determinacji wychodzą nawet z najmroczniejszych traum.
Choć obaj bracia zostali reżyserami, ich życiowe drogi się rozeszły. Jednak gdy starszy doznaje udaru, młodszy się nim opiekuje, mimo że długo żyli jak pies z kotem.