niewiem o czym mówisz ... ja lubie lindsay ... ale słyszałam ,że lindsay jest gotowa się rozebrać dla oskar wieć to z ta dupą morze być prawdą::)!!

znowu ja slyszalam że ona nigdy sie dla nikogo ani niczego nie rozbierze ;)

Zgadzam sie! Lindsay jest inna od Hilary,gra w lepszych filmach i nie jest slodka jak miod!

ja tam obydwie pannice [lohan, duff] traktuje na rowni - sa dla mnie obojetne... wiec trzezwo patrze na sprawe i mam nadzieje, ze jakas 'fanka' nie bedzie probowala mnie 'gnoic'.

lindsay jest jedna z tych panienek, ktorym woda sodowa najwidoczniej uderzyla do glowy. kolejna, po paris hilton, dziewczynka, ktora chce zrobic z ciebie wielka gwiazde, a ktora nigdy nie bedzie. dziewoja w stylu: 'mam kase, mam kase... mozecie mi skoczyc'. i dala o sobie wlasnie niedawno w ten sposob znac, olewajac kontrakt, dotyczacy jej plyty... producenci z niego zrezygnowali, bo lohan pokazala jak leniwa potrafi byc. krzyzyk na droge.

gra dretwo [jednym sie to podoba, innym - nie], spiewac tez nie potrafi [jesli slyszycie jej glos w telewizji, nie sadzcie, ze taki ma naprawde - technika czyni cuda... a jesli ktos ma watpliwosci, polecam wybrac sie do najblizszej rozglosni radiowej]... co nie znaczy, ze nie moze miec swoich fanow / fanek.

ja przynajmniej do nich NIE naleze... a wiekszosc was tez z tego wyrosnie.

ONE SĄ MOIMI ULUBIONYMI AKTORKAMI!!!! OBYDWIE!!! hIL JEST ŁADNIEJSZA I MA WIEKSZY TALENT, ALE LINDS TEZ JEST SUUUUUPER!!!!!! ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA!!!!

och... ach... uch... zebys_sie_czasem.

to ja sie pojde pomodlic o wzrost twojego poziomu iq. cium :*.

A oto uzasadnienie szanownej Mi
aktorka z niej taka jak ze mnie baletnica, śpiewać każdy może, troche lepiej lub trochę gorzej...................i jak dla mnie to ona może co najwyżej zrobić laske świętemu mikołajowi
a H. też może się walić na ryj i ta cała banda pokemonów

ps. to się dopiero nazywa obiektywizm