Maité Embil

Maité Fernández Domingo

7,0
21 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Maité Embil

Pochodzi z artystycznej rodziny - jej wujem jest Placido Domingo. To jedyny brat jej matki, a rodzina jest ze sobą bardzo zżyta, spędzają razem wszystkie wakacje. Reszta rodziny porozrzucana jest po Meksyku, Stanach, Hiszpanii, Brazylii - dlatego Maite często i chętnie korzysta z internetu. I choć wszyscy w rodzinie śpiewają, tylko Placido poświęcił się operze, a Maite Embil grywa co najwyżej w musicalach. Rola Caroliny w Rebece to jak na razie ostatnia telenowelowa kreacja Maite, która debiutowała w telewizji w głównej roli w serialu „La Paloma”. To była smutna telenowela; grający główną rolę Gerardo Hemmer zatruł się czadem we własnym domu. Po jego śmierci scenarzyści zmienili całą intrygę serialu i tak skończył się on bez happy endu. Potem Maite zagrała też w „Tres mujeres”, „Asi son ellas” i „Prawie do narodzin”, gdzie była rywalką głównej bohaterki. Rebeka jest pierwszą telenowelą Maite nakręconą poza Televisą. A Carolina - "najmniej podobną do mnie osobą, jaką kiedykolwiek zdarzyło mi się grać". "Kiedy na planie musiałam płakać od ósmej rano do ósmej wieczorem, wracałam do domu wykończona. Fizycznie, nie psychicznie. Ponieważ ja i Carolina jesteśmy tak różne, nie miałam problemów z zostawianiem jej na planie" - wspomina Maite, która sama nie miałaby nic przeciwko zaadoptowaniu dziecka. "Carolina jest pesymistką z natury. Zwykle w telenowelach oczekujemy, że zły zostanie ukarany, a dobry nagrodzony, a w świecie Caroliny nie paliło się żadne światełko. Nic tylko nieszczęście i nieszczęście. Ale w tej swojej depresyjności Carolina jest wiarogodna i realistyczna" - twierdzi aktorka. Urodziła się jako Maite Fernandez Domingo, Embil to panieńskie nazwisko jej babki. Uważa się zarówno za Meksykankę, jak i Hiszpankę. Zaczynała karierę w teatrze, od roli w sztuce dla dzieci „Merlin”w 2000 roku; miała wtedy 15 lat. Potem studiowała w nowojorskim Lee Strasberg Theater Institute (1992-1994). Po doświadczeniach z „La Paloma” (do dziś zapytana o o najtrudniejsze momenty w jej życiu odpowiada: "trzęsienie ziemi w '85, wypadek mojego brata i śmierć Gerarda Hemmera") wyjechała na dwa lata do Hiszpanii. Jej dwa teatralne marzenia to role Joanny D'Arc i Julii. Filmowe rola w filmie płaszcza i szpady. W wolnym czasie chodzi do kina i rozwiązuje krzyżówki. Gdyby nie została aktorką, studiowałaby marketing. Gdyby miała się narodzić znów pod postacią zwierzęcia, chciałaby być pingwinem lub orłem. Używa perfum Jean Paul Gautier - lubi być indentyfikowana po zapachu. Mówi o sobie, że jest żarłokiem i czekoladoholiczką, uwielbia też pizzę. Nienawidzi wszelkich ćwiczeń sportowych, uwielbia za to oglądać w telewizji piłkę nożną i tenis. Cóż, mimo to chwali się wymiarami 86-64-90 (przy wzroście 160 cm). Nie uważa się za osobę szczególnie seksowną, zarzeka się, że nie rozebrałaby się dla żadnego pisma. Dla filmu - być może, wszystko zależy od scenariusza. Podstawową cechą, jaką wymienia zapytana o ideał mężczyzny, jest poczucie humoru, szczerość i uczciwość. Przyznaje, że podobają jej się Ricky Martin, Saul Lizaso i Johnny Deep (z profesjonalnego punktu widzenia ceni bardzo Edwarda Nortona i Daniela Day Lewisa). Maite przyznaje, że obecnie nie jest z nikim związana. Głowa i dusza Maite są jednak pełne planów na przyszłość: będzie realizować nowe projekty zawodowe w Miami.