powrót do forum osoby Marilyn Monroe 
Na szczęście ktoś, kto znał się na tym lepiej niż Ty uważał inaczej:
http://www.google.com/search?rlz=1C1AVSW_enPL382PL382&sourceid=chrome&ie=UTF-8&q =lees+trasberg+on+marilyn+monroe#sclient=psy&hl=pl&rlz=1C1AVSW_enPL382PL382&q=st rasberg+marilyn+monroe+brando&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&pbx=1&fp=baede7eb24db2 c6f
"Strasberg once claimed that out of all the actors he had worked with, Marilyn Monroe was the one who stood out way above the rest, second only to Marlon Brando."
A facet znał się na rzeczy bo uczył ludzi takich jak:
Julie Harris, Paul Newman, Joanne Woodward, Geraldine Page, Maureen Stapleton, Anne Bancroft, Dustin Hoffman, Patricia Neal, Rod Steiger, Mildred Dunnock, Eva Marie Saint, Eli Wallach, Anne Jackson, Ben Gazzara, Sidney Poitier, Karl Malden, Shelley Winters, Dennis Hopper i Sally Field
Rzekłabym nawet, że aktorka kiepska. Właśnie oglądam "Skłóconych z życiem". O ile w komediach jest jeszcze do zniesienia, to tu jest na serio fatalna.
bardotek powiem ci,ze fakt jest taki,ze to odbiorcy,ludzie,ktorzy udaja sie na filmy do kin sa najwazniejszymi krytykami...nie wazne czy sie znam czy nie...wiem jedno,ze w mojej opinii w latach kiedy ikona(czego wlasciwie??) byla Marilyn w swiecie filmu pojawily sie istne perelki,kobiety piekne,madre i utalentowane.o Marlin tego powiedziec nie mozna.co do wygladu jest to oczywiscie kwestia gustu,ale samego charakteru i inteligencji smaczek mozna poznac ogladajac i czytajac jej wywiady,recenzje,relacji ludzi , ktorzy z nia pracowali i obcowali na codzien.A panu Strasbergowi to ja jestem wdzieczna za Ala Pacino!!Marlin byla i niestety jest tylko produktem marketingowym.
Dla mnie perelkami tamtych czasow byly Vivien Leigh , Ingrid Bergman , Patricia Neal , Lauren Bacall ,Field, Katharine Hepburn , Lillian Gish (choc ona troszke wczesniej) ,Ava Gardner, Ewa Gabor czy tez krolowa kina Pola Negri-chociaz to przed Marlin.Ale te kobiety wyroznialy sie nie tylko uroda,ale tez talentem!!!!Oczywiscie jest to moje zdanie i moja subiektywna opinia,do ktorej mam prawo i ktora wyraza moj gust filmowy i smak,ktorym sie kieruje przy wyborze filmow ktore ogladam
a ja sie nie zgodzę z przedmówczynią. Uważam, ze Marylin była bardzo dobrą aktorką.Problemem jest fakt, ze rezyserzy nie chcieli jej powierzać trudniejszych, bardziej złożonych ról. Widzieli w niej tak jak ty pewien produkt i nawet nie starali sie tego zmienic. Jak miala ci udowodnic swoj talent skoro zawsze jedynym jej zadaniem bylo udawanie tępej, głupiej blondyneczki?? Zapraszam do lektury jej biografii, historii itp. Kiedys zauważysz to o czym mówie równiez w jej filmach.
No to w "Skłóconych z życiem" dostała trudną i złożona rolę. I sobie zobacz co z nią zrobiła. No bardziej sztucznej babki na ekranie to ja już dawno nie widziałam.
a przepraszam Tobie,jak udowodnila ten talent??:):) nie pisze,ze jest beznadziejna!!!napisalam,ze kobieta-ikona,historia...ale aktorka srednia....