Syn Mercedes, John Lawrence Fifield, znany także jako John Lawrence Markle, w 1979 roku przeprowadził się z rodziną do miasta Little Rock w Arkansas, gdzie podjął pracę jako ekonomista i specjalista ds. transakcji dla firmy Stephens Inc., w pracy był odpowiedzialny nie tylko za konta właścicieli firmy, ale także za inwestycje swojej matki (która również przeprowadziła się do Arkansas, aby być bliżej syna i wnuczek). Rodzina, zdaniem lokalnej społeczności, wyglądała na normalną i szczęśliwą, dlatego nikt nie spodziewał się, że 16 listopada 1987 roku o godzinie 2:30 nad ranem, John zastrzeli swoje dwie córki (9 i 13 lat) oraz żonę podczas snu, wezwie swojego adwokata i popełni samobójstwo. Tej nocy, Markle założył maskę Halloweenową i oddał w sumie 12 strzałów w kierunku swojej rodziny (3 w kierunku żony i odpowiednio 4 i 5 strzałów w kierunku córek), a kiedy o 4:15 w domu zjawił się jego prawnik (wraz z oficerem policji), już nie żył. Sceneria została opisano jako pogrążony w ciemności dom z jednym pozostawionym światłem w oknie na parterze (czy tylko mnie przypomina to słynne ujęcie z Egzorcysty?), drzwi były otwarte, a policjant znalazł martwego Markle również na parterze, przy nim znaleziono dwa pistolety, trzeci natomiast znaleziony został na piętrze w łazience. Pozostawił po sobie list samobójczy z dokładną datą i godziną dokonania morderstw, w którym przyznaje się do wszystkiego i deklaruje, że jest jedyną osobą za to odpowiedzialną, a jego żona nie miała z tym nic wspólnego. Co ciekawe, znaleziono przy nim dwa pistolety, ponieważ strzelił sobie w głowę z dwóch jednocześnie. Oprócz tego pozostawił dwunastostronicowy list zaadresowany do swojej matki, w którym żali się na dzieciństwo w cieniu sławnej aktorki, której nigdy nie obchodziły jego sukcesy i która miała problem z alkoholem. W odtwarzaczu znaleziono film: Koszmar z ulicy Wiązów.

Dlaczego to zrobił? Za bezpośrednią przyczynę uznaje się wydarzenia z poprzedzającego wszystko piątku trzynastego, w którym Markle został zwolniony z pracy za defraudacje finansowe, sprawą miała zainteresować się lokalna gazeta, więc w każdej chwili sprawa mogła ujrzeć światło dzienne i dlatego przyjmuje się, że chciał zaoszczędzić córkom publicznego ośmieszenia + był bankrutem i nie mógł im już zapewnić żadnej przyszłości.

Co sądzicie na ten temat? Nie twierdzę, że on był nawiedzony, sądzę że pragnął rozgłosu, skoro przeszkadzała mu sława matki itd. Że maska i te dwa pistolety to nie jest żadna symbolika, tylko bardziej tak to sobie zaplanował. Czytałam jednak o klątwie ciążącej nad filmem Egzorcysta, o śmierciach na planie, pożarze, ale szczerze mówiąc natknęłam się tylko na tę historię, inne przypadki to tylko wzmianki…