... należy pamiętać o tych wszystkich procesach dotyczących pedofilii bo nie uważam by to wszystko było wsysane z palca już nawet nie wspominając o dziwnych wręcz chorych zachowaniach jakie miał Michael ale mimo tego szaleństwa tego nikt mu nie odbierze że komponował i śpiewał genialnie .
Michael kochał dzieci, bo sam nie zaznał miłości. Myślę, że on chciał być takim dobrym tatą, bratem, przyjacielem dla wszystkich dzieci. Sam też miał trochę z tej dziecięcej naiwności, bo nie przewidział durnej reakcji prymitywnych ludzi, którzy najchętniej by go ukamienowali.
Dlatego teraz właśnie należy przestać nawiązywać to tych cholernych procesów - niech ten człowiek ma wreszcie spokój:-(
A nie pomyślałeś że może je kochał za bardzo ??? bo ja myśląc Michael mam w uszach jego świetne kawałki ale jednocześnie widzę scenę gdzie wystawiał dziecko za balkon i owijał sie firaną to było coś bardzo dziwnego .
Jeszcze to sto tysięcy operacji plastycznych, zakładanie maski w innych krajach i wiele innych dziwactw czyni go wariatem ale mega talentu nikt mu nie odbierze i szkoda że nie doszło do tej trasy koncertowej co miała sie odbyć w lipcu.
Słyszałem także że jego dziećmi ma sie zając ojciec Michaela i oby do tego nie doszło bo chyba nie muszę mówić jaki on podobno był .
[*]
Zakładanie maski nie czyni go wariatem. Z jego stanem zdrowia, musiał uważać na zarazki i nie chciał żeby patrzono na niego jak na potwora.Z tego samego powodu nosił rękawiczki.O operacjach pisałam wiele razy, napiszę tylko, że nie były dla własnego widzimisię.
Również mam nadzieję,że Jackson będzie się trzymał z daleka od dzieci.Jego opieka nad nimi to ostatnie czego Michael by pragnął.
Nie. Nigdy nie uwierzę, że był pedofilem.
Jeżeli chodzi o tę scenę z balkonem, to owszem - było to dziwne, ale nie wiem co się działo wtedy w jego głowie.Może chciał coś zademonstrować,nie wiem.Wiem natomiast, że jak każdy artysta miał swoje dziwactwa,a do tego doszła medialna nagonka.
Zresztą,nie jest to dla mnie istotne.Michaela już nie ma;-(
Moje zdanie jest takie jak widzisz ;-) człowiek by zył ale niestety zbyt bardzo eksperymentował na swym ciele i nie dbał o siebie
.
Nadal też pamiętam jak Michel był w PL i jak to z podnieceni za dzieciaka w 96 śledziłem każdy program w którym mówiono o nim a było tego wówczas sporo zwłaszcza na Polsacie no i niestety dzisiejsza muzyka jak podobnie kino przechodzą kryzys .
I także nie rozumiem tej fali miłości co jest teraz a to dlatego bo jeszcze nie tak dawno widziałem fale nienawiści więc ludzie to straszni hipokryci .
To prawda. Ale ta obrzydliwa hipokryzja nie każdego dotyka. Ja go kochałam przed śmiercią i teraz też będe.I myślę, że tak jest z milionami ludzi na świecie.
Pozdrawiam.
Też nie wierzę, że był pedofilem. Był tylko skrzywdzonym chłopcem, któremu zabrano w dzieciństwie coś cennego, coś czego każde dziecko potrzebuje i jego późniejsze relacje z dzieciakami, wizja świata, wszystko to co robił i za czym stał było odbiciem pragnień. Taka desperacka potrzeba rekompensacji tych wszystkich krzywd.
Nigdy nic mu nie udowodniono, więc wstrzymajmy się od opinii opartych na pogłoskach, doniesieniach i pomówieniach bo mogą byc krzywdzące i nieprawdziwe.