Ludzie bez przesady, ja też lubiłem muzykę Michaela Jacksona, doceniałem go jako artystę, ale to jest jakaś parodia, że w rankingu na portalu FILMOWYM, wyprzedza on Dustina Hoffmana, Gary'ego Oldmana czy Kevina Spacey... Pytam tych wszystkich dających mu wysokie oceny - czy on naprawdę tak genialnie zasłużył się swoją grą czy produkcją sztuce filmowej? Nie przesadzajmy...