Wydaje mi się, że niewiele ról Natalii widziałaś(eś?) i nie winię Cię za to, bo Polska nie dała Polakom ku temu wielu sposobności. Jeśli chodzi o serial "Zbuntowany anioł", to stworzyła tam bardzo fajną postać, bardzo mądrze i inteligentnie ją sobie wymyśliła, ponadto udowodniła, że potrafi doskonale grać nie tylko słowem, ale także mimiką i gestykulacją. W pokazywanym nie w całości serialu "Valeria" grała swoją pierwszą główną rolę, nieciekawie napisaną, w kiepskim serialu, bez wyrazu i w ogóle. Moim zdaniem jej największą porażką była "Kachorra". Tragiczna fryzura i ubiory to nie wszystko, sam film był okropny, nic dziwnego, że nawet w Argentynie jego oglądalność była, hmm, no słaba. Ale Natalia szybko zatuszowała ten błąd naprawdę dobrą rolą w dobrym filmie u boku wybitnych aktorów: Normy Aleandro i Leonarda Sbaraglii i wcale nie była w ich cieniu. Zagrała tam rolę dramatyczną, nie było wygłupów. Teraz sukces odniósł jej drugi serial z Facundem Araną i tam rzeczywiście znów się wygłupia, ale ja jej to wybaczam. Widziałam fragmenty serialu "Botines", u nas emitowanego pod tytułem "Złodziejska liga", czy jakoś tak. Bardzo spoko rola, Natalia nie do poznania. No i ten serial erotyczny, "El Deseo", tak naprawdę niezbyt udany (oglądałam tylko jeden odcinek) i z tragicznie zaśpiewaną "Light my fire", ale sama Natalia poważna i zmysłowa. Myślę, że jest na dobrej drodze, by zostawić za sobą ten ciążący jak balast wizerunek, poprzez role w niezłych filmach pełnometrażowych.