Trudno się zdecydować, tyle superprodukcji i w każdej z nich niezapomniana, mistrzowska kreacja aktorska tego Mistrza......
oooo można wymieniać i wymieniać, wszystkie są super, to może stara baśń?
popłakałam się z twojego postu;)
In fact: ja pana M. kojarzę tylko z ,,M jak miłośc",jeśli chodzi o film to nie przypominam sobie...A czy Ty naprawdę nie masz lepszych idoli? Bez urazy,nie chcę Cię obrazic, każdy ma prawo do własnego zdania,ale...;/
nie zauważyłaś,że ten post to zwykła ironia???przecież ja doskonale wiem,że mroczek to żaden aktor,a jego filmografia jakoś szczególnie nie powala...
Dobrze zagrał Jolantę Rutowicz w mega koprodukcji Polska-Burkina Faso pt: "Gonzo na wolności. Ucieczka pawianów". Polecam tą pozycję właśnie ze względu na świetne aktorstwo tego komika o tak groźnie brzmiącym nazwisku Mroczek.
A tak przy okazji przytoczę sentencję Nowickiego z filmu "Jeszcze nie wieczór":
"...dziś być aktorem to wstyd, zobacz jakie są gwiazdy bracie: dzieci, debile, kobiety, jacyś prezenterzy, i spójrz w telewizor to zobaczysz"
Myślę że Nowicki miał przed oczyma m.in. Mroczków jak wypowiadał tą kwestię,bo są oni jakimś elementem śmieszności albo niewypału w dzisiejszej TV. Występując w M jak Miłość brną w zgliszcza własnej głupoty, marazmu, idiotyzmu, debilizmu....(nie wiem....wstaw jeszcze co chcesz) próbując zbudować na tej telenoweli swoją karierę a na występach w Tańcach (w łyżwach czy bez) pokazać swoją "zajebistość".