Bardzo mi się podobała jako Kalem w tym serialu. Jej postać była dobrym duchem głównych bohaterów. Bez niej nie poradziliby sobie z tyloma niebezpieczeństwami i kłopotami. Jeżeli miałabym porównać Kalem do jakiejś postaci z filmu lub literatury, to chyba jej najlepszym odpowiednikiem byłby Gandalf z "Hobbita" i z trylogii "Władca Pierścieni". On też prowadził swoich przyjaciół i pomagał im, zjawiając się często w najmniej spodziewanych momentach. W trylogii jego przyjaciele także wierzyli w śmierć swego druha i opiekuna, a on jednak żył i znów im pomagał. Tak samo w "Legendzie Wilhelma Tella" było z Kalem. Podczas gdy Wilhelm i jego przyjaciele uwierzyli w śmierć Kalem, ona żyła i ponownie ruszyła im z pomocą. Takiej postaci jak Kalem się nie zapomina nigdy.