Denerwują mnie jej wiecznie rozdziawione oczy kiedy całuje ją taki Jang Geun Suk, lub Lee Min Ho. Może w prawdziwym życiu nie doświadcza takiego rodzaju wyznań, ale powinna zachować choć trochę profesjonalizmu. Ponadto zauważyłam, że jej role są prawie zawsze takie same; biedna, brzydka dziewczyna, w której oczywiście podkochuje się wataha Flower Boyów. Czasem zadaję sobie pytanie ,, Co takiego musiała zrobić w poprzednim życiu?" i dodaję ,,Weźcie mnie! Jestem od niej lepsza" :)

Też nie lubię jej gry aktorskiej. Dla mnie ona (i spora część koreańskich aktorek) gra na "rozdymkę". Niezależnie od rodzaju emocji które ma zagrać -wybałusza oczy, wydyma policzki, ewentualnie rozdziabia usta. Czasem dorzuca spojrzenie zbitego szczeniaka. Nie dość, że wygląda to mało naturalnie i przesłodzono to wszędzie tak samo. Dlatego jakoś nie ciągnie mnie do jej produkcji bo na 99% jej postać będzie mdła.

Mnie zazwyczaj denerwuje jej gra aktorska. Wiadomo, że dramy, w których ostatnio zagrała są skierowane do nastolatków, ale fajnie by było gdyby grała więcej niż trzema minami.
P.S. Nagrody, które zdobyła za "Heirs" według mnie są po prostu nieporozumieniem, bo jej postać i to jak ją zagrała było po prostu fatalne.

Podzielam Wasze zdanie. Dziewczyna przeciętnej urody i talentu. Obejrzałam ją najpierw w "Heirs'ach" i od razu poczułam do niej awersję. Nie mogłam na nią patrzeć i na jej miny ciągle takie same. Była tam niewyrazista i mdła. Ogólnie główna para w Heirsach była właśnie taka - ona i LMH.
Ostatnio oglądnęłam "You're beautiful" nie sprawdzając kto gra rolę żeńską i byłam mocno rozczarowana jak ją zobaczyłam. Uczucie to towarzyszyło mi do końca dramy - słabo wypadła mimo, że sama drama była naprawdę fajna.
Dlatego też omijam dramy z nią w roli głównej i nie rozumiem jej fenomenu.

Ja też nie rozumiem jej fenomenu w "You're beautiful" tak samo jak Geun-seok Jang ten to też mnie irytował idealnie razem pasują są bardzo podobni do siebie tak samo ich gra jedynie Jeremy był zabawny.
Już lepiej wypadły aktorki w wersji japońskiej i tajwańskiej tak samo ich partnerzy w dramie.

a 'You're my pet' z JKS widziałaś? ... Albo 'Dziecko i ja'? Ten aktor ma jednak potencjał. I ta jego "sztuczność" potrafi być czasem zaskakująco naturalna xd Nie wiem, jak to określić, ale tak jak w 'Pretty Man' wykorzystali to coś do kreowania właśnie takiej nieco nadętej postaci, która jest aż prze. przegadana. przedobrzona. przerysowana. w 'You're Beautiful' tez ma podobną rolę... (nie to co WSPANIAŁY HONG KI! <3)
Za to Shin Hye jakoś niczym nie mogę usprawiedliwić. Z każdym kolejnym filmem, który z nią oglądam jest tylko gorzej. :( Jakoś żadnych uczuć, mimiki, uroku... Nooo. nic w niej nie widzę xd I to mnie smuci, bo biorą ją do całkiem niezłych produkcji, do których przez nią się przemóc nie mogę, by obejrzeć. Jej fenomen w Korei pewnie ma te same korzenie co "sztuczna naturalność"... a pewne przerysowania są mile widziane, więc o ile fenomen jestem w stanie pojąć. To zdecydowanie nie popieram tego zdania. Dla mnie chyba jest jedną z najsłabszych aktorek, jakie spotkałam oglądając dramy czy filmy. A szkoda, bo Hye jest śliczna i na swój sposób bardzo urocza. :) Gdyby jeszcze tylko czasem pokazała... jakiekolwiek zalety (zwłaszcza te aktorskie)- byłoby miło. :P

'You're my pet' nie widziałam ale jakoś mnie nie bierze żebym to kiedykolwiek oglądała jedynie podoba mi się jego gra w dramie "Mary stayed all night" a ty to widziałaś?
A jeśli chodzi o "Pretty Man" czytałam recenzję ,że drama niestety nie powala.

*chyba z tym tematem to trzeba by się przenieść na stronę JKS* ale "Marry me, Mary!" jest u mnie pierwsza na liście do obejrzenia. :D Co prawda raczej przez Jae Wook'a ... ale jednak. ^^ a 'Pretty Man' wcale nie jest złą dramą. xd Bardzo typowo przerysowane postaci. Fajne wątki i ma super zakończenie. Ja tam jestem na tak. Chociaż te niepochlebne recenzje też rozumiem, bo zapowiedzi dramy narobiły tyle szumu i wgl, a aż tak dobre to to niestety nie jest. Ale bardzo pozytywna drama. :D
Za to 'You're my pet' to świetny film. :D Serio, serio! Wręcz zupełnie inna historia niż z mangi czy japońskiej dramy, ale genialnie zrobione. :D Takie lekkie i nooo. Super! :D Jak na komedię romantyczną, zdecydowanie się im udało.^^
PS. Dopiero teraz zauważyłam końcówkę Twojego nicku! :D *high five*

Ja dopiero teraz zauważyłam co za zbieg okoliczności z tymi liczbami 0203 :)

Hahahah xd Aż do znajomych zaproszę. A co! xd ;)
Ooo. Też od lutego 2010 na filmwebie? Hahahah. Spoko. xd

Dziękuje za zaproszenie które oczywiście przyjmuje:)
Może kiedyś jeszcze podyskutujemy o jakieś dramie.
Pozdrawiam serdecznie.

Ona w scenach romantycznych jest jak kłoda drewna. W pozostałych scenach wypada ok, ale jak przychodzi scena pocałunku laska zamiera. Pamiętam taką scenę z Heirs co się wszyscy podniecali, że wow jaka namiętna. Ona wyglądała jakby się dławiła inna scena z Flower Boy Next Door - stoi taka z zamkniętymi ustami, a w tle podniosła muzyka.

Widziałam ją w Heirs i była strasznie mdła. Chcę zobaczyć Pinokio, bo Jong Suk... Ale nie wiem czy wytrzymam z nią jako główną postacią.

Może po prostu wypaliła się jako aktorka i dlatego jest taka mdła.