Był jednym z trzech aktorów, którzy zostali wybrani na ostateczną batalie o role Spartacusa
Szkoda, że przegrał tą batalie, szczerze żałuję :/ jakoś nie mogłem przetrawić następcy Andy'ego R.I.P. choć nie wiadomo, czy i on by podołał... po obejrzeniu "pierwszego odcinka "Arrow" mam wrażenie, że miałby większe szanse.
zgadzam się z tobą w 100% ten nowy aktor co zastąpił Andy'ego jest tragiczny taki szwabski ryj co do aktora z arrow jest całkiem ciekawy spokojnie by sobie poradził w roli spartacusa wydaje mi się że go nie wzieli bo był za młody jak dla mnie wyszła tylko jedna seria spartacusa 1sezon z Andym reszta to ścierwo no ok Spartacus: Gods of the Arena szanuje reszta ... szkoda słów
Nie ma co być takim pewnym tego, że on lepiej by sobie poradził z rolą Spartacusa. To byłoby ogromne wyzwanie dla aktora, który miałby zastąpić Andy'ego. Nie dość, że Andy świetnie się wykazał to do tego zmarł i ta wiedza, że już nigdy nie stanie przed kamerą i to ile utracił serial zrobiła swoje. Moim zdanie żaden aktor nie jest w stanie równać się z Andym, bo on stworzył postać, którą trudno zastąpić. Aktualny Spartacus na swój sposób zinterpretował i przedstawił nam swojego bohatera. Nie ma takich samych ludzi, którzy różne rzeczy odczuwają tak samo. Tyle w temacie ;)
tak jak pisałem spartacus blood and sand to jedyna częśc jaką uznaję reszta to odłam nawet sama nazwa wskazuje spartacus vengeance już coś innego niby kontynuacja ale to już nie to samo powiedziałem tak bo ten aktor z arrow ma coś w sobie moim zdaniem a ten nowy co zastępuje spartacusa jest taki niewyraźny jak aktor 2 planowy
aneant89 zgadzam się z tobą w 100%. Nie ważne kto zagrały Spartacusa, tak czy siak uznawalibyśmy go za tego gorszego. Wiadomo że kreacjaAndiego jest mistrzowska i żadna inna nie może się z nią równać, ale przecież nie o to chodzi. Nie można porównywać dwóch zupełnie różnych aktorów i naskakiwać na jednego z nich, że jest beznadziejny. Przed Liamem stało ogromne wyzwanie i on sam zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie w stanie oddać charakteru Spartacusa w ten sam sposób co jego poprzednik. Ale stara się dać z siebie wszystko i to powinniśmy uszanować. Osobiście też preferuje Andiego ale nie skreślam Liama.
A tak wracając do tematu. jestem szalenie ciekawa jak poradziłby sobie Stephen.
Też jestem ciekawa jakby sobie poradził, ale już niestety się nie dowiemy... ;/ Szkoda, że serial się kończy i dane nam będzie już niedługo żyć tylko wspomnieniami i powtórkami!! Oby więcej takich seriali stworzyli w przyszłości xD
Śmiem stwierdzić, że gdyby nie to, że w pierwszym sezonie grał Andy, (którego uwielbiałem i jest mi go po dziś dzień szkoda i aż smutek człowieka ogarnia kiedy sobie człowiek przypomni że go już nie ma,) wszyscy dziś by nie wyobrażali sobie innego aktora w roli Spartacusa niż Liama. Scena finałowa kiedy sprowadził deszcz w akompaniamencie genialnej ścieżki dźwiękowej była moim zdaniem jedna z najlepszych scen jaką widziałem, a trochę już w życiu filmów i seriali widziałem.
Liam, szacun za aktorstwo i ekspresje!
nie dość, że Crixosa to czy przypadkiem nie spotkał również Miry? i może mieć szansę poznania Naevii :D może się razem spotkają i Crixos spotka swoją "prawdziwą" ukochaną xD
haha tylko czekać samego Spartacusa xD tylko szkoda, że nie tego prawdziwego :(...(przepraszam fanów Liama) :)