Po obejrzeniu "Shinsengumi" i "Battle Royale" przekonałam się, że świetnie potrafi zagrać zarówno przesympatyczną, wciąż się wygłupiającą i wręcz promieniującą optymizmem postać (Sanosuke Harada z Shinsengumi), jak i poważniejszego, znającego się na zabijaniu młodego człowieka o traumatycznych przeżyciach (Kawada z Battle Royale). Nie mówiąc już o tym, że ten człowiek sam w sobie jest niezwykle sympatyczny;) (wrażenie wyniesione z japońskich talk show). Idę szukać innych filmów z nim:).