Największy kozak z ekipy LT.
Ja nie mogę zapomnieć "jego" Munga z "Łebskiego Harry'ego". Ten jego głos... Gorzej za to pamiętam go jako Karła z "Przygód Bosco". ;)
Tak, mnie Yosemite Sam rozbawił, jak w jednym odcinku ożenił się z gorylowatą wdową dla pieniędzy i chociaż nie podobało mu się, że musi robić za pomoc domową i bawić się z równie gorylowatym synalkiem, to jednak wolał pozostać u tej wdowy. :D