Pomijając fakt że tymi zabiegami zrobiła sobie lekka krzywdę to jednak babka musi czuć się świetnie sama ze sobą skoro z taka pewnością siebie występuje przed kamerą. No i fajnie.
Młoda, piękna, uśmiechnieta o niewinnych i pociagających oczach Rossella z filmu "Żywi, a najlepiej martwi". NAtura hojnie obdarzyła ją urodą, ciekawe jak z talentem aktorskim, bo po tym jednym filmie, gdzie nie miała wielkiego pola do popisu cięzko oceniac jej zdolności.