Kazimierz Kamiński 

Miał dość urozmaicone życie. Imał się różnych zajęć. Najpierw postanowił uczyć się na szewca, potem był uczniem złotnika i snycerza, a nawet miał praktyki w policyjnym telegrafie. Jednak nie miał szczęścia do tych zajęć, gdyż wszędzie, prędzej czy później go wyrzucano. Rok 1904 był dla niego pomyślny, gdyż został przyjęty do zespołu teatru ogródkowego "Eldorado". Potem przerzucił się na zespoły prowincjonalne. Grał dużo za granicą. Ludzie mogli go podziwiać w Chicago, Rydze, Petersburgu i Odessie. Duże doświadczenie zdobył grając wiele ról w tzw. teatrach wędrownych, dzięki czemu wykształcił własny styl gry, który był bardzo charakterystyczny. Mimo wielkiego talentu, jaki posiadał, wciąż dążył do doskonałości. Taki prawdziwy "duch" aktora był przykładem dla następnych pokoleń.