Recenzja filmu

Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów (2009)
Piotr Kozłowski
Carlos Saldanha
Ray Romano
John Leguizamo

Lekcja przysposobienia do życia w rodzinie

Animacja skrojona w sam raz na lato. Kilka prosty nauk, trochę znanych bohaterów i zero eksperymentów, które mogłyby widzów nieprzyjemnie zaskoczyć. A po wszystkim można wybrać się na lody.
Twórcy "Epoki lodowcowej 3: Era dinozaurów" mogliby spokojnie ubiegać się o wsparcie ministerstwa edukacji. Animacja może bowiem uchodzić za materiał pomocniczy na lekcjach przysposobienia do życia w rodzinie. Dzieciaki dowiedzą się z niego wszystkiego, o czym rodzice wstydzą się z nimi rozmawiać. Film rozpoczyna się lekcją poglądową na temat dynamiki związków damsko-męskich. Już w pierwszej minucie wszyscy chłopcy dowiadują się, na co zwracać uwagę w wyglądzie płci przeciwnej. Zaczynamy od kształtnego tyłeczka (w tym przypadku zamiast obcisłymi szortami przyozdobionego wspaniałym ogonem), potem wzrok przenosi się wyżej na unoszące się i opadające piersi, a na koniec na wielkie oczy przysłonięte długimi powabnymi rzęsami. Kiedy już ocenimy wdzięki damy w pełnej krasie, możemy przejść do lekcji numer dwa, z której chłopcy dowiedzą się, że ostre jak żylety dziewojki są równie niebezpieczne, co atrakcyjne i spotkanie z nimi kończy się dla miernych przedstawicieli płci brzydkiej w jeden tylko sposób: bólem i zgrzytaniem zębów. W ciągu kolejnych 85 minut poznamy podstawy macierzyństwa i tacierzyństwa. Będziemy mogli również obserwować, jak sobie radzą 'alternatywni' rodzice (jeden z bohaterów, choć jest samcem, zostaje matką). Ta lekcja kończy się prostym morałem, że geje może i sympatyczni są, ale bez kobiety wychowywać dzieci nie powinni. Twórcy straszą również tych, którym nie pali się do wejścia w błogosławiony stan małżeński. Kawalerzy mają do wyboru albo samotnie ześwirować, albo też podczepić się pod inną rodzinę i zostać 'wujkiem'. Poza tymi wartościowymi lekcjami życia, "Epoka lodowcowa" niczym specjalnym się nie wyróżnia. Animacja wyraźnie cierpi na syndrom serii i zamiast twórczego podejścia, mamy do czynienia z odcinaniem kuponów. Dla wszystkich tych, którym Maniek, Ela, Diego i Sid są bliscy, to dobra wiadomość – możecie spokojnie zasiąść w fotelach i zobaczycie, że w ogóle się nie zmienili. Niestety twórcy, traktując bohaterów i całą serię w taki sposób, zapędzają sami siebie w kozi róg. Dalej po prostu już się pójść nie da. Sama animacja złożonością również nie grzeszy, dlatego też należy ją oglądać w 3D. Tam efekty naprawdę mogą sprawić frajdę wszystkim dzieciakom i tym młodym, i tym nieco starszym, zaś wersja 2D istnieje tylko z powodów logistycznych – po prostu nie wszystkie kina są jeszcze przygotowane na puszczanie filmów trójwymiarowych. "Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów" to animacja skrojona w sam raz na lato. Kilka prosty nauk, trochę znanych bohaterów i zero eksperymentów, które mogłyby widzów nieprzyjemnie zaskoczyć. A po wszystkim można wybrać się na lody, kupić plastikowego dinosia i rodzinny weekend mieć  zaliczony.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów
Obecny świat kręci się wokół pieniądza. Dla kasy jesteśmy gotowi zrobić wszystko, czego zresztą... czytaj więcej
Recenzja Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów
Druga część "Epoki lodowcowej" była znacznie słabsza od pierwowzoru, zatem dlaczego powstała trzecia... czytaj więcej
Recenzja Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów
Film "Epoka lodowcowa 3" jest idealnym przykładem tego, dlaczego nie należy robić kolejnych sequeli... czytaj więcej