Wszelkie komentarze, pytania, itp. proszę umieszczać tutaj - dzięki temu unikniemy chaosu w topicu z quizem.
Jak ktos odpowie dobrze na pytanie i nie zaproponuje swojego przez 12 godzin od potwierdzenia, że udzielil poprawnej odpowiedzi, kolejne pytanie zadaje autor poprzedniego. Punkty przyznawane oczywiscie normalnie.
Kochani!
Zastanawiam się nad wprowadzeniem do naszego quizu pewnego uściślenia - tzn. określenia zwycięstwa. Otóż moglibyśmy ustalić np górną granicę punktową (np 50pkt), po dojściu do której, dana osoba stawałaby się zwycięscą danej edycji quizu. W tematach następnych edycji w 1 poście wpisywalibyśmy nicki osób, które wygrały poprzednie i stworzylibyśmy coś na kształt grona najlepszych znawców 24. Po zakończeniu danej edycji, punkty byłyby zerowane i dzięki temu wszyscy zaczynaliby ponownie z takiego samego pułapu. Czemu ma to służyć? Wprowadzimy możliwość zwyciężenia w quizie, które będzie prestiżowe + zwiększymy popularność naszej gry (zapewne jak ktoś teraz wchodzi do tematu i widzi, że np ja mam 26 punktów, Demolka prawie 20, większość pozostałych ponad 10 to z góry może być zniechęcony do zabawy, bo może sądzić, że nie ma szans już nas dogonić [choć polluma pojawił się późno, a dogonił peleton i nawet wbił się do czołówki]).
Jak się zapatrujecie na taki pomysł? Jak się Wam nie spodoba to tego nie wprowadzimy.
Serdeczności, uściski, ucałowania i słodkości.
Jak dla mnie pomysł dobry, z tym że mogłoby to być jak piszesz do 50pkt czy ile byśmy tam ustalili, a może byc też na miesiące, tzn każda taka edycja trwała by od 1 dnia każdego miesiąca do 1 dnia kolejnego.
Chociaż wtedy niektórzy mogli by grać na czas ^^ no nie wiem, ale pomysł w każdym bądź razie mi się podoba.
Głupi pomysł bo do 50 punktów to pytania zdążą się wyczerpać. I nie wiem czy znajdziesz ich tyle na kilka edycji. Co innego jak by było od początku np do 24 punktów. Już teraz pytania się powtarzają a co będzie później będzie pytanie jaki rodzaj maszynek do golenia używał Jack w sezonie 2 i 6?.
<ściana> :|
Przeczytaj mojego posta jeszcze raz i tak aż do skutku. Ja zaproponowałem jedynie wprowadzenie LIMITU punktowego i ustalenia definicji ZWYCIĘSTWA. 50 to jedynie przykładowa wartość, której użyłem do dokładniejszego przedstawienia mojego pomysłu.
A to, że Ty nie masz pomysłów na pytania nie oznacza, że inni nie mają. Tekst o maszynkach do golenia używanych przez Jacka przywołujesz po raz kolejny i wciąż jest on nieśmieszny, więc nie wiem co masz na celu - myślisz, że jak namolnie będziesz powtarzać jeden tekst to w końcu zacznie on nas bawić? A najbliższe powieleniu pytanie było związane z dyrektorami CTU i to bodajże Ty je właśnie popełniłeś.
24 punkty juz przekroczyłem dawno dawno temu, więc może ustalimy np 30? 40?
To nie ja powtórzyłem pytanie o dyrektorów CTU poczytaj dokładnie pogadamy. Ale prawda jest taka że limit 50 punktów jest trochę za duży. Nie nie myślę że będzie śmieszny a wspomniałem go dopiero 2 raz. A poza tym ile można wymyślić pytań zastanów się sam po ile naprawdę nie będzie już o co pytać. Twoje argumenty są kiepskie.
Nie wątpię, że Twój nowy jakże mroczny avatar przedstawiający Twoją ukrytą za okularami słoneczymi twarz, kiedy siedzisz w domowym zaciszu (ach to słońce), pozwolił Ci przeistoczyć się w prawdziwego forumowego bojownika, ale niestety mam złe wieści - trafiłeś na mistrza polemiki.
Jedną z podstawowych cech osoby, która nie radzi sobie w dyskusji jest oparcie swej wypowiedzi na tezie "Twoje argumenty są kiepski/żałosne/nudne/słabe". Rasowy dyskutant natomiast ma wiele do powiedzenia, dlatego woli się skupić na odpowiedzeniu na nie ;)
1. Nie napisałem, że to Ty - jedynie dopuściłem taka możliwość.
2. Skoro limit 50 punktów jest za duży (nie twierdzę, że jest optymalny - powtórzę to co napisałem - była to jedynie PROPOZYCJA, żeby czytelnicy mieli orientację czy mam na myśli limity typu 5-10 czy może 30-60 czy też może 500-1000) to zaproponuj swój. Wiesz co to w ogóle znaczy przykład?
3. 2 razy w ciągu stosunkowo niedługiego czasu - pomyśl co to będzie za kilka tygodni.
4. Skoro sugerujesz, że istnieje jakiś policzalny limit pytań o 24 to tym bardziej powinno Ci zależeć na wprowadzeniu górnego limitu punktów, aby choć jedna osoba z nas mogła wygrać ten quiz. Czy może jednak jestes zdania, że kiedy nie ma limitu punktów, to pula pytań jest duża, a kiedy wprowadza się górną granicę punktową to jak za dotknięciem magicznej różdżki, zestaw potencjalnych pytań bardzo drastycznie się zmniejsza?
Jestem bardzo zafrasowany.
1 Założyłeś coś zanim to sprawdziłeś Mistrzu lepiej chyba najpierw sprawdzić :) zwłaszcza że :
HaRdBucK 23 czerwca 2009 15:26:
Demolka nie dość, że powtórzyłeś moje pytanie to jeszcze uznałeś jakąś chaotyczną wypowiedź... :| <skleroza?> Plus wspomnę też o tym że np Visitor Ci odpowiedział o Mandy a ty 3 posty niżej piszesz że nie więc roztrzepany troszkę jesteś czy mi się wydaje?
2 Nie tylko że jest za duży i wyraziłem swoje zdanie że może być mniejszy chyba o to ci chodziło?
3 Spokojna twoja już nie wspomnę.
4 Nie sugeruje ale wszystko co Dobrę kiedyś się kończy tak samo też będzie z pytaniami z 24.
A co do Awatara to fakt jesteś mistrzem w dogryzaniu i docinaniu bo nie ma to jak komuś pojechać po awatarze. No chyba że to miał być żart to spoko nawet elokwentny i na wysokim poziomie. Jak na Mistrza Polemiki przystało. Aaa i nie wiem czemu jesteś taki sztywny jak byś połknął kija tak jak wtedy co pojechałeś demolce że spisał teksty o immunitetach. Dobrze że Ci żyłka nie pękła jak go pisałeś ;) Wrzuć na luz bo Quiz jest chyba żeby dobrze się bawić a ty go traktujesz tak śmiertelnie poważnie.
W związku z tym, że nikt nie ma nic przeciwko ustaleniu górnej granicy punktowej, po osiągnięciu której dana osoba wygrywałaby edycję quizu, proponuję jego ustalenie. Napiszcie swoje propozycje i je poprzyjcie je argumentami. Postaram się wybrać jakiś pośredni między wszystkimi propozycjami.
Obecna edycja trwa ponad miesiąc i mam prawie 30 punktów, więc moim zdaniem dobrą granicą byłoby 50 punktów. W ten sposób edycja quizu trwałaby ok 2 miesięcy, czyli jak dla mnie całkiem optymalnie.
Czekam na Wasze głosy i propozycje limitów.
Proponuję aby wprowadzić coś takiego, że jak długo nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie (już chyba trzeci dzień), to osoba zadająca podaje odpowiedź, przyznaje sobie punkt, a osoba do zadania kolejnego pytania wyłaniana jest jakimś sposobem (osobiście proponuję, że kolejny zadający, to osoba, która zadawała pytanie wcześniej od tej osoby, której pytania nie można odgadnąć. Jeśli ta osoba nie zada pytania w ciągu 12 godzin prawo do zadawania wędruje do kolejnego poprzednika itd. Co wy na to? Chcę wprowadzić coś takiego bo już spać nie mogę przez te fikcyjne kraje, MAM DOŚĆ :D
Jeśli autor będzie mógł sobie przyznać punkt za zadanie złośliwego pytania, to pomyśl o ile zwiększy się ich liczba. Ja też mam dość takich pytań Visitorka, bo zazwyczaj przez nie quiz stoi kilka dni i nic się nie dzieje, ale co mogę zrobić? Nie zakażę mu układania takich pytań, a moją reakcją na nie jest dezaprobata. Obecnie np. nie mam czasu przeglądać 5 sezonu przez 16 godzin w poszukiwaniu nazwy nieistniejącego państwa, która nie zapadła mi w pamięc mimo oglądania tej serii kilka razy :-) Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że np Robertowi takie pytania się podobają - niedawno je zachwalał, choć szkoda, że nigdy nie potrafi na nie poprawnie odpowiedzieć. Podzielam Twoje zdanie, ale trzeba znaleźć jakies inne rozwiązanie - przyznawanie sobie punktu za zadanie pytania, na które nikt nie będzie znał odpowiedzi będzie miało negatywne skutki.
Ejjjj! ;P nie myślcie sobie, że tu nie zaglądam - ja jestem bardzo czujny i wszystko sobie notuję, w swoim kapowniku, co o mnie piszecie <lol> (a nawet) <lol2>
Ale tłumacząc się troszkę - może tu rzeczywiście poleciałem (choć to jeszcze nie jest ten killer którego trzymam w rękawie) ale zazwyczaj pytania które zadaję to uważam je za dość łatwe, a czasem jest nawet na odwrót - myślę że rzucę jakimś hardkorem a tu zaraz pierwsza osoba zgaduje.
Ale jak coś wymyślicie sensownego w sprawie stania quizu w miejscu po jakimś pytaniu, to jestem jak najbardziej za:)
Za późno, już was namierzam...
Nie znacie dnia ani godziny kiedy zjawi się Victor the Cleaner.
Ależ ja nie mam nic przeciwko zadawaniu trudnych pytań, chodzi mi tylko o to, że być może osoba zadająca jest na tyle genialna, że reszta nie potrafi znaleźć odpowiedzi i za to wg mnie należy jej się jakieś wyróżnienie, bo po co quiz ma popadać w stagnację
Przykład:
Ilu osobom Jack Bauer groził śmierci?
Pytanie nie wymaga żadnej wiedzy, informacja o groźbach nie jest nigdzie umieszczona, więc jedyną szansą na poznanie tej liczby jest obejrzenie 7 sezonów + filmu i notowanie na bieżąco każdej takiej groźby Jacka. Wątpię, żeby ktokolwiek zdecydował się na zrobienie tego, więc takie moje pytanie wisiałoby z kilka dni bez żadnej odpowiedzi, a wtedy zgodnie z Twoim pomysłem powinienem sobie przyznać punkt. Czy pytanie czy jest genialne? Nie.