Moja teoria o Tonym jest taka, że on wcale nie jest zdrajcą. Mossa nie zabił, tylko uśpił, bo w dłoni miał fiolkę ze środkiem usypiającym. Murzyn wykradł mu tą broń, żeby teraz, w porozumieniu z Jackiem i Chloe i Chazzem z 3 sezonu, rozprzestrzenić wirusa w głównej siedzibie organizacji odpowiedzialnej za wszystko co złe w 7 sezonie.
Dodatkowo okaże się że pani prezydent też jest umoczona. Powie im to jedyny ocalony z organizacji. Tony dotrze do prezydentowej, a cudownie ozdrowiały Jack ją przesłucha. Wyjdzie, że sama zabiła swego syna i jest cyborgiem sterowanym przez prezydenta Logana z 5 sezonu. Na końcu Chazzowi Jack obetnie drugą rękę, a Tony zastrzeli Logana. A córka Jacka zginie rozjechana przez samochód prowadzony przez agentkę Walker, która w konsekwencji popełni rytualne harakiri. Amen.
nienie renee nie moze popelnic harakiri bo to na pewno ona z tymi swoimi wiecznieszerokootwartymi oczami jest szefem wszystkich szefow. i okaze sie ze mala teri to nina w nastepnym wcieleniu i zabije jacka o
A na samym końcu wejdzie Mike Novick i powie że teraz przejmuje władze nad całą Ameryką...
tak bo michael pracuje dla łukaszenki i teraz usa bedzie nalezalo do bialorusi.