Ja odbieram to troche inaczej. Ziva wyjatkowo przypadła mi do gustu, i serial bez niej troche stracił, Bishop okey ale Ziva- tajemnicza pieknosc z Izraela, twarda i zarazem delikatna do tego jej sojusz z McGee i flirt z DiNozzo...Bishop słabo przy niej wypada choc wiadomo ze musieli dac kogos zupełnie innego z charakteru,

Po przeczytaniu komentarzy na facebooku, gdzie dużo osób "zjechało" postać Bishop i ogólnie kierunek w jakim zmierza serial (szczególnie po ostatnim odcinku) postanowiłam obejrzeć odcinki z nią i zobaczyć czy rzeczywiście jest tak źle. I w sumie jest to postać sympatyczna i fajna, trochę przypomina mi moją znajomą :P Ale niestety wg. mnie nie pasuje do ekipy. Rozumiem, że serial ma elementy humorystyczne, ale jej zachowanie na dłuższą metę jest męczące. Jak to ktoś fajnie określił w innym temacie na forum, Bishop ma cechy wszystkich innych postaci z serialu i przez to dla mnie wygląda to na to, że scenarzyści nie mają konkretnej koncepcji na tą postać. Jest niestety niezbyt ciekawa. Nie będę pisać jak większość osób na facebooku, że powinni ją zabić tudzież usunąć z serialu. Myślę, że mogłaby występować, ale na zasadzie jak postać Fornella, Agentki Borin czy innych postaci, które występują tylko kilka razy w sezonie przy konkretnych sprawach. Sama aktorka wydaje się być bardzo sympatyczna, ale jej postać na dłuższą metę irytuje i wkurza, ale to jest tylko moje zdanie i można się z nim zgodzić lub nie :)