Nie mamy :) Większość z nas pewnie ogląda w oryginale - po angielsku.

się zgadza:)

A po co mu napisy?

raz na jednych jakiś geniusz napisał "mózg" przez "u"
A raz przetłumaczyli "have a shot" "dać kopa" choć to jest idiom i oznacza robić cos po raz pierwszy....

Ja posiadam napisy podaj e-maila to Ci prześle ciężko było znaleźć :)

Już mam, z napi-projekt korzystam. Strasznie długo robili, ale wreszcie się doczekałem.

Opinia na szybko, bo jestem śpiąca ;D
Tate'a w tym odcinku to aż się nam wylewał z monitora. Nie zmienia to faktu, że w przeciągu tych kilkudziesięciu sekund z jego udziałem, zostaje częściowo potwierdzona moja teza, że jest dobrym człowiekiem na swój niezbyt normalny sposób, jego miłość do Violet jest raczej czysta i prawdziwa, co więcej - mam wrażenie, że z tym diabłem, to może być dobry motyw. Nie wiem, dowiemy się w następnym odcinku, który chyba ma zamiar trochę nas huknąć po istocie szarej, bo znowu wszystko nabiera nowego wymiaru i znaczenia. Scenarzyści i reżyserzy wyrobili sobie tak doskonale skonstruowane tło, że mogą w tym serialu umieścić wszystko i wszystko to zostanie zaakceptowane.
Uwielbiam Moirę z odcinka na odcinek coraz bardziej, Ben staje się wreszcie charakterem z jajami, a Constance to wisienka na torcie. Niestety, jak każdy, nawet najlepszy serial, musi mieć w swoich szeregach postać, która absolutnie niszczy perfekcję doboru obsady i postaci. Hyden - jej historia, wątek, charakter, po prostu nie do zniesienia. Jest mdła, męcząca, nijaka i nieciekawa. Gdyby pojawiała się sporadycznie - w porządku, ale ten odcinek był praktycznie w całości jej poświęcony, a co za dużo to nie zdrowo.

świetnie powiedziane:)

Racja.
Wygląda na to, że Moira specjalnie prowokowała, żeby pomóc Ben'owi "wyleczyć się" z niewierności. Uratować tymże małżeństwo Vivien. Naprawdę te duchy na swój obrzydliwie niedorzeczny sposób chcą raczej dobrze... choć mówię to z niepewnością ok. 5%;). Nie wspomnę o Tate, nie dlatego że jestem pewna co do jego "czystości" intencji, bo raczej mam podzielone zdanie. Usprawiedliwia go niemały mankament na psychice, no ale... jednak zabójstwo to zabójstwo, gwałt to gwałt. Tyle niewinnych ofiar. A najbardziej szkoda mi Vivien=( Było już wspomniane wczesniej, że może być on opętany. Opętani raczej nie chceli być opętani, ale zapewne gdy pomarli mając w sobie ducha nieczystego prawdopodobnie do nieba nie zawędrowali. Nie jestem teologiem, a okropnie mnie trapi ta sytuacja. Może dlatego to wszystko jest takie mroczne i rozpaczliwe. Jakkolwiek, jestem przekonana, że nie będzie happy end-u dla żywych. Zresztą co za różnica. Nawet zmarli mają tam przechlapane.

Ktoś pisał, że Tate może być pośrednikiem Szatana. Być może jego ciało zostało wykorzystane, do tego, aby właśnie począć dziecko ducha z człowiekiem, który ma być uosobieniem całego zła tego świata? To trochę pokręcone, ale bardzo możliwe, biorąc pod uwagę fakt, że ta spirystka o tym mówiła, a Constance była przerażona.

Określając to tak kolokwialnie, suche już się to robi z tymi duchami. Na początku to miało ręce i nogi kiedy tych duchów było kilka i każdy miał swoją ciekawa historię, ale to co teraz już wymyślają scenarzyści to jest przeginka. Hayden zabija Travisa i ten zaraz radosny wyskakuje z za rogu żartując z własnej śmierci jakby nic się nie stało, nie mówiąc o jakimkolwiek żalu do Hayden za to, że przedziurawiła mu serce. Tam w tym domu robi się już naprawdę zbyt ciasno, a w dodatku pójście w kierunku tajemnic Watykanu i narodzin antychrysta jest pójściem w niewłaściwym kierunku. Ten serial dobrze się zapowiadał, ale teraz zaczynają się z tego robić jakieś dziwy.

Myślę że motyw a zntychrystem może być ciekawy, jeśli taki zaistnieje oczywiście w serialu. Bo to nigdy nie wiadomo.


Wkleje wam wywiad z Ryan'em Murphy (niestety po angielsku)
http://insidetv.ew.com/2011/11/30/american-horror-story-ryan-murphy-spooky-littl e-girl/
Gdzie wyjaśnia on trochę kwestii dotyczących tego odcinka oraz kolejnego między innymi tego czy Violet żyje , trochę o Tate i rubber man , oraz o tym co czeka nas do zakonczenia serii. Myślę że można znalężć tam kilka odpowiedzi.

W sumie to nie mówi nic konkretnego. No ale temu służą tego typu wywiady. Ale wygląda na to, że cała historia z antychrystem może być bujdą pisaną przez wielkie B. Fajnie, że w końcu będzie więcej o Violet i Tate. Nadal myślę, że ona nie żyje. Scenarzysta powiedział, że kluczem do tego jest tytuł odcinka, a jedno ze znaczeń 'smoldering' jest nieprzemijający. Mamy więc tytuł Nieprzemijające Dziecko. W końcu też dowiemy się więcej o relacji Tate - Constance. I tak też przeczuwałam, że Spalony nie powiedział nam do końca swojej historii. Reasumując - nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Poza tym JAK TO TYLKO 4 ODCINKI ZOSTAŁY?!@#$%^

jednym ze znaczeń smoldering jest też chyba przym. uwodzicielski i w tytule zdaje mi się, że chodziło o dzieci

Przeoczenie. Tak chodziło o dzieci. Liczba mnoga. Smoldering oznacza też tlący się, więc tak naprawdę ten tytuł chyba nic nam nie mówi....

No, ale z w tym wywiadzie Ryan mówi jasno, że Tate jest potworem, któremu udało się nas zwieść

a może ten tytuł powinniśmy zrozumieć dosłownie - tlące się dzieci - Larry'ego Może to jest istotne Może Tate spalił dzieci Larry'ego w zemście za brata

To możliwe o ile Tate wiedział, że to Larry zabił jego brata. Wygląda na to, że Tate naprawdę jest po prostu zły...

A ja mam ciągle wrażenie, że to może być czwarte dziecko Constance. Kiedyś musimy je w końcu poznać. Albo faktycznie dzieci Larrego, które się spaliły, albo raczej jego żona to zrobiła.

Przed chwilą właśnie obejrzałam "Spooky Little Girl" i osobiście bardzo mi się odcinek podobał. Trzeba zrozumieć, że ten serial rozpoczął się od wielkiej niewidomej i był bardzo interesujący. Wprowadzenia do serialu praktycznie nie było więc zamiast rosnącego zainteresowania wątkiem i ogólnie serialem dostaliśmy wiele niewiadomych i niedomówień. Dlatego też pojawił się przynajmniej nad moją głową wielki znak zapytania. Było to oczywiście jak najbardziej pozytywne bo rzadko się zdarza aby serial od pierwszego odcinka aż tak mnie zaintrygował i zainteresował. W tym odcinku jednak wracamy tak jakby do początku, czyli poznajemy troszkę bardziej bohaterów, jacy są, żeby później przy finale mogli zaskoczyć nas czymś niespodziewanym. Nie wiem czy ten serial może być jeszcze bardziej zaskakujący ale wierze, że tak właśnie będzie. Jeśli chodzi o ten odcinek to przynajmniej dla mnie intrygujące było:
1. Zachowanie Teta'a w stosunku do matki. Niby jej nienawidzi i nią pogardza ale kurde o mało się nie posikał ze strachu przy ich konfrontacji
2. Jak Ben wytłumaczy sobie przemianę Moiry w starą babę!! Faktem jest, że irytujące jest czasami patrzenie przez palce bohaterów na niektóre sprawy. Jak ignorancję Viv mogła sobie wytłumaczyć szaleństwem, Violet mniej więcej się zorientowała o co chodzi w domu to Ben jest zielony a jednak nie dziwią go niektóre rzeczy?
3. To tyczy się nie tylko ostatniego odcinka ale wszystkich. JAK TO JEST ŻE WSZYSCY WCHODZĄ I WYCHODZĄ Z TEGO DOMU JAK CHCĄ? Ten ich system security jest do DUPY stwierdzam :)
4. Bardzo pięknie wprowadzony wątek Czarnej Dalii, sprawa dotąd niewyjaśniona i nadal zresztą pamiętana przez amerykanów. Nie spodziewałam się tego zupełnie a cała konspiracja z szalonym i naćpanym doktorem wprost genialna.
5. Zakończenie po prostu miodzio. Jak nie bardzo lubię religijnych wątków tak uwielbiam sprytne ich wplatanie w niezwykłą rzeczywistość. A monolog medium Constance na końcu no ciary mi przeszły :)

Ad 2 Pewnie pomyśli, że powinien dołączyć do żony w szpitalu skoro widzi stare kobiety jako ponętne 20latki.
Ad 3 Możliwe, że czujniki nie reagują na duchy. Zaś zastanawia mnie jak Constance cały czas udaje się wkradać do domu i się po nim pałętać?
Ad 4 Zgadzam się, chociaż nie lubię tej aktorki grającej Czarną Dalię

na szybko: jak dla mnie za mało Tate'a - dla mnie, jak i dla wielu, jak widzę, jest jedną z najbardziej interesujących postaci. oby go było więcej w nst odcinku, bo nawet te kilka minut z Constance było po prostu świetne i jak wcześniej pisaliście spowodowało również u mnie dużo pytań o naturę jego relacji z matką. jakoś nie bardzo mi sie chce wierzyć, że go molestowała seksualnie, chociaż w taki, czy inny sposób pewnie go jakoś skaziła - może widział śmierć Moira'y i tego faceta (bo nie wiem, czy to akurat był jego ojciec), lub swojego brata Bo... chociaż swoją drogą wydawał się trochę zbyt obeznany z seksem, biorąc pod uwagę, że sugerują nam, że był wyrzutkiem - kurczę, za pewny siebie :) chociaż może akurat to nic nie znaczy, może niektórzy tak mają po prostu :]

anyway, zgadzam się, że odcinek zbyt dużo nie wniósł do akcji. może oprócz dużego wooow, że Ben w końcu zaczął widzieć Moirę w pośmiertnej postaci. chociaż biorąc pod uwagę, jak bardzo go kusiła i ona i Black Dahlia, to podziwiam faceta, bo mimo, że jestem kobietą, to uhh...

no i chyba w końcu zaczął wierzyć w wersję Vivien. chociaż ona mi się nie wydaje zbyt słabą psychicznie postacią, więc wygląda dla mnie, że coś się jej jednak stanie. nie wiem, mam nadzieję, że się jednak mylę...

i też się waham, czy niesamowite medium Constance, to nie jest tak naprawdę jedne wielkie bullshit. co nie wyklucza, że ma pewna wiedzę o Antychryście.

Hayden mnie nieodmiennie irytuje, ale myślę, że takie jest założenie w budowaniu tej postaci. anyway, jej zabicie kochasia Constance było jak dla mnie bezcelowe, jeśli chodzi o dalszą fabułę. niby co taki mało inteligentny koleś może wnieść do historii, oprócz posłużenia za czyjąś broń? zgadzam się z myślą, że za dużo tych duchów już jest na tej posesji. gwatwa to historię. chyba, że jeśli twórcy chcą kontynuować drugi sezon w tym samym domu, to przygotowują grunt pod nakreślanie i wyjaśnianie historii innych duchów.
nie wspominając o tym, że on mi jakoś przypominał nienawno zmarłego Andy'ego Whitield'a ;( ale to totalnie off topic.

p.s. jakoś też się zaczynam skłaniać ku teorii, że Tate jest po prostu zły. chociaż jeszcze nie zdecywałam, czy jest opętany, czy chory psychicznie. no i co z tym czwartym dzieckiem Constance? twórcy trzymają tę tajemnicę chyba na finalny odcinek!

tak gwoli ścisłości, wiem, że jest późno, ale edycja u mnie nie działa, więc niech się nikt nie czepia literówek, bo wiem, że je zrobiłam :)

czwarte dziecko Constance to mała dziewczynka, bardzo podobna do Addie, na stronie serialu http://www.fxnetworks.com/ahsfamily/
też jest upośledzona i młodsza od Addie

eh od kiedy to duchy mogą zabic żywych? ;\

Mniej więcej od wtedy gdy posiadają 'cielesną powłokę'. A w tym serialu dziwnym trafem ją mają. Dlatego tak trudno jest 'żywym' z tego serialu zorientować się, że mają do czynienia z duchami (a właściwie z osobami, które umarły).

to mnie denerwuje mimo wszystko, ze duchy, czyli dusze ludzie, bez ciał, mogą robić wszystko to co żywi, nawet zapładniać T.T

Lol, tłoczno w tym domu jak Oxford Street. Za dużo tych duchów.

sytuacja z dycha zrobiła się po prostu głupia...chodzą sobie po domu jesu żeby tylko, wychodzą do barów poją piwo, wzajemnie sobie pomagają ...uroczo po prostu ciepłe kapcie, gazeta i na fotele z nimi...okres strachu w tym serialu minął...powiewa nudą...

To z piwem to chyba retrospekcja.Inaczej nie jestem w stanie tego wytłumaczyć O_O

Tak, to była retrospekcja, nie trzeba tego inaczej tłumaczyć ;).

dziękuje za wyjaśnienie mało domyślna jestem :p to i tak nie zmienia mojego spojrzenia na duchy w tym serialu...jak dla mnie ostatnia scena Bena i Moiry uratowała cały dość nudny odcinek....

na przykładzie tego odcinka, tak zacząłem myśleć i dlaczego Moira jest stara ? Jest duchem, zginęła w tym domu to powinna mieć wygląd z momentu śmierci, a tylko ona się zestarzała z duchów. Reszta jest taka jak była w chwili śmierci... IO co chodzi ?

Też mnie to zastanawia.
Po drugie, zastanawia mnie co to było, co poraniło w piwnicy tą dziewczynę, tą 'koleżankę' Violet? Bo na pewno nie był to żaden z duchów, nawet ten 'zniekształcony' (delikatnie powiedziane) syn Constance.

Infantata Montgomery <3

Zauważ że tylko mężczyźni widzą ją jako młodą kobietę. Dokładnie taką jaka była w chwili śmierci. Wydaje mi się, że było to gdzieś w serialu powiedziane (ale nie wiem na 100%), że kobiety są wrażliwsze na wszystko 'nie z tego świata' i że Violet i Viv widzą Moirę jako starą duszę (bo w sumie nie żyje już od dłuższego czasu), czyli taką jaka Moira jest naprawdę. Ale w sumie to jest trochę niespójna teoria bo co w takim razie z Norą, która nie żyje już od jakiś 90 lat a Viv i tak widziała ją jako młodą kobietę. Myślę, że bardziej chodzi o to, że Moira może sama wybierać jak mają ją żywi widzieć. Możliwe, że wszystkie duchy to mogą robić (no bo jak inaczej wyjaśnić ciągłe zmiany garderoby przez Tate'a i Hayden?). O Moirze wiemy, że nienawidzi facetów i ma ich za nic więcej niż bezmózgie stworzenia, u których jedynym działającym organem jest penis. Dlatego bawi się nimi, kusi ich a potem się z nich nabija. Ale kiedy Ben jej się nie daje to możliwe, że sama Moira zmienia swoje nastawienie do niego i pozwala mu zobaczyć taką jaka jest naprawdę (albo taką na jaką się naprawdę czuje). Więc ta ostatnia scena to nie Ben, który przejrzał na oczy ale Moira, która zaczęła go trochę szanować.

No tak, to oczywiste że tylko mężczyźni ją taką widzą, i bardziej się skłaniam do tego, że ona sama może decydować jak jest postrzegana. Tak jak napisałaś, jest to hm.. niedopatrzenie? Możliwe że zostanie to wyjaśnione w następnych odcinkach. ;)
Ale tak jak w przypadku Tate'a, Młoda Moira nie posiada śladu bo sposobie w jaki została zamordowana, tak jak reszta duchów, dopiero starsza ma zdeformowane oko.
Ale koniec końców zaczynam ją coraz bardziej lubić :)

Młoda Moira jest sexy :D ale to jest trochu niespójne bo ta pierwsza właścicielka (nie pamiętam imienia) ma dziurę w głowie po strzale, ale Moria dziury w oku nie ma ... a co do tego stworzenia co zaatakowała koleżankę Violet to był chyba ten synek doktorka Montgomerego-Frankesteina;p ( ten co w kawałki go pokrojono, a doktorek go zszył). Jeste wiele jeszcze rzeczy niwyjaśnionych ... ale niespójnych na chwilę obecną również (myślę, że nie wyjaśnią np. Moiry ...)

może jej dusza się zestarzała po śmierci? kobiety widzą ją taką, jaka mogłaby się stać, gdyby ciągle żyła - w końcu doszłaby do wniosku, że mężczyźni ją tylko wykorzystują i przestałaby sama wykorzystywać swoje ciało? może sama jako duch zdecydowała o swoim starzeniu? i pewnie po śmierci sama zrozumiała, że pośrednio sama przyciągnęła do siebie taki, a nie inny los (przespała się z mężem Constance). nie wiem, taka teoria na szybko.

W serialu było powiedziane że kobiety widzą dusze (czyli starsza pani Moira) natomiast mężczyźni widza powłokę wierzchnią (czyli Moira super laska). Myślę że jest to spowodowane tym że może na Moire jest rzucona jakaś klątwa czy coś ze względy tego że zginęła przez to że sypiała z żonatym mężczyzną . A może ona sama chce być tak postrzegana w taki a nie inny sposób przez mężczyzn.

Mi się wydaje, że Moira nie przespała się z mężem Constance, to on sie do niej dobierał a ona nie chciała tego i w tym momencie weszła Constance . Moim zdaniem Moira właśnie nie zasłużyła sobie na taki los , to ten koleś się do niej przystawiał i przez to zginęła , dlatego teraz mści się na mężczyznach. Dlatego też "trzymała" z Vivian, ale to pewnie już wszyscy wiedzą :)
I ogólnie Moira chce dla Vivian jak najlepiej , ciekawe dlaczego?? pewnie jest w tym jakiś ukryty horrorystyczny cel albo i nie :D

Przespała się z nim wcześniej, tylko w tej scenie, którą widzieliśmy, nie chciała powtarzać błędu. Obejrzyj sobie znowu, jeśli nie pamiętasz. Hugo mówi coś w stylu "ostatnim razem nie protestowałaś"

a no rzeczywiście,oglądałam jeszcze raz. masz racje. Ciekawa jest ta sprawa z klątwą. przyznam ,mi też to przyszło na myśl po jednym z odcinków[. Ogólnie to chyba nad wszystkimi tam musi wisieć jakaś klątwa skoro muszą przebywać w tym domu.]
W odcinku jak Larry zakopywał Hayden , Constance powiedziała do Moiry: teraz to już nigdy się stąd nie wydostaniesz. Tam w tym dole było widać taką białą serwetke jakby od stroju pokojówki czyli Moiry. nie wiem, ciekawi mnie ten motyw. Czyli jakby nie zostało to odkryte to Moira miałaby szanse odejść,? a z drugiej strony odkrył to Larry a on jest raczej duchem wiec komu miałby powiedziec . chyba jest duchem , juz sie pogubiłam .zakrecony ten serial :D

No zakręcony, fakt, ale świetny ;d A co do tej sprawy z tekstem Constance, to mi się wydaję, że chodzi o to, że jeśli ktoś z zewnątrz znajdzie ciało zmarłego w domu, i odprawią mu pogrzeb, to wtedy zostanie 'uwolniony' itp

Już wyjaśniam. Larry nie może być duchem bo może swobodnie wychodzić z 'domu'. Był kiedyś jego mieszkańcem ale po śmierci żony i dzieci musiał się stamtąd wyprowadzić (albo bo zamknęli w więzieniu ewentualnie w szpitalu dla obłąkanych - jest kilka opcji i podobno ma się to rozwikłać w następnym odcinku). Co do Moiry to myślę, że chodzi Ci o ten fragment gdy Ben zbudował altankę na miejscu gdzie jest pochowane ciało Moiry, więc gdy Constance mówiła o tym, że Moira nigdy nie opuści tego miejsca to tak naprawdę chodziło jej o kości Moiry. Również: zakładając, że ten dom jest jedynym w świecie AHS który jest nawiedzony przez duchy to można zakładać, że może nad nim wisieć jakaś klątwa. Normalnie w każdym innym horrorze strzelałabym, że dom został postawiony na indiańskim cmentarzu ale tutaj nic nigdy nie wiadomo.

Jaka masakra, niby człowiek ogląda serial a najprostsze rzeczy zapomina .no tak ! może wychodzic z domu, teraz mój mózg sobie przypomniał :D hmmm, kolejny przebłysk :ale Tate też może swobodnie sie poruszać ,był przecież z Violet na plaży ?! no ale on nie wie że nie żyje przecież, może dlatego poszedł tak sie przejść.he

Tate raczej na pewno wie, że jest martwy tylko udaje niedoinformowane niewiniątko przed Violet a na plaży był w Halloween - wtedy wg wierzeń wszystkie duchy mogą swobodnie chodzić po Ziemi.

Dokładnie :) Tate doskonale wie że nie żyje .

1) Co do wieku Moiry:
a) jeśli ma tam przebywać i pracować, dla mężatek (i innych kobiet) musi wyglądać nieatrakcyjnie, aby zgodziły się ją zatrudnić - żadna z zazdrości przecież by jej pewnie nie zatrudniła, a Moira musi tam być, więc jak musi to zamiast się nudzić coś popracuje ;P
b) dla facetów jest młoda bo jaki facet nie chciał by mieć takiej pokojówki, dodatkowo pewnie w ten sposób odpokutowuje grzechy przeszłości.

2) Czemu pierwsza właścicielka jest wiecznie młoda ?
a) bo długi czas nawet nie wiedziała, że jest martwa więc utrzymywała wygląd ze śmierci - podobnie jest z kilkoma innymi duchami, tak jak z Czarną Dalią
b) w tym domu tylko umarła, nie została tam pochowana, w odróżnieniu od Moiry.

3) Burning Man jest żywy, bo może się wszędzie poruszać; inne duchy mogą poruszać się tylko podczas Halloween poza domem, gdzie są uwięzione bo tam umarły w dość kiepskich okolicznościach.

4) Pogrzeb w innym miejscu raczej nikomu (duchom) nic nie pomoże, z prosty przykład: para gejów została zabita w domu, ale odnalazła ich ciała policja i zostali pochowani gdzieś indziej, ale dalej dom nawiedzają, tak samo jak pierwsza właścicielka, Czarna Dalia, Tate etc.
Więc obecność w domu jest spowodowana samym faktem śmierci w nim w sposób nienaturalny (samobójstwo/morderstwo), a nie obecnością zwłok w domu.

5) Prawdopodobnie duchy zostaną uwolnione kiedy zamiast wszyscy w domu umierać, wreszcie się ktoś tam narodzi :) I dodatkowo pewnie musi to być osoba dobra oraz wychowywana przez ludzi którzy nie myślą o liczniku fragów na swoim koncie ;) Ale uwolnienie będzie dotyczyło tylko tych których ciał niema na terenie domu - duchy których ciała są na terenie domu zostaną tam do czasu kiedy spełni się pierwszy warunek oraz ktoś im zrobi pogrzeb gdzieś indziej.

6) System alarmowy w tym domu jest dziurawy jak sito.... no że chyba ochroniarz też jest duchem :P

dobra teraz cos powiem poki pamietam;pp moira tez moze wychodzic poza dom chociaz jest niezywa(wtedy co byla u swojej matki ) albo hayden jechala z policjantem w tym samochodzie ,potem w sumie zniknela ale byla poza domem co jeszcze Tate nie tylko chyba w halloween byl na dworzu przeciez jeszcze byl z Benem gdzies na dworzu co siedzieli przy jakims stoliku co Ben sie poplakal czy jakos tak, dokladnie nie pamietam... Aha i najwazniejsze..ogladalam wszystkie odcinki , o co chodzi ze cos tam gnije w piwnicy? nie zauwazylam zadnej wzmianki albo moze bylam akurat na siku jak to bylo , napiszcie ;]

nie moze to byc ten co chcial kupic i zburzyc dom, bo przeciez Const powiedziala zeby sie go pozbyc zanim na dobre umrze czy jakos tak zeby jego duch nie byl w domu ,noo wiecie o co mi chodzi;p

Dżizas ludzie, czy wy naprawdę nie czytacie tych postów nad wami?! Było już chyba wałkowane z 1000 razy, że pobyt Tate'a na plaży, sesja z doktorkiem, odwiedziny Moiry w szpitalu, Hayden w aucie ochroniarza miały miejsce w Halloween!