Scenariusz nie powala a jego siłą jak sądzę miały być do absurdu przerysowane relacje. Moim zdaniem niezbyt się to udało. Mocno zaakcentowany feminizm też walił obuchem w łeb. Zabrakło subtelności w przekazie.
Sama Korzuchowska była w swojej roli mniej wiarygodna niż Warnke w roli Anki.
Ostatnie 2-3 odcinki już się trochę męczyłem. Ogólnie można obejrzeć ale mnie nie porwało.
4/10