Czy naprawdę w przeciętnym bloku na Pradze mieszka patologia jak to jest tu przedstawione? Czy naprawdę przeciętna szkoła, która nie jest prywatna tak wygląda? Moim zdaniem przesada. Również mieszkam w blokowisku z wielkiej płyty i to nie jest tak, ze tu jest wylęgarnia patologii, jak to jest przedstawione w serialu...
I tak, i nie. Mieszkałam na warszawskiej Pradze dwa lata, są tam miejsca, w które bym nie weszła samą nocą. Jest dużo pijaczyn i taki dresów - gangusów, jak przedstawiono w filmie. Są ulice spod ciemnej gwiazdy, jak np. Ząbkowska czy inna Brzeska, dziś już tak nie straszą, ale krążą o tych ulicach legendy. Tata mi kiedyś opowiadał, że jak zostawiło się w samochodzie coś na widoku, to na drugi dzień szyba wybita :)
Ja akurat mieszkałam na przyjaznym osiedlu, w bloku głównie rodziny z dziećmi i starsi ludzie, ale już parę minut spacerkiem były te mniej sprzyjające warunki.
Co do szkoły - nie wiem, myślę że tu zachowanie uczniów jest jednak trochę przerysowane. Szkoła to szkoła, niezależnie od tego czy prywatna, czy publiczna, zawodowa, czy liceum.