Serial w stylu netflixa. Suokwata paniusia ląduje na warszawskiej Pradze gdzie w każdym odcinku znajduje przyjaciól. A to patuski z ulicy a to dilera albo czeczeńska kobietę z mafii. Jak to w płytkim serialu bywa. Główna bohaterka przechodzi metamorfozę wewnętrzną i zaczyna jej zależeć na praskiej patologii i zaczyna im pomagać. Serial tak przewidywalny i nieprawdziwy że chyba fani TVN Majki są w stanie uwierzyć w ten scenariusz. Dodam że dźwięk to maskara.jest on za cichy a dodatkowo aktorzy bełkoczą pod nosem. Musiałem oglądać z włączonymi napisami