Mocno pretensjonalny. Nieciekawie zagrany. Niby aktualna i prześmiewcza, a w rezultacie wtórna historia poszukiwania własnej tożsamości. Hanka nadal trzyma Kożuchowską pod kartonami, stamtąd trudno uciec.
Tak może napisać tylko ktoś kto szuka w kinie dosłowności. Jestem wprawdzie dopiero po 2 odcinku ale to co mi się w nim szczególnie podoba to właśnie odejście od banału i dosłowności ale jednocześnie autorzy nie poszli za bardzo w jakąś mętną poetykę dla wtajemniczonych. Póki co w tym serialu widzę nieco gorzką opowieść o współczesnym świecie opowiadaną w sposób dość oryginalny. A ten argument o słabym aktorstwie to już całkiem chybiony.
Nie szukam dosłowności, ale minimum dobrej zabawy. Tutaj lekko skręcałem się z cringu widząc co wyprawia Poniedziałek z Kożuchowską. Każdy ma inne, dopuszczalne granice żenady.
No i każdego co innego bawi. Jednego prześmiewczy lekko groteskowy humor jaki jest w tym filmie a innego gdy ktoś kogoś kopnie w dupę.
Jak to będzie kopniak z półobrotu wykonany przez Leslie Nielsena to będe się tarzał po podłodze ze śmiechu. Ale fakt, jakoś do mnie taka groteska nie trafia.
i po jednym odcinku wystawiasz ocene za całe to "dzieło"? mam nadzieje że ktoś ciebie też tak oceni w pracy czy w zyciu tylko po jednym spojrzeniu na ciebie
xDDDDD