Oczekiwalem przygody wsrod konstelacji gwiazd, otrzymalem dodatkowo konstelacje roznorakiej dziwakiej kombinatoryki seksualnej homosapiens (i nie tylko!). Mysle ze tytul another life nie odnosi sie tylko do zycia pozaziemskiego odnosi sie takze do innego zycia seksualnego czlowieka poza ziemia. (akcja dzieje sie na statku kosmicznym). Udalo mi sie przebrnac przez wszystkie odcinki i jestem zaskoczony. Mamy transwestytę (moze transwestytkę, nie wiem, nie chce urazic, jak jest jeszcze jakas forma, ktorej nie wymienilem to przepraszam) który na statku kosmicznym pojawia sie w dlugich kozakach i zakochuje sie w niej facet przy tuszy. (to raczej facet). Ten... facet w jednym z odcinkow zostaje zalany fekaliami ze statku, po czym umawiaja sie na "relaks", " bardzo dlugi prysznic" i na masaż "ktory wydaje sie nie mieć konca", nie wiem co to znaczylo w ich jezyku, ale nie zabrzmialo to zbyt ciekawie. Pozniej stwierdza ze wydarzylo sie "cos obłędnie cudownego a ja sie nie zorientowalem". Ale to chyba nie chodzilo o te wymazanie sie fekaliami tylko o ich pocałunek w odcinku wczesniej podczas holoimprezy (impresska z hologramami rożnych płci) na statku kosmicznym. Dalej. Mamy tez seks w wydaniu trójkątnym, 2 facetow plus jedna laska. Mamy seks kobiety ze Sztuczna Inteligencja (A. I. zarządza statkiem). Mamy zwykly heteroseksualny nudny seks, pewnie dlatego w pierwszej kolejnosci giną zwykli nudni hetereseksualni czlonkowie statku. Członkowie w sensie pasazerowie. W ogole jest taka roznorodnosc, ze trudno opisac wszelkie kombinacje, ale moze zrobia drugi sezon, z kosmitami moze beda jakies połączenia, zreszta mysle ze zaskoczą kolejna roznorodnoscia, seksem z czyms lub kims poza moja wyobraznia.

PS: pomimo tej seksoroznorakiej homokombinatoryki (od homo sapiens) nie ma nagosci w serialu.