Walka o władzę we Frankfurcie osiąga punkt kulminacyjny. Sprytny zabieg sprawia, że wszyscy rywale siadają przy jednym stole. Kto z nich zdołał nawiązać najbardziej dalekowzroczny sojusz? Ten, kto przegra tę rundę straci wszystko. Po raz kolejny szala zwycięstwa przechyla się na stronę Jany.