PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=861838}

Barbarzyńcy

Barbaren
6,6 9 371
ocen
6,6 10 1 9371
Barbarzyńcy
powrót do forum serialu Barbarzyńcy
Omnikoron

Absolutnie nie. Między tymi dwoma nie ma zupełnie nic wspólnego. Bliżej mu już do Vikingów tzn. gorszej wersji Vikingów osadzonych w czasach imperium

Carnal_Vader

No i dzięki, to już wiem, że nie dla mnie serial.

ocenił(a) serial na 5
Omnikoron

Ten serial nawet nie leżał koło Rzymu na półce. 

kobrzak

No i dzięki, to już wiem, że nie dla mnie serial.

Omnikoron

Pod względem rozmachu to niestety Rzym nie jest, jednak jeśli chodzi o wygląd legionistów rzymskich to "Barbarzyńcy" biją pod tym względem na "Rzym" głowę.

Omnikoron

Poniekąd jest to serial podobny w kwestii podejścia. Tzn tak jak i w Rzymie, postawiono na realizm i jako-taką wierność historii, pod względem wizualnym i ogólnej "archeologiczności" nawet mocniej. Aczkolwiek na tym polu jest kilka dziwactw, np Rzymianie mówią łaciną z pięknie rekonstruowaną wymową (ałe kajsar itd), ale Germanie już współczesnym niemieckim. Jasne, w sumie w czym by mieli – Altchochdeutschu, po gocku? To też by było bez sensu, ale w takim razie może Rzymianie powinni po włosku? W każdym razie, na tym poziomie serial broni się, jak mało który, a już na pewno nie ma nic wspólnego z Wikingami, którzy już na początku rabowali barokowe kielichy, a potem to w ogóle był disneyland. Tyle, że równocześnie w porównaniu do Rzymu jest to ubogi krewny, w którym lokacje to dwie wsie, fragment castrum i krzaki, a i pod względem dramaturgicznym jest imo dużo słabiej napisany. Zakończenie I sezonu Rzymu emocjonalnie równało z ziemią, a tu jest takie meh.

_koriat_

Dzięki!

ocenił(a) serial na 3
_koriat_

Co tu ma niby być realistycznego poza kostiumami i tą łaciną?

ocenił(a) serial na 4
ruffeeh

Chociażby sama historia która miała miejsce naprawdę. Dodali do tego wiadomo całą otoczkę i też rozterki odebranego za młodu Arminiusza.

ocenił(a) serial na 3
terbi_2

Jak na razie jestem po 3 odcinkach, i nic z tego serialu nie miało miejsca na prawdę. Nie tylko konkretne zdarzenia konkretnych postaci, ale ogólnie zachowania ówczesnych ludzi, poza totalnymi trywialnościami (choć i wiele z nich jest sprzecznych historycznie).

ruffeeh

Po pierwsze, kostiumy, które w zasadzie są bez większych zarzutów, i to po obu stronach konfliktu, to już naprawdę dużo, bo nawet w filmach o epokach znacznie późniejszych i lepiej znanych, taka dbałość o szczegóły jest niemal niespotykana. Po drugie, właściwie "kostiumy" należy rozszerzyć na "strój", bo dotyczy to także np. fryzur, zarówno germanów (węzły swebskie), jak i rzymian (wczesnocesarska grzyweczka Arminiusza a'la August). Także uzbrojenie, chociażby charakterystyczne w kształcie pilium. Do tego dochodzą realia życia – germańskie wsie z domami plecionkowymi czy regularne rzymskie castrum – no, to akurat można się czepiać, że germanie nie mają choćby żadnego zaplecza rolniczego, a obóz Rzymian ma dziwny układ, ale jedno i drugie ewidentnie wynika z ograniczeń budżetowych. Poza tym jest tu sporo trafionych scenek rodzajowych, np gdy Arminiusz modli się przy przenośnym ołtarzyku z małymi koślawymi figurkami – zachowało się takich setki. Pod względem wizualnym naprawdę jest ten serial dość wyjątkowy. Poza tym dość ściśle trzyma się źródeł i historii – Arminiusz, Warus, Segestes czy Tusnelda to postaci historyczne, które rzeczywiście miały związek z przedstawionymi wydarzeniami, nawet, jeśli nieco inny, niż w serialu. Mam nadzieję, że będzie drugi sezon, w którym Germanik wjedzie na pełnej i pokaże, co Rzymianie umieją. Tymczasem w takich Wikingach mieszają się postaci i wydarzenia z VIII, IX i X wieku. Jasne, że postaci germańskich protagonistów myślą i zachowują się w sumie w dość współczesny sposób, ale to też akurat na tyle, żeby się z nimi utożsamiać, a daleko od poziomu naiwności i toporności większości współczensych produkcji o dawnych albo pseudodawnych społeczeństwach.

ocenił(a) serial na 3
_koriat_

Otóż nie, kostiumy to nie jest dużo. Po prostu tak się może wydawać, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do niedbałości o ten aspekt w kinematografii. Dlatego też pytam o inne rzeczy, nie kostiumy.

Są domy plecionkowe i na tym się kończy. Wsie niczym nie ogrodzone, straż nieistniejąca, każdy może sobie wejść lub wjechać pod sam dom wodza i nikt się tym nawet nie przejmie.

Zachowanie praktycznie wszystkich postaci nie tyle jest "nowoczesne", co po prostu doszczętnie kretyńskie. Każde prawie posunięcie napawa taką głupotą, że aż muszę wyłączać serial, rozchodzić i dopiero wrócić.

Wszystko związane z religijnością to absolutna kpina. Nie chce mi się nawet na to tracić słów.

Widać niezaprzeczalnie, że te wszystkie absurdy są celową zagrywką socjotechniczną, mającą jak najbardziej sprymityzować obraz pogańskich ludów. To jest jedyny powód, dlaczego po 3 odcinkach, bedąc absolutnie załamanym, co oglądam, mam zamiar dokończyć ten serial. "Know your enemy."

ocenił(a) serial na 4
ruffeeh

Z jednej strony masz rację jeśli chodzi o zachowania kompletnie nieracjonalne.

Z drugiej jednak strony otwarte wioski mogły istnieć. Nie prowadzili żadnej wojny.
Z Rzymianami mieli pokój. Jako taki ale jednak. Rzymianie nie mieli po co ich atakować bo zaatakowanie jednej wioski mogło się skończyć buntem lokalnej ludności.

Bardziej bym się przyczepił do poziomu straży w obozie Rzymskim. W sensie znikąd w nocy pojawia się jakiś chłopak i ciągnie dziewczynę do legata. Tak po prostu. Przecież to naturalne, że samemu legatowi przynosi się takie prezenty. Ci strażnicy zachowywali się jakby tam byli za karę. Zero przeszukania w poszukiwaniu ukrytych sztyletów czy innej broni. Niby mało prawdopodobne aby ktoś próbował zabić legata w samym środku rzymskiego obozu ale zdecydowanych szaleńców nie brakuje.

W dzisiejszych czasach każdy polityk chodzi z żywą tarczą wokół siebie a legat miałby w tamtych czasach dopuszczać do siebie niemalże każdego?

Legionistów za zaniedbanie spania na służbie skazywano na śmierć. Nawet kiedy nic się nie wydarzyło podczas tej drzemki. Jednak za narażenie życia swoich towarzyszy broni oni sami mieli rozkaz wykonać na nim wyrok śmierci.

ocenił(a) serial na 3
terbi_2

Może by zapytać legata, skoro nic nie mówił? Albo chociaż pójść z nimi do niego i przypilnować ich, jeśli ich wpuszczamy? Gdzie tam, wpuszczamy ich samych. Kolejni strażnicy gotowi do orgii, jakby to było na porządku dziennym.
Varus zauważa krew i wpada w zadumę zamiast od razu wszcząć alarm. No dobra, chociaż po chwili to robi, gdy dostrzega martwych legionistów.
Co następuje? Chyba jedna z najgłupszych scen filmowych, jakie w życiu widziałem. Cały legion w harmidrze, a barbarzyńcy idący sobie spacerkiem jak gdyby nigdy nic przez środek obozu kierują się wprost do "zamkniętego wyjścia" (z trzema zaporami tak rozstawionymi, że nawet konie by się przedostały), skąd znikają magicznie strażnicy zamiast stać tam i absolutnie pod żadnym pozorem nikogo nie wypuszczać, nikt ich nawet podczas tego nie dostrzega, bo przecież są w płaszczu niewidce z Harrego Pottera. Istna kpina.

A to przecież tylko początek serialu. Już wtedy wiedziałem co się szykuje.

Nie wiem, jakim prawem mogłeś wystawić temu 8.

ocenił(a) serial na 4
ruffeeh

W sprawie oceny już spieszę z wyjeśnieniem. Tutaj akurat zupełnie nie jestem obiektywnym widzem. Zawsze te ramy czasow i Rzym jako taki to była moja najbardziej ulubiona epoka w dziejach. Dlatego z marszu przymykam oko na tego typu krzaki. Nie ma ostatnim czasem niczego z tamtego okresu. Może jednak później zrewiduję moją ocenę w świetle przemyśleń na chłodno.

Teraz jak sobie przeczytałem co napisałeś to rzeczywiście jeszcze bardziej ta scena jest dla mnie "genialna" niż była wcześniej.
Tam procedury bezpieczeństwa były wyśróbowane wszędzie bo jednak od tego zależało ich życie. I koniec końców był to obóz wojskowy a nie harcerze. W dzisiejszych czasach Cię nie zabiją ale za narażenie życia swoich kolegów z jednostki też dostajesz sąd wojskowy. Rzeczywiście powinni kogoś zawołać aby ich odprowadził w jednym kierunku. A jak wychodzili to tam był taki chaos jakby całe 15 tys ludzi biegło gasić pożar jednego namiotu.

Mnie zastanawia jedna rzecz. Ktoś kiedyś zadał idealne pytanie dotyczące jakiegoś "filmu klasy Z". "Pracuje przy filmie masa ludzi i nikt nie widzi w tym gówna?"

I ja mógłbym zadać to samo pytanie. Ktoś przecież czyta scenariusz. Zatwierdza go. Potem muszą to przecież nagrać. Czasami zajmuje im to dzień czy dwa. I nikt nie zauważa tak oczywistych rzeczy przez 20 prób? Nikt nie zada pytania reżyserowi? "A jak Oni mają wyjść z obozu wojskowego pełnego wrogów? Nawet eskortowani przez legionistów?" Albo "Barbarzyńca z lasu którego nikt nie zna wchodzi do obozu prowadząc dziewczynę też z lasu której nikt nie zna?" I tak dalej.

W sumie jak teraz myślę to ocena 8 to lekka obraza dla starego Rzymu.

ocenił(a) serial na 3
terbi_2

I dlatego między innymi widzę w czymś takim socjotechnikę. Ktoś ma w tym udział, żeby starożytnych pogan kreować na kretynów, a co najmniej, żeby kretyńskie zachowania postaci serialowych były normą i tym samym scenariusze były pisane na kolanie i potem już tylko odgrywane bez zważania na ich głupotę ku ukontentowaniu spolegliwego i bezrefleksyjnego motłochu.

ocenił(a) serial na 4
ruffeeh

Tu już widzę wchodzimy na mroczniejszy teren tak zwanych "spiskowych teorii". Albo raczej teorii zwanych dla niepoznaki spiskowymi. Jak się często po latach okazuje coś co z uporem maniaka deprecjonowano okazywało się prawdą. Potwierdzano to dopiero wtedy jak nie miało to już żadnego znaczenia strategicznego.

Teraz zastanówmy się dlaczego tak jest. Kto zyskuje lub nie traci na przedstawianiu tak ludów "z północy Europy".

Pierwsza myśl jaka mi przychodzi do głowy to szeroko pojęty kościół. Ostatnimi laty obserwujemy znaczny odpływ wiernych z kościołów i roznące zainteresowanie wierzeniami przodków. Ale tymi dużo starszymi niż nam narzucone przez ostatnie 2 tys lat.

Druga myśl, bardziej prozaiczna to przedstawienie ludów z własnymi tradycjami jako zepsute do szpiku kości. Jedzący poległych wrogów (i towarzyszy) bo dlaczego nie? I tak dalej. Zrobienie z nas typowych dzikusów i broniących się przed cywilizacją.

Trzecia opcja, dla mnie z jednej strony najbardziej przerażająca a z drugiej niestety najbardziej prawdopodobna. Twoja sugestia na końcu, że to jest robione dla odmóżdżonych mas i nastawione na rozrywkę bez zachowania jakichkolwiek normalnych zasad.
Co zostanie napisane w scenariuszu to ludzie to łykną.

Ostatnio bardzo podobny przypadek był z serialem "Kraina Lovecrafta". Serial (podobno) nie ma nic wspólnego z Lovecraftem albo mitami Cthulhu a jest o emancypacji czarnych. Jak nie mam nic aby ktoś zrobił sobie taki serial. Wiemy, że było wiele dziwniejszych tworów tak wolałbym aby na nazwiskach nie promowali swojego "dzieła". Tym bardziej, że on już zaprotestować nie może.

Wracając do tematu ostanio jest to technika stosowana nagminnie aby sprzedać ludziom chłam.
Gdyby serial był o czymś innym to osoby takie jak JA czy Ty by miały go dużo dalej w kolejce do obejrzenia a tak poświęciliśmy te kilka godzin aby obejrzeć stosunkowo szybko. I o to chodzi.

ocenił(a) serial na 4
terbi_2

Jeszcze chyba z kilkanaście lat temu kiedy internet nie był tak powszechny wydawano encykolpedie. Jedna była szczególnie ceniona na świecie. Wydawana przez Amerykańskie Towarzystwo Naukowe czy coś takiego. I jakie było nasze tutaj w Polsce zdziwienie jak pod hasłem "Polska" w sekcji rolnictwo rysunek poglądowy był to chłop z pługiem. Kiedy od wielu już lat wszyscy praktycznie mieli kombajny. Nie pamiętam czy po protestach to zmienili czy nie. Ale można to łatwo dzięki internetowi teraz znaleźć.

ocenił(a) serial na 3
terbi_2

Kościół na pewno ma w tym udział, tylko nie należy powierzchownie podchodzić do sprawy i tak to rozumieć, że on chce ludzi "nawrócić" na jakieś tam "chrześcijaństwo"; otóż nie, bo o ile taki rezultat też idzie im na rękę, to jeszcze bardziej sprzyja im nakierowywanie na ateizm bądź, w szerszym pojęciu, na materializm i naturalizm. To prowadzi do bardzo pozornej polaryzacji, gdzie nawet skrajnie fundamentalni "teiści" tak na prawdę omamieni są zupełnie materializmem wzorem wręcz identycznym do ateistycznej ideologii, przy czym po prostu jedni się łudzą pseudo-poczciwością "apologetyczną", a inni "skeptyczną". Divide et impera, ta sama zasada, co w polityce i wszędzie indziej.

Niestety w pogaństwie i kulturoznawstwie Słowian też to widać, przy czym tutaj wyjątkowo jeszcze nie jest tak, że po obu stronach większość jest obłąkana. Tzw. "turbosłowianie" na takich są kreowani, lecz zawsze przez jawnie obłąkanych frustratów bez krzty ogłady i oczytania. To własnie ci drudzy wpisują się w trend materialistyczny i postrzegania obiektów wierzeń Słowian w sposób materialistyczny i tylko symboliczny. To oni hołdowani są przez media ogólnego nurtu i to oni polegają na nepotyzmie akademickim. Tak, "turbosłowiaństwo" też trafia do osób mało merytorycznych i zarazem głośnych, ale w porównaniu z innymi sferami, to takich w zestawieniu z przedstawiającymi krytyczne myślenie jest na prawdę niewiele.

Tożsamość pogaństwa w Europie wykształcona została przez Sławian-Słowian, przez nich wysławiona i wysłowiona. Nie można mówić o innym pogaństwie europejskim bez ówczesnego uznania Sławian-Słowian za najstarszych w hierarchii chronologicznej, już nie mówiąc o kulturowej i innej. Nie da się kwestionować wręcz prahistoryczności tego ludu. To nie kwestia kilku-kilkunastu tysięcy lat przez Chrystusem, a wręcz ponad stu tysięcy, bo co najmniej aż tak drzewe są pierwsze z wyrazów sławiańskich, gdzie zresztą niektórymi z nich już pierwszy rozumny człowiek się posługiwał, czcząc zarazem Bogów, których tak samo przezywał, jak jego "pierwsi" potomkowie z późniejszych wieków uznani za Słowian przez oficjalną "naukę".

Dzięki za przypomnienie mi o "Krainie Lovecrafta", choć widzę, że chyba jeszcze będę cofał te dzięki, co zresztą odnosi się do moich obaw z przeszłości, gdy się natknąłem na zapowiedź. Lovecrafta bardzo sobie cenię -- nawet używam cytatu z "Nemesis" w swoim "O mnie" na FW! Będę musiał przed seansem złożyć ofiarę do Cthulhu, tak jak to robili dawni Słowianie według turbogermańsko-teutońskiego szkolnictwa.

ocenił(a) serial na 3
ruffeeh

PS Oczywiście ofiarę ludzką.

ocenił(a) serial na 4
ruffeeh

Co do pierwszego akapitu i roli kościoła w kierowaniu ludności na "Boga Mamony" to bym się nie do końca zgodził. Kościół zawsze dążył do jak największej kumulacji pieniędzy lub dóbr materialnych w swoim posiadaniu jednocześnie trzymając ludzi w poczuciu, że jest to naturalna kolej rzeczy.
Czyli przedstawiciele religii mieli mieć dobrze a owieczki miały posłusznie wyznawać wiarę i oddawać dobra kościołowi.
Jak powiedział w XVI w. papież Leon I "Dobrze się nam przysłużył ten mit o Chrystusie." Według mnie wskazuje to jednoznacznie, że celem kościoła jest mamienie społeczeństwa.

I teraz odwracanie ludności w stronę materializmu od kościoła nie jest im na rękę. Najlepiej jakby udało się zachować w nich wiarę w Boga i strach przed nim. Przez to zachowają kontrolę i jednocześnie intensywnie pracujący wyznawcy będą w stanie podzielić się większą częścią zarobionych pieniędzy z kościołem do którego należą.

Jestem jak najbardziej za przywróceniem wiary przodków na naszych ziemiach. Jednak sama wiara nie robi na mnie większego wrażenia. Ale ja zawsze byłem cynikiem.

Jak byłem młodszy to zraziłem się do kościoła i religii bo osoba z mojej rodziny niejako przez lata robiła z pójścia do kościoła szantaż emocjonalny. Gadanie typu "Na komputer to masz czas cały dzień a do kościoła na godzinkę to nie". Kiedy dorosłem do pewnego wieku (powiedzmy 16 lat) w końcu miałem odwagę powiedzieć, że mi się po prostu nie chce i pójdę jak mnie najdzie.

Niemniej miałem okazję obserwować także nawrócenie się w odwrotnym kierunku. Ktoś kogo znałem to z wielkiego miłośnika słowiańszczyzny, który naprawdę czytał masę artykułów o naszym pochodzeniu, badaniach genetycznych, historii Polski (nie tej oficjalnie wbijanej nam do głowy) stał się chrześcijaninem. Ale nadal na swoich warunkach. Został Mormonem. Nigdy bym się po nim tego nie spodziewał.

Co do historii przybycia Sławian na nasze ziemie to jest mnóstwo tak teorii co faktów i dokumentów. Są nawet jakieś stare podania mówiące, że Polacy (nie pamiętam czy za czasów już Państwa czy nie) byli władcami Indii. Są opisywani często władcy jako ludzie śniadzi o blond włosach. Gdzie w tamtym rejonie kompletnie nie spotyka się takich ludzi. Co więcej jako, że mieszkam aktualnie na Wyspach to czasami w pierwszym momencie jak rozmawiają hindusi w zasięgu mojego słuchu to jakbym słyszał niekiedy polskie słowa.
Także tutaj możesz mieć racje, że nasze korzenie sięgają dużo bardziej na wschód niż się większości wydaje.

Zastanawiam się po tym wszystkim czy nie przygotować sobie jutro na nockę w pracy "Dagona" skoro już mówimy o Lovecraft'cie.

ocenił(a) serial na 3
terbi_2

Otóż pisałem o materializmie ontologicznym, nie zaś o kierowaniu się pieniędzmi itp (choć te rzeczy są najczęściej spokrewnione).
W zasadzie w doktrynie np. KK, nie ma żadnych wymogów, co do bycia idealistą. Kościół ten wymaga wiary i nie sugeruje, że cokolwiek, włącznie z Bogiem, jest nadnaturalne i niepoznawalne przez zmysły. Przemilczając to, można wywnioskować, iż uznaje Boga za zupełnie poznawalnego przez zmysły oraz rozsądek, a wręcz za wyłącznie symbol, bowiem nigdzie też oficjalnie takiej postawy nie wyklucza. Katechizm KK jest zupełnie kompatybilny z naturalistycznym, materialistycznym ateizmem.

Dawni Słowianie na pewno w Indiach się osiedli. Najczęściej się mówi o Braminach jako ich potomkach.

Hinduski to ta sama grupa językowa, co polski, więc to normalne, że "słyszymy polskie słowa".

ocenił(a) serial na 4
ruffeeh

Ciekawe podejście do sprawy. Nigdy o tym w ten sposób nie myślałem.

Zaintrygowałeś mnie podejściem kościoła katolickiego do kwestii Boga. Naprawdę nigdzie nie jest określone kim lub też czym jest Bóg jako metafizyczna istota?

Dlatego też można traktować Boga jako swego rodzaju symbol jak słusznie zauważyłeś?

Ciekawa teoria. Naprawdę nigdy o tym nie myślałem w ten sposób.
Niemniej po takim czasie nie ma żadnej możliwości już tego odkręcenia.

Nie wiem jakie masz podejście do sprawy zarazy która to nas "zaatakowała". jednak po takim czasie indoktrynacji ze strony mediów i rządu gdyby dziś ten nigeryjczyk co szefuje WHO z ramienia Chin wyszedł na mównicę i powiedział "Mamy was to był żart" to by ludzie mu nie uwierzyli. A przynajmniej Ci co do tej pory w to wierzyli. Mieli by syndrom zaprzeczenia. Cały świat (czytaj "zachód") o tym trąbił całe dnie i noce, zniszczyli gospodarki doszczętnie a teraz wychodzicie i mówicie że to był żart/eksperyment? Nigdy nie uwierzę. Jak powiedział Mark Twain "Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać, że zostali oszukani".

Też nie jestem tutaj aby Cię w jakikolwiek sposób przekonywać czy nawracać. Ktoś chce wierzyć niech wierzy. nie chce wierzyć? To tym lepiej. Nie moja sprawa tak długo jak nikt nie próbuje mi narzucić swojej jedynie słusznej wizji.

ocenił(a) serial na 8
Omnikoron

Rzym to miazga i wiadomo było, że barbarzyńcy mu nie dorównają, właściiwie się nie łudzę, że jakikolwiek serial historyczny mu dorówna. Przyznam jednak, że barbarzyńscy to wciągający serial, trzyma poziom zarówno wizualnie jak i pod względem fabuły, a co najważniejsze wyraziste postacie, którym się kibicuje. Warto obejrzeć, szkoda że taki krótki. Co do tego czy jest poprawny historycznie to nie będę się wypowiadać, bo historykiem nie jestem ;)

alka893

Wizualnie to może jest ok ale z tymi wyrazistymi postaciami to już przesadziłeś. To jest właśnie najsłabsza strona serialu: postacie są nijakie, jednowymiarowe, ich relacje miałkie i mało emocjonujące. Nikt tu praktrycznie nie zapada w pamięć. Jeśli porównamy np do Rzymu, Wikingów czy choćby Lost Kingdom to serial wypada co najwyżej średnio. Dotego drażni strasznie jednostronne przedstawienie Rzymian jako brutalnych i złych najeźdźców (choć rozumiem że twórcy serialu inspirowali się zapewne poczynaniami swoich własnych przodków z lat 30 stych XX wieku).
Ogólnie to nie jest zły serial ale mogło by byc o wiele lepiej i licze że będzie lepiej już w 2 sezonie.

Dla mnie 5/10 plus 1 za tematyke + 1 za łacine.

ocenił(a) serial na 7
Omnikoron

Rzym kiedys obejrzalem 2 odc. i jakoś malo akcji,nie wciagnal.

ocenił(a) serial na 4
aronn

Bo do tego serialu trzeba się przekonać. Tam nie ma wiele akcji. Raczej intrygi i knowania.

ocenił(a) serial na 7
terbi_2

Powinno byc wszystko.

Omnikoron

Rzym był bardziej kameralny, praktycznie obyczajowy i skupiony na świecie cywilizowanych Rzymian.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones